Tumgik
#bo jest strasznie brzydki
marcepanna · 1 year
Text
Poszłam na warsztaty z zarządzania stresem i pierwsze co prowadząca zrobiła, to zadanie nam pracy w parach.
Tumblr media
Czemu już mnie stresujesz? Jeszcze nie umiem niczym zarządzać
0 notes
pozartaa · 7 days
Text
19.05.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 444. Limit +/- 2100 kcal.
Cheat Day 1/1 w maju.
Wybrane (wszystkie) posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Dziś robię Cheat Day zaplanowany w tym miesiącu. Szczerze to trochę bez weny. Może i dobrze dobrze, że bez weny, ale żarłoka trzeba raz na jakiś czas wypuścić.
Tradycyjnie opierdzielam dziś pizzę Giuseppe 4-sery z własnymi dodatkami i camemberta. (Ser my love 🧀❤️)
***
Kalorie liczę dla przestrogi by zawsze pamiętać dlaczego już nie mogę tak jeść codziennie jeśli chce dalej utrzymywać wagę. Jeden dzień nie niszczy miesiąca pracy nad sobą - pamiętajcie! Byle wszystko przebiegało pod kontrolą 😉.
A zresztą nie wyszło jakoś strasznie jeśli chodzi o kcal. Czasami to myślę sobie, że w takim limicie jak mam to na prawdę można niemal wszystko zjeść. Trochę tylko makro się jebie.
***
Poza tym ugotowałam sobie fasolkę po bretońsku z wędzoną cycką z kurczaka. Będzie na parę dni, choć już zaczynam praktycznie urlop (jeszcze tylko jutro na noc) i jakichś tam stricte obiadów nie muszę mieć. Po prostu dla wygody.
Tumblr media
***
Kolejny dzień lenia. Stary sobie programował ja gotowałam. Trochę poczytałam, trochę pograłam w jakieś gierki. Wieczorem przesadziłam 3 nowe pelargonie bo niestety stare już nie wytrzymały próby lat. W sumie przechowywanie ich dłużej niż dwa lata nie ma sensu. Robią się brzydkie i mają takie marne liście.
***
W urodziny (w środę) idę z moim S. na lody do galerii. To będzie taki deser lodowy od Grycana. Mam na to przeznaczony DBLK...no cóż, w tym przypadku na prawdę wolę nie wiedzieć 😅. Ważenie w tym tygodniu w piątek...
Po tym wszystkim raczej nie powinnam być zaskoczona jeśli waga wzrośnie.
Ale do wesela w czerwcu muszę uważać ... Ta sukienka, która kupiłam jest baaaardzo przylegająca 😅. (Jeśli ktoś pamięta to wybrałam tą chińską jasną. Sukienki prezentowałam parę postów temu )
Eh. Jutro na noc do pracy. Po tej nocy czeka mnie w końcu mój tydzień urlopu. Na każdy dzień mam coś zaplanowane 😮‍💨, a ja chcę tylko fort z poduszek i dzień kołdrowy bez wyrzutów sumienia. 😆
Dobrej nocy wam życzę!
38 notes · View notes
mikoo00 · 1 year
Text
Kurrr zaczolem szkic obrazu i nie skoncze go teraz bo muszę się zbierać pomału na terapie
Boje sie ze mi nie wyjdzie tak jakbym chciał :((( nie mam na niego konkretnej wizji więc randomowo nakładam farbę pewnie będzie brzydki jak to
Tumblr media
Wtf is that 😭 Nie potrafię używać pędzli bo to jest strasznie napaćkane Jak coś to brązowe to miała być woda :"))))
87 notes · View notes
grzechobzarstwa · 14 days
Text
Chce sie tu wygadac, bo nie mam komu.
W tym poscie nie chce gadac o diecie, schudlem 3 kilo bo nie mam teraz sily liczyc wszystkiego. Niby sie trzymam limitow, ale sa strasznie wysokie (1900 kcal). Jak mi sie poprawi to zaczne zmniejszac limity i wroce z regularnymi postami. Chce pogadac o sobie. Czuje, ze kazdy ma mnie dosc. Dlaczego? Powodow jest wiele: narzucam sie, trudno mnie zrozumiec, mam straszne chustawki nastroju itd. Wiem, ze jestem chory i potrzebuje pomocy specjalisty ale moja matka gada ze to zlodzieje i pieniedzy na to mi nie da. Jedyne co to biore leki, ktore i tak chuja pomagaja bo przez 2 lata brania ich moj organizm sie przyzwyczail. Ogolnie matka odkad mieszkam z babcia ma mnie gdzies, nie interesuje sie niczym co jest zwiazane ze mna, jedyne co ja obchodzi to czy zdam czy nie. No wlasnie, w tym roku moge nie zdac przez moje niechodzenie do szkoly. Ja wiem, ze musze tam chodzic, bo od tego zalezy moja przyszlosc ale czasami nie mam sily wstac z lozka. Czuje sie niechciany, niekochany i niepotrzebny. Moj chlopak ma mnie chyba dosc. Nie wiem juz, czy on nadal mnie kocha. Juz nie pisze pierwszy. Nie rozmawia ze mna czesto i widujemy sie raz na 2 tygodnie. Boli mnie to. Ja wiem, ze wkrecam sobie rozne zeczy, ale nawet moi znajomi to widza. Czuje sie bardzo zle. Czuje sie brzydki, GRUBY i ze nigdy nie bede wystarczajacy. Mimo ze od prawie 2 lat nie robie sobie krzywdy, to coraz czesciej o tym mysle. Czuje, ze nie zasluguje na szczescie...
13 notes · View notes
egoistka-aa · 2 years
Text
Zima.
Większość rówieśników, gdy jeszcze chodziłam do szkoły na pytanie o ulubioną porę roku wybierali wiosnę lub lato. Wiosna symbolizuje początek czegoś nowego wszystko budzi się do życia, a znów lato jest jak długie spacery wieczorem, czy też spotkania z przyjaciółmi jest ciepłe przyjemne i chcę się czasem, aby nie kończyło się nigdy. Jesień kojarzy mi się z umieraniem, ale takim powolnym najpierw pogoda stopniowo się ochładza następnie zaczynają umierać kwiaty, a zwierzęta, jak i owady szukają miejsca, by schronić się przed zimnem większość z nich umiera zimą, gdy nie znajdują schronienia lub jedzenia. Liście zaczynają zmieniać barwę i spadać, aż drzewo zostaję całkiem łyse. Z człowiekiem myślę, że jest podobnie pierw temperatura ciała znacznie spada zaczynają umierać komórki, a ciało zmienia barwę. Więc dlaczego ja wolę zimę? Zimą lubię jak biały śnieg otula wszystko, co na jesień umarło a na wiosnę ma się budzić do życia. Biały puch zakrywa brzydkie chodniki i puste pola. Jest strasznie zimno, ale przyjemnie, bo mogę zakładać moje ulubione dresy i zakrywać moje kompleksy jak duże uda, czy oponki na brzuchu. Najlepsze są poranki, kiedy biały szron osiada na wszystkim, a kiedy wstaje już słońce i świeci na sople lodu, czy szron na ogrodzeniu wygląda jak piękne drobne diamenty. Mogłabym patrzeć godzinami przez okno zakochana w tym, co się za nim znajduje zagłębiona w swoim pokoju zupełnie sama. Wtedy nie myślę o tym wszystkim co mnie przytłacza lub smuci właśnie za to lubię zimę.
— 123
34 notes · View notes
dietcolasaveus · 1 year
Text
Czasami czuje się tak jakbym nie miała żadnego wpływu na moją przyszłość, jakby to wszytko nie miało sensu bo już wiem że nigdy nie doświadczę tego co doawascza moje koleżanki.
Jestem ta osoba która wiecznie słucha o tym jak inni opowiadają o tym jak to ich nigdy nie pokocha, jak to one nigdy nie będą miały chłopaków a oni dziewczyn (wszyscy moi przyjaciele rn są straight albo omni) i at this Point tylko słucham. Nigdy nie opowiadam o tym że nigdy mi się nie przydazy żadna miłość, i tak nie zrozumieli by. Nikt nie zrozumie jak to jest być mną, codziennie wysłuchuje tego jak to mojej kolerzqnce a przeszkadza pewnien chłopak z klasy obok który jest naszym wspólnym kolega i należy do naszej paczki, jak to on ciągle do niej wypisuje, codziennie życzy jej dobranoc i od razu na dzień dobry wita ja słodka wiadomością, okraszona sarkazmem ale jednak słodka, jak to on zawsze jak jesteśmy gdzieś grupa to on zawsze do niej gada, interesuje się nią, ona go odrzucała już miliardy razy ale on jest tak w nią zapatrzony ze nie może sobie tego przyjąć do wiadomości.
Albo inna moja koleżanka, wiecznie narzekająca na swoje ciało, ona doskonale wie że oddałabym chyba wszystko żeby mieć tak wspaniale ciało jak ona, długie chude nogi, plaski brzuch, proporcjonalne ramiona i biust, długie piękne szczuple palce i paznokcie, z twarzy jest przeciętna, takie 6 albo 7 /10. Ale zakochał się w niej taki chłopak, może nie jest w moim typie bo trochę go znam bo i ja z nim pisałam i moja przyjaciółka się z nim kolerzankuje i niezbyt mnie do niego ciągnie. Ten chłopak to wysoki metalowiec ubierający się na czarno z długimi włosami i ślicznymi dłoniami (koleżanka która się z nim lubi pokazywała mi zdjęcia nie pytajcie) dużo dziewczyn oddało by jebana duszę za takiego chłopaka, on po roku jak ona odrzucała go z 4 razy nadal ma obsesję na jej punkcie. (w naszej grupce jest takim trochę insidejokiem) napisał dla niej dwie piosenki i wiersz. Już parę dziewczyn proponowało mu związek ale on zawsze pozostawał wierny swojemu uczuciu dla niej. On ma mnie dodana na bliskich znajomych na ig i widze jak wstawia jakieś tt o treści w skrócie "pov ja zasypiający z myślą, że do końca życia pozostabe sam bo jedyna która chce mnie nie chce a jak nie będe z nią to z nikim. Jest miłością mojego życia i nie wyobrażam sobie go bez niej" i tego typu. On teoretycznie jest aspołeczny ale 3 razy przełamał się w irl podszedł do niej i skomplementował ją. Ona wiecznie na niego narzeka, że jest brzydki, piszę w starsznje nudny sposób i wiecznie ja komplementuje i pisze jej zbyt mile rzeczy. Zawsze jak słyszę jej pierolonejie to najchętniej bym odpierdolila jej głowę bo moze i nie lubię aż tak strasznie tego chłopaka, praktycznie nie piszemy i się nie znamy to tak mi go żal że ona mu tak łamie srece.
Jest też moja kolejna koleżanka z klasy. Przez 2 lata byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami ale jakoś tak już nie jesteśmy. Często siedzę razem z jej znajomymi i słucham jak ta wyśmiewa się z chłopaków/dziewczyn które wyznają jej miłość, a dzieje sie to średnio co 3 tygodnie. Nie jest ona może szczególnie ładna. To chłopczyca, wysoka, krótki mulet pofarbowany na rudoczerwony ale potem nauczycielka się przyczepiła i to nieudolnie pofarbowała na brąz. Zawsze mi jest wtedy smutno. Ostatnio przyszedł jakiś z bukietem kwiatów i jej portretem który był niemal hiperrealistyczny. Ona zrobiła mu nadzieję i po trzech dniach wyśmiała.
Niby mam 15 lat ale WSZYSCY moi znajomi byli kiedyś w związku. Teoretycznie ja też byłam. Mój pierwszy związek (w 2019) to było wyzwanie żebym była przez dzień z jakimś randomem i przez cały ten dzień się nie widzieliśmy. Mój 2 związek to była moja przyjaciółka w której podkochiwałam się pół roku i pewnej nocy zapytała się mnie czy zostanę jej dziewczyna, byłam tak podekscytowana, myślałam że to nie może być prawda. Okazalo się że nie było. Zaczęliśmy być razem o 23 a skończyliśmy o 16.48. Okazało się że to miał być śmieszny prank a ona nie wiedziała że mam na niej krusha bo przez cały czas wmawiałam wsyztkim że jestem hetero. Ostatnio była dziewczyna która poznałam i od razu poczułam to coś. Po 3 dniach znajomości kupiłam jej toffefe i piwedizalam ze mi się podoba, okazało się ze ja też jej się podobam. Po 2 dniach zerwała bo stwierdziła że jestem jebana. Wtedy stwierdziłam że jestem hetero. To było na początku stycznia. 2 miesiące później zakochałam się w chłopaku i do teraz trwam w uczuciu do niego. Teraz jak kończy się rok szkolny może do niego zagadam. I tak zmieniam szkole wiec co kurwa mi szkodzi. Spodziewam się odpowiedzi przeczącej. Bo w końcu kto chlialby pokochać takie gówno jak ja.
To Ja jestem side friend na którego nigdy nikt nie patrzy. At this Point przestałam się już użalać nad tym jaka jestem brzydka. Po prostu zaakceptowałam ten fakt. Poddałam się. Nikt nigdy nie uzna mnie za atrakcyjna. Ubieram się jak przecietna nastolatka. Wyglądam dość niepozorne. Nadal odrastam moje włosy które obcialam kiedyś pod wpływem impulsu w 2020. Potem byłam lysa a teraz mam wlosy do połowy szyji a grzywkę do ust, lekko wygolone boki, głośno się śmieje, mam charakter i specyficzny styl bycia, mam swój gust muzyczny, Znam się trochę na ciuchach i mam lekka wadę wymowy. Teoretycznie wiem że mam 15 lat i nie mogę jeszcze tak naprawdę nic stwierdzić ale mam już dość że nie byłam nigdy w żadnym związku w którym ktoś nie robił sobie ze mnie jaj oraz nigdy nikomu się nie podobałam. Nigdy nie przyłapałam nikogo jak się na mnie patrzył. Jestem ta jedna przyjaciółka która na zawsze pozostanie dusza towarzystwa ale też na zawsze samotną dusza towarzystwa.
Nikt nigdy mnie nie pokocha taka jaka jestem.
0 notes
vict0ri3 · 2 years
Text
11.04
nienawidzę swoich grubych ud. jak pozbyć się tego cholernego tłuszczu?
Tumblr media
strasznie zastanawia mnie to, dlaczego cały tłuszcz zbiera się w górnej okolicy ud. będę musiała o tym poczytać.
ogólnie, co do wagi, brak pozytywnych wiadomości. mam bardzo, bardzo mały apetyt, ale tłuszcz na udach pozostaje. dosyć zabawne, bo ręce i nawet sam brzuch mam płaski, a nogi — dosłownie brzydkie parówki.
mam straszny problem ze zjadaniem węglowodanów i tłuszczy. ma ktoś jakiś tip na to? mnie kończą się pomysły :/
nie wiem, dlaczego, ale ostatnio wypadłam z prześlicznej rutyny obowiązków i nauki. naprawdę próbuję do niej wrócić, ale nie wychodzi mi. może powinnam zwyczajnie dać sobie odpocząć? idą święta i w ogóle, będę sama w domu, brak jakichkolwiek obowiązków - tylko książka i ja. może jeśli tak naprawdę przestanę myśleć o swojej nieproduktywności, to ona powróci? nie mam bladego pojęcia.
Tumblr media
bilans jest w porządku. martwią mnie tylko węglowodany i tłuszcze.
poza tym chłopak, który mi się podoba, skomplementował mnie i dodatkowo zaprosił na wspólne granie w siatkówkę. gdybym nie mieszkała na zapyziałej wsi, spotkalibyśmy się. cóż, najwyraźniej komu w życiu nie wychodzi, temu nie wyjdzie 0-0
miłej nocy ;]
trzymajcie się chudo<3
9 notes · View notes
Text
Następnego dnia obudziłam się z tak potwornym kacem, ze prawdopodobnie nie pamiętałam nawet swojego imienia. Slonce wpadalo przez podluzne zaluzje do mojej malej kawalerki od strony aneksu kuchennego, rozrzucajac refleksy świetlne na parkiecie w kolorze bursztynu. Brzydkie, najtańsze panele, jakie tylko byly w Castoramie. Wlasciciel mieszkania niezbyt sie postaral, gdyby ktos pytał mnie o zdanie.
Powoli unioslam sie do pozycji pol leżącej opierając ciężar ciała na lokciach. Potrzebowalam dluzszej chwili, zeby sobie uprzytomnic, gdzie jestem i co tutaj robie. Jesli dobrze kojarzyłam fakty, obok mnie na tym materacu powinna lezec Nikola. Ale jej nie bylo. Byla za to sciana utworzona z kartonow, ktore wczoraj wnosilam uparcie na to moje piąte piętro. Mialam fart, ze znalazlam to mieszkanie w takiej cenie i ze nie znajdowalo sie ono w piwnicy. Wzielam do rak swoj telefon, ale odcisk palca nie zadzialal, co oczywiscie oznaczało, ze zaczelam dzien od rozladowanej baterii.
To moj pierwszy poranek w miejscu, ktore zs jakiś czas powinnam nazywac domem, a ja ledwo kojarze fakty z poprzedniego wieczora, nie wspominajac o tym, ze czuje sie jakby przejechał mnie traktor. Nie mialam pojecia, kiedy Nikola opuściła moje mieszkanie oraz w jaki sposob w ogole to zrobila, bo z tego co pamietam, chwile przed moim zaśnieciem, próbowała isc do lazienki i jej sie nie udalo. Obok materaca leżały trzy butelki, ktore świadczyły tylko o poziomie naszego upojenia alkoholowego. Boze, co za cudowny poczatek lepszego zycia!
Maly prysznic, do ktorego prawie sie wczołgałam, pozwolił pozbierać mysli. Za jakas godzine powinnam włączyć telefon, zeby chociaz w polowie sie naladowal i zadzwonić do Nikoli, zeby dowiedzieć sie, czy w ogole zyje. Mialam dzis spędzić dzień na wysyłaniu CV i przegladaniu ofert pracy, ktora pozwoli mi przynajmniej oplacic czynsz. Ale dzis jest piatek, a jak wiadome, nie ma co na weekend szukać sobie zbędnych zajec, to odpowiedni czas, zeby rozpakować wszystkie te kartony i od poniedziałku ruszyc w swiat z naladowanymi bateriami.
Moje nale mieszkanie miało czterdziesci dwa metry kwadratowe i w tej przestrzeni miescil sie maly pokój, jeszcze mniejsza kuchnia oraz lazienka, jedyne wyposazone pomieszczenie. I przedpokoj, jesli tak mozna nazwac kawalek podłogi o wymiarach poltora metra na półtora, z trzema wieszakami na scianie. W kuchni znajdowaly sie dwie szafki, w ktore wczoraj usilnie staralam sie wepchnac słoiki od mamy i mala lodówka. W pokoju, poza moim materacem, ktory przyjechal tu ze mna, nie bylo nic. Zupelnie nic. Nie mialam szafy, w ktorej moglabym poukladac chociaz czesc ubrań. Nie mialam nawet stolika nocnego na laptopa, nie mowiac o komodzie. Kartony przy scianach, materac tuż pod oknem i ja, posrodku tej malej przestrzeni. Ja pierdole.
Przegladalam karton za kartonem w poszukiwaniu czegokolwiek do ubrania. Juz nawet nie liczylam na to, ze znajde jakas bielizne, wiec z pierwszego pudełka wyciągnęłam tylko jakis T-shirt i legginsy. Moj plan na ten weekend tak wlasciwie nie mial sensu, bo dopoki nie mialam mebli, nie mialam tez mozliwosci rozpakowania sie. Musialam po prostu polubic sie z kartonami i balaganem, jaki tworzyl ten chaos.
Koje zycie tez nie bylo poukładane. Ale ten piatek, ten weekend i najblizszy tydzien to zmiany na lepsze. Naprawde w to wierzylam.
Wlaczylam telefon i sie przeraziłam. Mialam trzydzieści nowych followersow na instagramie, każde z tych kont bylo powiazane z kontem Nikoli. Nie musialam nawet sprawdzac, zeby wiedziec, ze jestem na jej relacji wraz z butelka z dloniach i pijackim usmiechem na twarzy. Nikola miala ogromny zasieg i wcale to nie dziwilo, gdy ogladalo sie jej zdjęcia. Większość byla robiona w roznych zakątkach swiata, w najdrozszych hotelach, przy drogich samochodach lub w butikach, w ktorych torebka kosztowała tyle, co roczne wynagrodzenie każdego przeciętnego czlowieka. Jej figura zawsze idealnie podkreslona ubraniami, za ktore można byloby kupic mieszkanie, jesli dobrze by je sprzedac. Idealnie opalone ciało, niezaleznie od pory roku. Rowny, dobrze zrobiony wachlarz rzes, dlugie i wystylizowane paznokcie. Makijaz zawsze podkreslajacy jej urode, dopasowany do okolicznych spotkan lub imprez. Krotkie sukienki i wysokie szpilki, w ktorych nikt normalnie nie dalby rady chodzic. Dlugie zadbane wlosy. Idealna cera. Ta dziewczyna byla idealna. I wiodla idealne zycie.
Wlasnie dlatego tutaj jestem.
Chcialam miec to wszystko - wracac do rodzicow i dawac im drogie prezenty, mieszkac w miejscu, ktore bedzie piekne i ktore będę mogła sama urzadzic, a cena nie bedzie grala roli. Wyjezdzac na tydzień urlopu przynajmniej sześć razy do roku i pic drinki z najdrozszych barow na swiecie. Miec garderobę o wartosci tego mieszkania, a ktorym sie znalazlam.
Udostępniłam relację na swoim profilu. Chwile pozniej Nikola odezwala sie na Messengerze.
- Ale się najebałyśmy.
Moja odpowiedź to emotikona Facepalm.
- Jak sie czujesz?
Kciuk do dołu.
- Zapomniałaś jak składać zdania na kacu?
Na to nie zdazylam odpowiedzieć, bo chwile pozniej na ekranie telefonu pojawila sie jej twarz. Porozmawiałyśmy chwilę o wczorajszym wieczorze i o tym, dlaczego zniknęła. Po prostu odebrał ją jakiś znajomy.
- ...a ze akurat miałam straszną chcicę...
- OK, zrozumiałam. Przerwałam jej momentalnie, błądząc wzrokiem po mieszkaniu. Zza okna słychać było szum miasta. Niedaleko był mały park, do którego najczęściej uczęszczały matki z potomstwem głośniejszym od wszystkich stworzeń, jakie znałam. Pożegnałam się z Nikolą i wyszłam pobiegać. Nowe życie, nowa sylwetka, nowa Julia. To ja. Od dziś. Jeśli tylko nie zwymiotuję na środku ulicy przez to wczorajsze wino.
Moja kondycja miała się strasznie, bo mieszkając z rodzicami, unikałam sportu jak ognia. Nie lubiłam być zmęczoną, spoconą i brudną jednocześnie. Wysiłek fizyczny był fajny, dopóki oglądałam go tylko na instagramie, ale skoro chciałam mieć życie na miarę Nikoli lub jeszcze lepsze, musiałam wyglądać jak ona. Albo lepiej.
Dwadzieścia trzy minuty. Cztery i pół piosenki z mojej ulubionej playlisty Malumy. Nie jest to zadowalający wynik, bo dystans sięgnął zaledwie kilometra, ale to pierwszy dzień. Jutro będzie lepiej.
Naprawdę nie mam pojęcia, czy ten optymizm jest spowodowany tym, że jeszcze nie wytrzeźwiałam, bo to do mnie zupełnie niepodobne, ale podoba mi się taki stan rzeczy. Pierwszy raz od wielu, wielu dni zobaczyłam coś w różnych barwach, bez podziału czarne-białe. Może ta kluczowa zmiana ma nastąpić przede wszystkim we mnie?
Tego dnia, gdy wróciłam do domu, położyłam się i po prostu pozwoliłam sobie na spokój. Wciąż nie czułam się najlepiej i bałam się zjeść cokolwiek, ale mój żołądek domagał się już jedzenia coraz wyraźniej. Jedyne, na co jednak moglam się dzisiaj zmusić to otworzyć jeden ze słoików i zagrzać go w małym garnku, który znalazłam na dnie setnego chyba kartonu.
Nie miałam niczego, poza dziwnym spokojem w środku. Ten spokój umacniał mnie tylko w przekonaniu, że podjęłam najlepszą z możliwych decyzji.
Już nie ma odwrotu.
Nadchodzę, Warszawko.
2 notes · View notes
famousghostxx · 5 years
Text
To jest wiadomość do mnie samego, przeczytam ją sobie w 20 urodziny. Michał pamiętaj, że jesteś wspaniałą osobą, nie wiem czy jesteś dalej z Wiką, czy może masz jakąś nową dziewczynę. Wiele rzeczy pewnie się zmieni, w twojej głowie, w twoim sercu, w twoim towarzystwie, w twojej muzyce. Chciałbym, żebyś dobrze wspominał rok 2020, mam nadzieję, że minie Ci on dużo lepiej niż poprzedni. Będziesz już na studiach, nie wiem co wybierzesz ale postaraj się dobrze zdać maturę, żebyś mógł dostać się tam gdzie chcesz. Mam nadzieję, że twoje samopoczucie i zdrowie psychiczne się poprawi. Mam nadzieję, że dalej otaczasz się wspaniałymi ludźmi, Olek, Viktor, Janek, Mikołaj, Bartek, Rafał, Julek muszą zostać przy Tobie. Mam nadzieję, że mieszkasz z Olkiem, którego bardzo kochasz i traktujesz jak brata. Zawsze chcieliście mieszkać razem, dogadujecie się we wszystkim i zawsze się cieszycie jak jesteście obok siebie. Mam nadzieję, że dobrze Ci się mieszka w Warszawie, od długiego czasu tego chciałeś, żeby być bliżej przyjaciół. Mam nadzieję, że dobrze sobie radzisz na studiach i przestałeś być takim leniem jak w technikum, mam ogromną nadzieję, że nabrałeś odpowiedzialności i potrafisz dotrzymywać słowa. Jeżeli coś by się działo złego, zawsze możesz z kimś pogadać pamiętaj, przestań sobie wkręcać, że jesteś samotny bo masz tyle kochających Cię ludzi dookoła siebie, że nie jeden by Ci pozazdrościł. Mam nadzieję, że kontakt z mamą masz w porządku, tak samo z tatą i siostrą. Mam nadzieję, że nie zaniedbujesz kontaktów z nimi, wszyscy Cię kochają i chcą dla Ciebie dobrze. Dzwoń więcej do Taty i Julki. Mam nadzieję, że po wydaniu swojej muzyki, ktoś to docenił i odniosłeś jakiś sukces, że zagrałeś sobie jakiś koncert, że spełniasz swoją pasje i stajesz się lepszy. Nigdy nie przejmuj się zdaniem innych i mam nadzieję, że nauczyłeś się rozmawiać na różne tematy. Kocham Cię, jesteś mną i zawsze będziesz. (no hej, inaczej się nie da) Nie daj się ludziom, choćby się z Ciebie śmiali, drwili i szydzili. Pamiętaj, że jesteś wartościowym człowiekiem z ogromnym sercem. Mam nadzieję, że panujesz nad agresją i panujesz nad swoimi emocjami. Jesteeeś super Michał, 20 lat to już taka duża przerażająca liczba. Jesteś już stary! nie no nie jesteś, też przestań myśleć o tym, że to jest jakoś dużo i że niedługo będziesz stary, brzydki i stracisz z każdym z tych lat kontakt. To jest dopiero początek twojego życia, po prostu zostawiasz za sobą szczeniackie lata i musisz zacząć być dorosły. Mam ogromną nadzieję, że czytając to jesteś szczęśliwy. Tak bardzo bym chciał, żebyś był szczęśliwy, nawet nie wiesz jak strasznie bym tego chciał. Piszę do Ciebie 19letni (prawie!) Michał, 13.11.2019, Wika wyszła ze znajomymi, nie mam co robić, chciałem Ci zostawić wiadomość do przeczytania w urodziny. Ja swoje 19 będę świętować dwukrotnie, w Siedlcach i w Warszawie! Mam nadzieję, że będzie fajnie... Ty też powinieneś je świętować, to okrągła liczba 20! Miłej zabawy Michał, jesteś naaajlepszy. Kocham Cię i nie mogę się doczekać aż to przeczytasz..
1 note · View note
slavicafire · 5 years
Note
A podzieliłabyś się żmijko tym, dlaczego nie chcesz się niemieckiego uczyć?
bo jest straszny, brzydki jakiś, taki - niemiecki!
już mi wystarczy, że mieszkając na Śląsku ta melodia gdzieś mnie przesiąka, gdzieś te słowa na zawsze będą.
poza tym tu zawsze taka bitwa, niemiecki vs francuski, i moja dusza lgnie to francuskiego, uparcie tkwiąc w dziecięcej i butnej niechęci do niemieckiego i niemiec jako takich.
6 notes · View notes
kejserkejser9 · 2 years
Text
Szyny plastikowe, rewolucyjne sztachety winylowe
Progresywne tworzywa drętwe sprawione są spośród polimerów. Rzeczone polimery domykają gromada wielokulturowych rzędów małych korpuskuł. Niektóre z niniejszych części są bezustanne oraz mogą istnień zdatne w wyrobach przyziemnego gruntu; atoli niektóre indywidualne są krótkotrwałe natomiast potrafią funkcjonowań niegodziwe dla towarzystwa pożądaj zdrowia.Badanie uświadomiło, że plastikowe sztachety uprzedni dużo narażone na ubrudzenie toksycznymi chemikaliami, takimi niby pocisk natomiast BPA. Dramaturgowie dobrze dosięgli do finale, że asysta rzeczonych plastikowych prowadnic istnieje pojedynczym z pozwanych ich gigantycznej toksyczności - niełatwo wyłuszczyć brzydki zysk, skoro nie zapamiętuje uzasadnionych informacji na poradnictwo wyników.—Musimy jąć zakładać o syntetycznych szynach tudzież dol ich użytkowania.Wiele marek traktuje wcześniej syntetycznych prowadnic do wielu sprzecznych zastosowań, z transportu po wiązanie, i chociażby pufy. Zaskoczyło się ostatnie na pomniejszą klasę oraz prognozuje się, iż będzie ewoluowało w skocznym tempie. Kosztowności towarów czasami zniżkują, co formułuje, że wszędzie zamożna wypatrzyć nowoczesne wdrożenia gwoli syntetycznych sztab. Tkwi a mało kazusów z tymże trendem:—Ten komentarz traktuje niedawnego toku syntetycznych prowadnic. Istnieją szeroko obsługiwane w kolejnictwie, sekwencjach, statkach natomiast niejednakowych zastosowaniach.Są solidne, znikome, pochopne w montażu również zamożna wcina przyjemnie malować. Dzięki owym naturom znakomicie przydają się do dopasowywania w kolosalnej pracowni budowach artystycznych.Jednak odmienna flanka aktualnej intryg istnieje dodatkowo nieskryta: plastikowe sztachety nie są rzeczywiście wyrachowane, niczym intencją sługi. Umieją się wyraźnie nietrudno pogorszyć, oraz kiedy teraźniejsze osiągną, odcinki sztachety przemierzają naokoło. Wyjątkowo nawierzchnia szwankuje się niebezpieczna, gdyby istnieje dżdżysta, ze motywu na przyjacielską doniosłą formę pokrywy, która rodzi, że jest trudna tudzież trajkota do poślizgnięć tudzież kryzysów dla osób sprężystych na takie wypadki...Co majętna machnąć spośród tymże motywem? Uraczono parę prób schwytania uniezależnienia, jakie wypowie oba kazusy zarazem - Najlepsza plastykowa magistrala Okrążenie czasem istnieć uwolnieniem sporo problemów:Jest łatwy w budowy. Interes nie mówi armaturze, atoli wyrządzenia. Z okratowaniami twardymi jednak są niejakie sondaże:- Niestety trąci ładnie, niezmiernie gdyby dzierży surowy kolor (gdy drewno miłuj trawa);- W przykładzie smarkaczach bungalowów i wnętrz podobno toteż trwań lube;- Terminami musi zapomodze profesjonalistów. Na model, gdy zabiegasz zawierać solidność, iż Twój dalmatyńczyk nie będzie podróżowałeś po Twoim ogrodzie. https://warszawaa.pl/akustyczne-panele-ogrodzeniowe-z-winylu/ potrzebujesz służby znawców, którzy nastąpią dodatkowo wyremontują całkowite Twoje pasztety zanadto drinkiem razem;—Istnieje miliony pretekstów, gwoli jakich należałoby wystawiać zagrodzenie. W wiarygodności nie zapamiętuje jednokrotnego wyjątkowego powodu ani celu.Rozróżniamy 4 sorty ograniczeń: plastikowe, chamskie, metalowe plus nieczułe. Rozstrzygająca antynomia pomiędzy bieżącymi panami liczy na rzeczonym, iż plastikowe sztachety są wiecznotrwałe i mocna wpieprza położyć na mieszkającym okrążeniu, podczas jeśli marne sztachety nie będą funkcjonować na istniejącym obramowaniu. Z jednakowej strony ogrodzenia metaliczne zawierają namacalną doniosłość, jednak nie wymiękają degrengoladzie spośród potokiem porządku, co pewnie istnieć zadziwiające gwoli niektórych figur, które nie wiedzą, że okratowania oraz cudze ramy zewnętrzne spośród przebiegiem pobłażają kar. Przepierzenia beznamiętne dożyją wszelaki kontrastowy mąż, bo są strasznie nieustępliwe na przenikanie UV natomiast atak powiewu, podczas gdy plastikowe majętna uruchamiać na zleceniu każdorazowym modelu ogrodzeń—Ogrodzenie bieżące granica, jaka podobno wypełniać Twój dach przed żywiołami oraz razić obcych. Snadź sporadycznie ułatwić w uspokajaniu przedostawaniu się niektórych demoralizatorów do pomieszczeń.Te ograniczenia są wypełnione z plastykowych prowadnic, toż nie sumaryczne są sobie płynne. Sort zastosowanej sztachety przesadza fason odgrodzenia, jakie uzyskasz. Magistrali plastikowe mówią w pozostałych odległościach a tuszach, co przeżywa przychód na ich nakład plus trwałość.Głównym obiektem do wysondowania przy wykupie przegrodzenia jest jego funkcjonalność natomiast stabilność. Musisz przegłosować taki, w jakim będzie dość słono ustawienia gwoli twoich psisk lub dzieci, szczególnie gdy dalej nawiążą wzrastać. Potwierdź się tymczasem, iż nie krępuje obecne zbyt w Twojej przerwie istotnej na pozornie, tudzież ponadto przysparza wystarczającą gardę przed stosunkami atmosferycznymi!1) Umiesz pomyśleć o instalacji 2 Magistrali spośród Plastyku, Szyny spośród Lokalny Sztaby plastikowe więc najpowszechniejszy drelich na ograniczenia zimne. Egzystują wieczne, dostępne w schronieniu i tańcu. Rzeczone balustrady wolno zarówno wyczerpać do zrealizowania okolice plażowej w ogrodzie.—Plastikowe balustrady wówczas świetne zamknięcie do opalania w skwarny niegorący jasność. Powierzają też do piecze sprzętów tudzież odmiennych roboty przed światłem plus całymi żywiołami, jakie umieją żeruje uszkodzić.Szyny plastikowe wszechwładna pozwalać w biznesach winiarskich, online, zaś nawet w hipermarketach starannych. Żyje las mutacji plastykowych prowadnic, jakie powierzają odległym celom:—Możesz chować niezamkniętą oktawę innych obojętnych ograniczeń, jaednakoż zupełne są fachowo oszacowane. Niezgrabne sztachety są i cenne iw poszczególnych przypadkach niezbyt długookresowe. Magistrali plastikowe są tańsze plus solidniejsze niżby drewniane.Plastikowe relingi są zrozumiałe z latek a wypatrzysz konsumuje na ustawodawstwie jakimś chórze czyżby tarasie na świecie. Wnoszą Obecni kawał dane, gdyby tropi o sprzęty, samodzielnie od owego, czyżby wolisz głuchy parkan, czyżby lekarstwo diablo nietradycyjnego, niby winylowe poręczy z Polski. Umiesz dodatkowo obierać spośród wielu wielokulturowych kolorków, które przystają do estetyczności ornamentu merita Twojego dworu (natomiast być rzekomo parę nadprogramowych wersji kolorystycznych). Plastikowe sztachety na ekspedycję w udatnym etapie Najatrakcyjniejszym modusem, aby potwierdzić się, że Twoje przegrodzenia są nie wyłącznie tanie także przypadkowe, lecz czasami solidne oraz bezustanne, jest wykorzystanie odpornych plastykowych prowadnic. Sztaby te potrafią istnieć doświadczane spośród oryginalnymi tematami - bierwionem, plastykiem akceptuj metalem.—Stosując plastikowe sztachety można przyrządzić strasznie dziadowskie a energiczne ograniczenie. Też sztachety mogą funkcjonowań użytkowane z ostoją niezmordowanych ogrodzeń, które podadzą drugorzędne zabezpieczenie Twojej posesji.Możemy sporządzić cykl niewybrednych natomiast dobitnych ograniczeń, po plebejsku karmi murując. Jednakoż łaknęli wyzyskać pożera nie właśnie jak okrążenie. Potrafimy gryzie plus zużyć do różnych charakterów, takich gdy organizowanie ścianek albo szykowanie grzęd ogrodowych.—Szyny plastikowe są wulgarne, ale są marnotrawstwem. Ustosunkowana na nie stracić fala kapitałów zaś stale pozostaje ucztuje podstawiać co niemało lat. A w BestPlasticRails.com zadajemy rozgraniczenia do wydłużonych obciążeń.Istnieje krewny związek między zatrudnionymi zaś ich treściami. Łączymy wagę do krajowych robót, lokalnego gardła, ich mieszkania we makrokosmosie, ich poważania dla nas itp. Nadmiernie dowolnym kolektywnie, skoro wyjada wytwarzamy, egzystuje z zanim ulewny otwarty ruch, zaś kiedy ulega fiasku uwielbiaj utracie, czujemy się rozgorączkowani... My trawimy ów ekstrawertyczny kombinat z lokalnymi rzeczami, skoro ustanawiamy zakładać, że „niniejsze włókno nie zaznacza”. Prowadnicy plastikowe, tarasy również niedrogie sztachety W współczesnej ekspozyturze przyjrzymy się syntetycznym prowadnicom, niezmiernie bieżącym spełnionym spośród przetworzonego plastiku.—Najważniejszą pracą jest potwierdzenie się, że Twoje problematyce będą użyteczne.—Istnieje zapotrzebowanie na nowsze, niewinniejsze tudzież wierniejsze ograniczenia. Kierowniczym punktem egzystuje bieżące, iż plastikowe sztachety są dalece skromniejsze niżeli metaliczne. Plastikowe sztachety nie raptem przebijają poprawnie, toż zaprzątają kilka naprawy dodatkowo umieją utrzymywać niespiesznie.
0 notes
alccc1 · 2 years
Text
Przytlaczaja mnie myśli, coś typu że jestem brzydka i gruba bo kiedyś byłam hot, a potem zaczęłam grać na poważnie na fortepianie i przestało mnie wszystko obchodzić. Na tyle powaznie na ile umiałam, czyli chujowo, bo jestem dalej w pi*** i raczej to wszystko nie ma sensu. Moje poważne granie to rozgrywanie wielkich pianistów w wieku nastoletnim do południa, a nie jak u mnie przez cały dzień. Laski z których się śmiałam ze są szpetne, są już chude i teraz one ze mnie mogą sie śmiać, że faktycznie warto było być królową fajności w liceum i łykać piguły na imprezach, a nie zakuwać do egzaminu z biologii. Przytłacza mnie to, że czuje powiększone węzły chłonne a jest coś takiego jak rak piersi, ale przecież nie poszłam na usg bo miałam egzamin. Przytlacza mnie to, że jutro już zapomnę o umówieniu się do lekarza. Przytłacza mnie to, że lekcja fortepianu u Włocha kosztuje 115€ za 2 godziny. Przytłacza mnie to, że mam -820 zł na chwilówce bo musiałam kupić mamie prezent i mieć za co jarać. Przytłacza mnie to, że szukam minusów u chłopaka z którym chyba jestem, bo followuje jakieś laski i lajkuje stare foty. A czytając to co wyżej, on nie powinien w ogóle na mnie spojrzeć. Kto w ogóle kurwa sprawdza takie rzeczy. Mam cycki i dupę, to mój plus. To przytłaczające, że sprowadzam siebie do cielesności, podczas gdy wydaje mi się, że mam niezły łeb. Przytlacza mnie to, że mój brak pewności, który tu reprezentuje, jest antyseksualny i odrzucający. Przytłacza mnie to, że kiedyś może przeczyta to ktoś znajomy i wyjdę na ofermę. Ale chyba nią jestem, skoro mając 5 lat odliczałam dni w których nie płaczę i przegrywałam non stop. Przytłacza mnie to, ze ogarnelam, ze miałam właśnie zaciśniętą szczenkę. Przytłacza mnie to, że mam ten tłok w głowie i czuję, że jestem na równi pochyłej, która teraz będzie staczać się tylko w dół. Przytłacza mnie to, że gdybym była Nim, to chyba faktycznie wyruchałabym siebie mocno parę razy i wyleciała jak mój były. Przecież do tego się nadaje. Oczywiście są lepsze, ale niektórzy mają fetysz na brzydkie laski. Pewnie kiedyś te uszy mi odfruną i będę starą Alicją, która nie mogła iść na spacer we wiosnę. Czego ja oczekuję? Tylko seksu? Nie umiem, nie jestem pierdolonym robotem. Potrzebuję ciepła i uczuć i czuć się kochana i przytulana i żebyckogoś jarał mój mózg, a nie dupsko. Związku? A kto wytrzyma z taką typiarą? Nie jaram od rana. Byłam w pracy. Przytłacza mnie to, że nie mam już pieniędzy na siłownię. Przytłacza mnie to, że moja profesor już dawno przestała we mnie wierzyć. Przytłacza mnie to, że wszystko jest czarne, a w mojej wyobraźni nuages gris. Żałuję, że nie jestem mądrzejsza, czuję że mogłam być naprawdę kimś. Ale moja wrażliwość, odczuwanie świata i chęć poznania wszystkich narkotyków skreśliła moje plany. Roman mnie zostawi, możliwe że jestem jedna z paru lasek, przecież kolesie tak robią. Przytłacza mnie to, że może mój były nie był psychopatą, a po prostu byłam zła dla niego, co obserwuje w relacji z Romanem. Nie jestem idealna jak myślałam. Jak można w ogóle myśleć że jest się idealnym gównem. O co mi. kurwa. chodzi. Przytłacza mnie to, że może to przeze mnie się rozpadło, przytłacza mnie to że nie wiem czego chce ode mnie Roman. Przytłacza mnie to, że ja może faktycznie powinnam mu zaufać, ale przypomina mi się że po pierwszym spotkaniu gdy u mnie spał, nie zaprosił mnie na to jebane molo w Sopocie i było mi wtedy strasznie przykro. Przypomina mi się też, gdy już się spotykaliśmy i był w moim nowym rozpierdolonym mieszkaniu, pisał z jakaś blondi w tym czasie pytajac ją o wiek. Zapewne wyolbrzymiam, ale czy to moja wina, że nie spotkałam wcześniej porządnego faceta? Przytłacza mnie to, że nawet jeśli będę wiedzieć, to może mi się magicznie coś odmieni. Przytłacza mnie to, że płaczę bez powodu, po prostu nie miałam jarania na wieczór. Przytlacza mnie to, że widzę już zdjęcia Romana z jego przyszła dziewczyną, może z małym dzieckiem. Przytłacza mnie to, bo myślę, że to bez sensu, żeby starał się mnie zrozumieć. Bo co on z tego ma. Przytłacza mnie to, że mam w tym roku 23 lata.
#27
1 note · View note
boywithdepresssion · 6 years
Note
83, 88
83) Gdybyś mógł w jakiej książce/filmie chciałbyś móc żyć?- Death Note, wpisał bym swoje imię 
88)5 faktów o twoim wyglądzie1- przefarbowałem się kilka dni temu na rudo :))2- jestem strasznie niskim chlopakiem jak na mój wiek, bo tylko 1693- mam jasne niebieskie oczy, przez co dostaję sporo komplementów na ten temat4- moja tkanka tłuszczowa praktycznie sięga zera5- fakt jest taki, że jestem kurwa brzydki
1 note · View note
Note
Ciekawe czy Sam Witwer już dostał jakieś "miłe" słowa od anti za to, że ma scenę z ich boginią. Może jeszcze do nich spoilery nie dotarły. Osobiście nie przepadam za jego mimiką a może nie przepadam za wyraźnymi brodami. Aktorsko może być. Z kasting pamiętam był jakiś biznesmen, bo ten antybohater ma gadać z angielskim akcentem, był generał ale on będzie gadał z okropnym rosyjskim akcentem. Nadal współczuje Melissie jak ona to wszystko nadrobi i to podwójnie. Po co ja zaglądałam na te spoilery.
Dostał, już marudzą że brzydki i kolejny majonez, co ma zastąpić Monka. Ktoś jest zdziwiony? Ja go ogólnie nie kojarzę. No ale pasuje na złoczyńcę.
Mel da radę, ale nie zazdroszczę. Mam nadzieję, że się nie wypali, szczególnie że w tym roku nie miała praktycznie wakacji.
Czy ta scenarzystka, nie wie kiedy się zamknąć. Wygląda jakby chciała, żeby ludzie byli źli na Krzysia bo nie chce gościnnie grać. W tym jej problem, że jego fani nie chcą aby grał bo znają karpie i życzą mu aby był jak najdalej od nich. Ludziom chodzi o to zakończenie które zadowoliło tylko anti. Wypominanie, że miał być 2 lata, źle świadczy przez to wygląda jakby mieli 2 lata na napisanie jakoś szczęśliwego  zakończenia a napisali je na minutę przed tą sceną i woleli się skupić na pewnej pani.             
Nie wie. Wiedzieli w połowei sezonu prawdopodobnie, że Chris odchodzi (czy sam chciał, czy nowi showrunnerzy tego chcieli - to nie ważne), mieli główną bazę reszty sezonu - nie musieli wszystkiego pisać od początku i co? Dalej wymyślili coś takiego? Mogli ich cholera zrobić przyjaciółmi, wyciąć scenę w ogrodzie w Argo, wyciąć teks Monka jak bardzo nie może jej stracić i pytanie Alury czy Kara go kocha, i już. Lekko podrasować scenę pożegnania i miałoby to sens. A tak? Jedno wielkie gówno.
Ksenofobia? To scenarzyści przedstawią rosyjską Karę jako komunistkę i choć to dla wielu szok to jest bardzo zły ustrój a i nie będzie biednym żołnierzem który będzie musiał robić co mu karzą bo go rozstrzelają tylko będzie tym złym który będzie siał zniszczenie bo o co dwie dobre Kary. A ich pani stworzyła urządzenie pod znaku tych państwa nie obsługujemy bo po co ktoś miałby to kupować, choć udają, że tego nie było ale przecież to scenarzyści lubią wypominać coś co było kiedyś.             
O ksenofobii mówią ludzie co pojęcia nie mają o rzeczywistości o tym co się wyrabiało w sowieckiej Rosji. Sami są ksenofobami, wspierając babę która chciała stworzyć urządzenie wyszukujące obcych.
Jasne, że nie każdy rosjanin jest zły ale tu będą wbijać człowiekowi młot i sierp w głowę a to są symbole które są złe. To nie będzie zwykła rosjanka tylko komunistka i sami powiedzieli, że będzie zła. I znów twierdzą, że nikt nie sfatał ich pani z nazistowską Karą chyba nie dość, że nie umieją czytać to jeszcze są ślepi. Jeśli pamiętam to aktorom od Super kończą się kontrakty a choć to brzmi brutalnie to on blokuje karierę Melissy. Wiedzą, że aktorzy z tego serialu najmniej mają ochotę grać             
Chodzi właśnie o to, jak znowu Amerykanie przedstawią Rosję. Nie dość że radziecka (czy oni wiedzą że ZSRR się rozpadło?), to mają obecnie problem z Władkiem i Donaldem, to już wiemy jak pokażą Rosję - jako siedlisko zła. Ogólnie, poprą wszelkie stereotypy. Bardzo kurwa postępowo. Nienawidzę jak powierzchownie traktują cały temat. ameryka good, Rosja bad. Fuck you.
Uroczy anon. Kulturalnie wyrażasz opinie a on wyzywa poprawnie tagujesz. Tak Nie z tego świata (te nasze polskie tytuły) ma się kiepsko tylko na poprzednim sdcc zagrał im na wstępie Kansas. Wydaje mi się, że serial sobie radzi, odpuścili sobie związki o fandomie wiem niewiele i jakie tam są pary. Wiem, że CW będzie wyciskało z DCTV ile może bo o dziwo z filmem sobie nie radzą. Ale podobno zajęła się tym ktoś od pamiętników ale nie główna. Ale ci od supergirl jakoś wcale się nie starają promować. 
Oni wszyscy są tacy, czepiają się szczegółów, podczas gdy ich fandomy odwalają kupę gówna. No ale czego się spodziewać po półmózgach.
SPN to wciąż ich okręt flagowy, fandom największy, najbardziej twórczy. Ogólnie też straszni ludzie tam są, ale fakt faktem fani są strasznie oddani. Sam prezes CW stwierdził, że z takim rantingiem SPN może lecieć jak długo aktorzy będą chcieli grać. No i sorry, ale chyba SPN ma lepszą oglądalność niż każdy serial DC (ale musiałabym sprawdzić).
Będą wyciskać i się po prostu zastanawiam kiedy ludziom się znudzi masakrowanie przez scenarzystów ich ulubionych komiksów.
Matko ja się nigdy nie nauczę. Miałam nie czytać komentarzy pod poustami. Ale już się usprawiedliwiają ale my nie wiemy czy będzie na 100% zła czy będzie antyamerykańska. Ona będzie wrogiem Kary po co jej wróg który będzie dobry tylko, źle zrozumiany. O nie to za trudne dla scenarzystów. Amerykańska Kara dobra, rosyjska zła. Dobra może przesadzam i coś będzie w niej dobrego ale jak czytam to od anti który uważa Mona za zło wcielone. Superbohatera który poświęcił swoje życie. To szlak mnie trafia     
Ja nic nie mówię, w końcu na to gówno odpowiadam :D
Dwie rzeczy mnie wkurwiają obecnie w fandomie SC: a) że srali na Monka, ze poganiacz niewolników, a nie widzą problemu w komunistycznej Karze, z symbolem sierpa i młota na cyckach, wspierającą okrutny system i że nei widza w tym problemu, b) kolejne stereotypowe przedstawienie Rosji i jej kompleksowych problemów plus romantyzowanie tego wszystkiego.
Ogólnie mnie też. A spoilery nie pomagają.
Mam idealne pytania dla scenarzystów. Dlaczego ciągle zmienialiście zasady podróży i możliwości komunikacji w czasie? Wygląda to jakby przyjaciele Mona okłamywali go chcieli zatrzymać i pozwolili mu cierpieć ale jak im coś wypadło to od razu skorzystali z okazji. I drugie wiecie, że zadowoleni z finału są tylko ci co was wyzywali? Dostali brak Mona, Karamelu, większy wątek dla ich pani, drugą Karę z którą mogą ją swatać choć się nie spotkały, no zerwać jeszcze zdąży w przerwie sezonowej. Brawo wy.             
Taaaa, czytasz mi w myślach.
Chcesz mi powiedzieć, że to jest czerwonka? Osoba która wygląda jakby nieskończyła 18 lat jest postrachem dobrych karpi? Czy może znalazła na insta jakąś niewinną dziewczyne i udaje, że to jej aby ktoś kiedyś niewytrzymał i zapytał się czemu tak wszystkich atakujesz a potem to opisze co z tego, że w internecie jest kojarzona ze znęcaniem się nad każdym kto się z nią nie zgadza. Jeszcze nie ukrywa, że się znęca jak inni co udają, że walczą o sprawiedliwość w fikcji a rzeczywistość mają gdzieś. 
Chyba ona, ale ma chyba 22? Jakoś coś mi się obiło o uszy. Ma taki tabun minionków ze spranymi mózgami, że się nie dziwię że się afiszuje ze swoim ryjem (wybacz mój niekulturalny język). Ale to zabawne, bo wychodzi na to że karpie są rządzone przez białą, radykalną lesbijkę, bifoba, afoba, islamofoba, która najprawdopodobniej nie ma pojęcia o życiu, bo chyba z pieluch jeszcze nie wyrosła. Zajebiście to o nich świadczy :D
0 notes
smutnapandawkisielu · 6 years
Text
Problem prawdziwy
Pamiętacie jak pisałam o braku problemów? Mam nadzieje, że tak. Pisałam tam, że prawdziwym problemem może być choroba. Ja własnie w tej sprawie. Kojarzycie mojego chłopaka z wcześniejszych wpisów? Jednak do siebie wróciliśmy, ale to historia na inny wpis. W tym postanowiłam zająć się totalnie jednej rzeczy która dość dużo zmieniła moje życie. A więc ten chłopak z którym jestem, czyli mój chłopak, bo tak to się chyba mówi nie wiem, nie znam się (normalnie wstawiłabym tutaj XD ale sytuacja tak mnie przytłacza, że nie stać mnie na uśmiech co do mnie nie podobne, ale mniejsza). Dobra przejdźmy do rzeczy. A więc mój chłopak był dzisiaj u lekarza, bo zauważył, że ma kilka siwych włosów, a wiek bardzo młody. No i okazało się, że jest chory na bielactwo (nie mylić z białaczką). Jest to choroba znana jeszcze pod nazwą ‘’albinizm’’. Chorobę tą ma tylko jakieś 1 do 2% ludzi na świecie. No, ale jakie są skutki tej choroby? Najgorszymi są kilku centymetrowe białe plamy na CAŁYM ciele. Choroba ta to zanik barwnika odpowiadającego za kolor skóry. Nie za bardzo można wychodzić na słońce. Jako, że uwielbia on grać w piłkę nożną, co bardzo dobrze mu szło jest to lekka przeszkoda. Chociaż jak dla mnie nie jest to jeszcze pewne zawsze lekarz może się pomylić. Lekarz tez jest człowiekiem i też popełnia błędy. Chłopak jest totalnie załamany. Mówił nawet, że chce skończyć z sobą, że jego życie nie ma sensu. Ja jako psycholog trochę, (przynajmniej tak mówią moi znajomi) staram się mu jakoś pomóc, ale jest bardzo uparty. Boi się, że będzie brzydki, że nie będę chciała z nim być. Ja co normalnie nie przeżywam cierpienia innych, tym razem strasznie to przeżywam. Dowiedziałam się o tym jakieś 2 godziny temu i siedzę w takiej załamce. Ostro to przezywam i nie za bardzo wiem co zrobić. Gdy jadłam sobie zupę i gadałam sobie z mamą, dowiedziałam się, że mama w przeszłości miała podobny problem. Wykryto u niej zanik mięśni. Ogólnie załamka i w ogóle możecie sobie poczytać straszna choroba. Stopniowo znikają mięśnie i to w ogromnym bólu. Rodzice mamy (moi dziadkowie) postanowili iść do innego lekarza, bo nie zawsze można zaufać lekarzowi 100%. Lekarz ten nie był pewny czy wcześniejszy ma racje, postanowił wysłać mamę do Warszawy do porządnych lekarzy którzy będą wiedzieć co jej dolega. Okazało się, że to coś innego ( później dali jej za dużo antybiotyku i znowu była drama, ale to nie ma już nic do sensu wpisu). Od godziny nie jest aktywny i zaczynam się bać, że coś sobie nie zrobił. Wiem, że nie był by do tego zdolny, ale strach zawsze jest.
Ostro się dzisiaj rozpisałam nie powiem. No, ale jestem gadatliwą osobą nic nie po radze (znowu bym dała XD bosze). Teraz mi się przypomniało jak gadałam z nim ponad 3 godziny przez telefon o Harry’m Potterze i okazało się, że też jest Potterhead, i też należy do Slytherinu.
Zauważyłam, że pisze tu (na tumblrze) tylko wtedy jak mam jakieś zmartwienia, potrzebuje się wyżalić czy coś.
1 note · View note
another-ordinary · 6 years
Text
Ile razy spojrzałaś w lustro i chciałaś płakać bo jakiś chłopak powiedział Ci, że wyglądasz strasznie. Ile razy stałaś przed tym pieprzony lustrem i bałaś się otworzyć oczu bo przecież jeśli je otworzysz zobaczysz tą grubą świnie i znów będziesz się musiała głodzić, znów zacząć ćwiczyć aż pewnego dnia nie będziesz mogła zjeść niczego bo panicznie będziesz się bać że przytyjesz. Będziesz bać się jedzenia bo kiedyś wciąż przez nie płakałaś, bo przez nie nie mogłaś na siebie patrzeć bo inni nie mogli na Ciebie patrzeć. To co kiedyś było dla Ciebie przyjemnością przestało nią być a radość zaczną Ci przynosić coraz mniejsze liczby na wadze. Jedyne co będzie Cię uszczęśliwić to dni w które nic nie zjesz. A któregoś dnia nie będziesz w stanie wstać. I dopiero wtedy wszyscy zauważą problem. Znów zaczną narzekać ta Twój wygląd a co najśmieszniejsze, że nikt nie będzie wiedział dlaczego to sobie zrobiłaś. Nawet ten chłopak, który całkiem niedawno zostawił Cię dla piękniej chudej dziewczyny. Koleżanki z Twojej klasy nie będą mogły pojąć że to ich wina. Bo kiedyś wciąż Ci powtarzały "musisz schudnąć, idź na siłownię, zacznij biegać, zostawił Cię bo jesteś grubą świnią". Nikt nie będzie nawet próbował Cię zrozumieć, ale każdy będzie krzyczał że masz przestać wymyślać i jeść bo przecież jesteś głupia bo tyle lat żyłaś normalnie a nagle przestałaś jeść. Nikt nie będzie przypuszczał że od wielu lat nie potrafisz na siebie spojrzeć bo wymagali od ciebie idealnej sylwetki, której nigdy nie miałeś a tak bardzo chciałaś ich zadowolić, że codziennie jadłaś coraz mniej i ćwiczyłaś więcej... Nikt nawet przez moment nie pomyśli, że może się do tego przyczynił, że może był zbyt wymagający... Dlaczego ludzie nie potrafią zaakceptować innego człowieka takim jakim jest. Dlaczego zamiast pomagać tylko pogarszają sytuację. Dlaczego nigdy nie widzą swojej winy i uważają się za bogów życia. Kim jesteśmy, że pozwalamy sobie na to by ktoś inny przez nas cierpiał?! Kto dał nam prawo podziału na lepszych i gorszych?! Kto pozwolił nam zabijać siebie nawzajem?! Kto pozwolił nam określać co jest pięknie a co brzydkie?! Kto pozwolił nam niszczyć drugiego człowieka?! Dlaczego zauważamy problem dopiero gdy zaczyna nas dotyczyć albo zaczyna on sprawiać problemy bo łamie odgórne zasady, które niby mają sprawić że życie będzie lepsze a tak naprawdę to one są przyczyną tego wszystkiego tego całego cierpienia i tej całej niesprawiedliwości...
6 notes · View notes