Warsaw, 05.2023, found

Mleko 3, Śmietana 2, Olej, Chleby, Wędlina, Naleśniki z serem

Wczoraj wyszłam z domu bez śniadania, bo morfologia i inne takie lekarskie... Nie opłacało mi się wracać do domu, więc zjadłam na mieście.

Croissant z mascarpone i owockami. Nie śmiejcie się że mnie, ale ja poznaję nowe smaki. U nas w domu jadło się nudne do porzygu kanapki z zielskiem, pomidorem, serem, wędlina i ogórkiem, jajcem itp.

Zapytałam o ten zestaw dietetyka i powiedziała, że raz na jakiś czas, ok, chociaż poleca (w moim przypadku) inne pieczywo i serek kremowy zamiast mascarpone.

Zaczynam się ekscytować nowymi jedzonkami. Zupełnie jakbym odkrywała nową planetę.

A! I kupiłam e-booka Marsi, ale to już chyba pisałam. I dania wyszły w pytę! I jeszcze czekam na papierową książkę od niej. Jest w drodze!

20-06-2023

Hej wam humor nadal kiepski od rana awantura o majątek pieniądze i że jest głodzona mam kurwa serdecznie dość. Jej wiecznie nic nie pasuje dzisiaj zje wędlinę na śniadanie na kolację jej już nie zje bo jadła rano, jutro nie zje bo jadła wczoraj na kolejny dzień nie zje bo stara cholery można dostać. Codziennie jest obiad nowy bo wczorajszego nie zje, śniadanie szykuje jej a czasami sobie sama naszykuje kolację ma zawsze szykowaną a wczoraj nie chciała kolacji ale rano wypomniała, że nie dostała kolacji zawsze jest w lodówce coś do jedzenia bo jest swoja kiełbasa w słoikach, pasztet jest ser biał,y żółty, wędlina, mleko i codziennie kury znoszą jajka więc są swoje ale ona nigdy nie ma co jeść i tylko pieniądze i majątek wielki liczy jaki majątek jak ja w domu nie mam nic i nie pracuje i opiekuńczego na nią nie dostaje bo przekraczamy dochód. To gdzie jest ten majątek to nie wiem skoro całe obejście włącznie z domem nadaje się do generalnego remontu. Dzisiaj mam po wczoraj dość........

Pt. 13 paź

Zjedzone: 615 kcal

Spalone: 22 kcal

Bilans: 593 kcal

Nie poszłam do szkoły, spałam jebane 13 godzin 💀. Od północy do prawie 13. Ogólnie dziś jestem jakaś bez sił , cały dzień na telefonie spędziłam. Generalnie chujowo psychicznie jest, po wczoraj jest mała załamka. Ostatnio rozwalił się nam toster i szukaliśmy jakiegoś fajnego. Mój tata kupił grill elektryczny. Stwierdził że tak lepiej bo nie dość że można na nim tosty zrobić to jeszcze inne rzeczy. I zrobiłam quasadije na nim, czyli tortilla, Wędlina i ser. Zajebista była, dałam se jeszcze do niej pomidora. Jednak po niej dalej miałam ochotę na coś i zjadłam batona proteinowego 💀. Trochę średnio ale trudno, ważne że napadu nie miałam. Porzułam se gumę I teraz oglądam horror z moim bratem. Generalnie ten dzień był giga chujowy, totalnie nie miałam siły żeby spalić kalorie.

Trzymajcie się chudo 🦋🧡

Siemka

Lecimy z bilansem i opisem dnia :)

Zjedzone: 1084/1000

Spalone aktywnie: 1437

Menu:

Śniadanie: 3x kromka chleba dla diabetyków, guacamole, wędlina z kurczaka, 5 rzodkiewek, 10 plasterków ogórka, kawa z napojem owsianym Dumle razem 373 kalorie

Obiad: mały kebab w tortilli z mięsem mieszanym bez sosu razem 465 kalorii

Kolacja: 6 pierniczków domowych 246 kalorie

Ćwiczenia:

20 km na rowerku

30 minut hula hop

11 tys kroków

Dziś była na spacerze po zoo. Było miło. Dostałam sporo komplementów co mnie ucieszyło i zawstydziło. Wyciągnięto mnie również na kebaba, którego jadłam na dwa razy (stad takie a nie inne zdjęcie). Nie chciałam świrować, więc po prostu się zgodziłam… ale jak wróciłam do domu pierwsze co to wskoczyłam na rowerek. Zrobiłam tylko 20 kilometrów bo nie mam siły. Spałam tylko 4 godziny zeszłej nocy, wiec dziś chyba wezmę Apap noc bo całą wizytę w zoo ziewałam.

Popisze jeszcze w dzienniku i muszę odpocząć

Spokojnej nocy tudzież dnia w zależności o której napotkaliście tego posta :)

02.09.22

Recovery dzień 21

Cześć.

Byłam z mama u tej terapeutki. To znaczy byłyśmy oddzielnie, bo nie przysluguje mi terapia rodzinna w moim ośrodku. W rezultacie nie wiem jak poszło i nie wiem jak mama sie czuje po. Boje sie zapytać i boje się poruszać ten temat. Aż normalnie mam ochote sie napchać. Jedyne co powiedziala to "nie lubie takiego poruszania prywanych spraw i wyciagania u tych PsYcHoLoGóW". Nie wiem co miała na myśli, ale jakoś nie miałam psychy zapytać. Gdy widze ją jak płacze to też czuje sie problemem.

Wieczorem słuchałam jej rozmowy z ojcem i też podniosło mi to ciśnienie. Nie chce chyba o tym pisać, ale ojciec po prostu nie rozumie i ma swoje teorie i złote rady na wszystko. Szkoda tracic nerwów... Po prostu zaraz pójdę się położyć i odpocząć po tym dniu.

🌸 Kalorie na dziś:

🌸 Zjadłam:

Śniadanie: Pół bułki z almette i wędlina wegańska

Przekąska: Pół batonika Fame (mocno średnie nie polecam :/ zmarnowane 100kcal)

Obiad: Potrawka z soczewicy

Kolacja: Ciasta ala belvita czekoladowe i dwa tosty z serem

Do jutra, miłego wieczoru 🌸

Wpadł mi fajny fast.

Wsm skończyłam go bez dużego ciśnienia, ale chciałam zjeść coś zdrowego, i wziąć witaminy na włosy. Tak mi wypadają, że to jakiś dramat. A mam długie - prawie do pasa i bardzo nie chciałabym ich ścinać. Zjadłam sałatkę (Mix Salat) z kurczakiem, jajkiem w koszulce i wędlina. Czytałam że jedzenie jajek bardzo dobrze wpływa na włosy. Do tego wypiłam shake'a witaminowego od Anwen przeciw wypadaniu włosów.

Co stosujecie, aby włosy Wam nie wypadały?

Bierzecie coś specjalnego?

#day 11.03.24.

Kroki:

Śniadanie: jajecznica z kiełbasą + bułka

2 śniadanie: tortila z serkiem kanapkowym, wędlina i ogorkiem

Przekąska: skyr waniliowy

Obiad: pierogi z barszczem

Kolacja: pączek

16.02.24

Hejo :) Pierwszy dzień od dawna jestem zadowolona z sb.Chyba Ana do mnie wróciła,mam nadzieje ze już na dobre.Od tygodnia mój dzień jedzenia wyglada tak: wstaje wcześniej i brudzę kuchnie żeby było ze jadłam śniadanie potem idę na oddział dzienny i tam nic nie jem mimo ze mamy zapewnione śniadanie i lunch.Pije tam 2 litry wody cytryna i kawę,jezdze na rowerku przez 2 godziny (tak mamy tam rowerek treningowy co jest dla mnie wybawieniem).Po powrocie do domu czyli o 15 jem obiad (niewielki) i tak znów zaczynam 24 godzinnego basta czyli jakby mam fast przerywany obiadem i znów fast i tak w kółko.Chyba żołądek mi się już skurczył bo w zupełności wystarczy mi picie i ten mały obiad.Oczywiscie żeby nie było za kolorowo czasem musi się zdarzyć małe odstępstwo żeby mama nic nie podejrzewała np dziś zjadłam na śniadanie skyr waniliowy bo mama mi kazała.No ale jakoś leci i teraz jadę na weekend do chłopaka i już zaplanowałam dietę -2 x dziennie kisiel a tak to tylko woda i czarna kawa.Mam tylko nadzieje ze jego mama się nie obrazi jak nie zjem jej obiadu...Chudej nocki.

Bilans: pół kromki chleba z warzywami i sojowa wędlina,skyr waniliowy, porcja makaronu z warzywami myślę ze ok 700 kalorii

Cwiczenia:Godzinny spacer z psem- minus 230 kcal, noszenie drewna godzina-minus 250 kcal, rowerek 40 minut- 186 kcal

Ciao <3

Jestem pozytywnie zaskoczona jedzeniem szpitalnym. Ostatni raz w szpitalu leżałam chyba w 2004 roku. Wiele się zmieniło kulinarnie!

Chleb, papryka,sałata,galareta,wędlina i soczek. Fiu fiu!

Wracam co lekturki ;D Kupiłam ja dwa lata temu i dopiero znalazłam czas.

Najgorsza wędlina na świecie

Lubicie salceson? Na świecie uważają, że jest najgorszą możliwą wędliną... #Cypr #salceson

Lubicie salceson? Na świecie uważają, że jest najgorszą możliwą wędliną… Salceson znalazł się na pierwszym miejscu w rankingu najgorzej ocenianych produktów mięsnych na świecie na portalu Taste Atlas. Bez problemu kupicie go w polskich sklepach na Cyprze. Wyniki rankingu możecie zobaczyć  na stronie internetowego poradnika kulinarnego Taste Atlas. Portal ten gromadzi informacje o produktach i…

View On WordPress

Wariant nocny tego dnia też się nie nadaje do opisania. Ale potem na morning after zrobiliśmy śniadanie. Laska miała wrócić do domu dzień wcześniej a zamiast tego budzi się na ćwierć lotni, i dostaje tosty z rukolą, gyrosem i pretensjonalnie drogimi wędlinami do łóżka. Serio. Jedna była sezonowana z orzechami laskowymi. A kumpel z pracy raz skwitował moje uzależnienie od rukoli hasłem

"no. Rukola to jest wędlina wśród zielska" i ja miałem kek z tego niemiłosierny. To jest mój najlepszy kolega. Opowiem wam jakie razem mamy przygody w pracy. NK mi przypomnie opisać człowieka od pocztu królów polskich na blogu.

Ja robię przemyślane zakupy. I zawsze poluje na promocje. Deser ryżowy z półki zero waste tylko to potwierdza. 3 złote, bo dzień przed końcem daty. Dobrze jest kupować tanio i dbać o środowisko. Polecam wam taki styl życia. Każdy mały gest dla planety cieszy, a kumulatywnie możemy zmieniać świat. Ty i ja. Teraz. Jutro. Zawsze :3

Siemka

Wrzucam bilans bo już dziś nic nie będę więcej jadła. Z okazji, że spędzam ostatnią pauzę weekendową w tym roku w ciężarówce zrobiłam sobie obiad na bogato :)

Śniadanie : 4x wasa, 3x wędlina z piersi kurczaka, 4 posmarowania cienkie serka almette, 9 pomidorków koktajlowych razem 314 kalorii

Obiad: wędzony halibut, buraczki, domowa konserwowa papryka, dwa ziemniaki razem 465 kalorii

Bilans: 779/800 kalorie, spalone aktywnie 495 (może coś jeszcze dobije, conajwyżej zaktualizuje

25.08.22

Recovery dzień 13

Prosze niech to wszystko sie już skończy. Marze o tym, żeby ktoś mnie zamknał w pokoju i wydzielał porcje jedzenia, żebym sie na nie nie mogla rzucic. Nie ma dla mnie nic gorszego ostatnio niż ten ból brzucha po przejedzeniu. Totalnie mam sie dość. Mam ochote zablokować sobie wszelki dostęp do jedzenia. Boje sie, boje. Ratunku.

🌸 Kalorie na dziś: (???!!!)

🌸 Zjadłam:

Śniadanie: Pół bułki z serkiem i wędlina

Obiad: Spaghetti

Kolacja napadowa: Batonik, 4 tosty, ciastka, pół czekolady, jedna wielka bułka, pół opakowania sera, serek homogenizowany waniliowy 😪

Oczywiscie tabletki poszły w ruch. Wybaczcie za ten post, ale dzisiaj nie mam siły do siebie ani do niczego, a gdzieś musiałam ta złość wyrzucić...... 😓😓😓

Self made cold cuts - roasted turkey breast

Wędlina własnej roboty - pieczona pierś z indyka

#day1 12.02.24.

Kroki: 7,5 tys kroków workout

Śniadanie: 3 kromki chleba z szynką i wędlina+ pomidorki koktajlowe

2 śniadanie: sałatka z fetą, pomidorem, orzechami + jabłko

Obiad: rosół

Kolacja: pizza domowa