Tumgik
#Nie czuje tego samego
zajebainator3000 · 1 year
Text
Pani Ala (~12/04 ~ 14/04/2023)
Może nie pamiętasz jak się kiedyś śmiałyśmy...
O trzynastozgłoskowcu se żartowałyśmy!
Przyrzekłam, że napiszę (choćby nie wiem co).
Obiecałaś, że poczekasz (jak mało kto).
Także o to i jestem gotowa się spowiadać,
Tylko muszę swe myśli jeszcze poukładać.
Najpewniej to, co tu wypiszę jest Ci już znane,
Lecz wiesz jak mózg działa, co tkliwe- wymazane.
Nie zawsze tak jest, muszę tę rację Ci przyznać,
To i tak pragnę słowa na kartkę tu wylać
Byś w chwili zawahania mogła nań tu spojrzeć
I wszytko co prawdziwe na nowo przypomnieć.
Zacznę swój wywód od tego co widzą oczy.
Tyś jest jak Róża, o którą wojnę się toczy!
Kolce u szyi, lecz choćby muchy nie zranią,
A korona otulona wonną czerwienią.
Srebrzyste promienie chcą znaleźć źródło w Twej osobie
Niczym księżyc co na rosie ślad po się skrobie.
Twe usta wyblakłą maliną malowane,
Krągłe niczym te liście z czeremchy wyrwane.
0 notes
mana0x · 7 days
Text
Nie odczuwam już wcale głodu czuje ze to moje największe osiągnięcie życiowe.
Życzę wam tego samego motylki🦋
83 notes · View notes
fluttershycloud · 8 months
Text
Czy właśnie podpowiedziałam przyjaciółce, że sie w niej zauroczyłam? Tak 💀💀💀 Tak sie boję, że ona nie czuje tego samego. Zachowujemy sie w sumie jakbyśmy były w związku, ale tak oficjalnie to nie jesteśmy w nim. Czy taką osobe jak ja w ogóle można pokochać? Jak siebie widzę to odczuwam tylko obrzydzenie. Nawet nie wiem co gorsze, to, że jestem ulana czy to, że jestem brzydka? A co jak sie nie skapnie o co mi chodziło? W ogóle nawet jakby sie udało, to ja nigdy nie byłam w związku i jak ja mam sie niby zachowywać 😭😭😭 Jezu jeszcze reakcja ze strony otoczenia, tacy moi rodzice to w życiu by sie nie mogli dowiedzieć. Sama w sumie nie wiem czego chce. Zwariuję zaraz, trzymać kciuki. Narazie nie odczytała
176 notes · View notes
Text
Dieta najcięższej kobiety na świecie
Hej chciałabym podzielić się z wami czymś ciekawym i demotywującym (mam nadzieje). Otóż obejrzałam fil o najcięższej kobiecie świata i jej diecie i zrobiłam na jego podstawie grafikę (robienie grafik mnie odstresowuje). Pochłania ona 30000kcal dziennie i już od samego oglądania czuje sie zapchana XD ale nie powiem ciekawie sie dowiedzieć ci tacy ludzie robia ze doprowadzili sie do tego : (nie wiem czy wielkość porcji na zdjęciu jest adekwatna do jej porcji bo w Ameryce porcje są XXL ale jedzenie się zgadza)
Tumblr media
39 notes · View notes
mikoo00 · 25 days
Text
Święta i po świętach Bardzo dobrze..
Fajnie było sobie posiedzieć w domu ale mam już dośc Obejrzeliśmy z braćmi wszystkie odcinki Avatara 🖤 Zaczęliśmy Korę Denerwuje mnie wątek romansów pomiędzy postaciami Strasznie do tego stopnia, że nie umiem powiedzieć czy którą kolwiek lubię na obecną chwilę Asami kinda cute 😏
Myslalem, że w pon jak zawsze będę musiał iść do pracy okazało się, że nie i idę jutro znaczy xd dziś bo już po północy hah
Rysowałem sobie Zauważyłem, że bardziej komfortowo czuje się przerysowywując pozy Nie gubię się już patrząc na ludzkie ciało Troche się poduczyłem jakie mięśnie są gdzie i uprościłem je tak by dla mnie ich obecność miała sens
Spróbowałem jakiś basic metod Zbyt łatwe mi się wydawały eh ale musiałem odłożyć na bok swoją dumę xd Nie jest idealnie myślę, że jakby ktoś inny zobaczył te rysunki, to by były dla niego dziwne i szpetne Ale mam to w dupie Ważne żeby dla mnie miało sens co i jak rysuje
Kiedyś tam słuchałem, że jak początkujący przerysowywują pozy to wychodzą im sztywne bardzo, tak więc ja się postarałem jakoś uchwycić dynamiczność i ruch postaci Całkiem git to wychodzi Jeszcze sporo ćwiczeń przede mną ale idę w dobrą strone
Po za tym czuje się jak przegryw.. Tak se rysowalem swoją persone, przeniosłem niechcący swoje obrzydzenie do samego siebie w jego mimice twarzy xd
Gdybym był cis byłbym całkiem, całkiem heh.. może
Zaczolem się porównywać do moich braci Oni są naprawdę ładni a ja?.. Trafił mi się najgorszy zestaw genów That's not fair
Zawsze byłem gorszy xd Mama mi opowiadała, że jako dziecko nie mówiłem dość długo, dopóki moj 1 rok młodszy brat nauczył się mówić w zasadzie zawsze byłem jakiś zacofany
Bylem głupim szczylem i gdy mama mnie karmiła a w jedzeniu wyczułem choć jedną grudke to wymiotowałem Like dude w średniowieczu jak jeszcze nie mieli blenderów to zdechłbyś z głodu 😭😭
Brzmi autystycznie wsumie XDD
No cuż mam niską samoocenę ale lubię udawać, że tak nie jest
25 notes · View notes
pozartaa · 2 months
Text
07.03.24 UTRZYMANIE WAG1 dzień 371. Limit +/-2100 kc@l
DZIEŃ BEZ LICZENIA K@LOR11 2/8 w marcu.
Wybrane posiłki:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Hej, dziś kolejny DBLK w kalendarzu. Wolny dzień. Odpuszczam dziś ćwiczenia bo mi się nie chce ale to tak mega. Cały ranek poświęciłam na wygładzenie posta specjalnego o ĚD w życiu dorosłym. Nie czuje bym ujęła tam wszystko to, co chciałam i jak chciałam, ale inaczej było by to coś na miarę objętości "Quo Vadis" 😁. W każdym razie - dziękuję wszystkim, którzy poświęcili swój czas i przebrnęli całość 💖
***
Dziś nic ciekawego. Poza staniem w kuchni i szybkim wypadem do gina po wynik cytologii (profilaktyka - rzecz ważna, dziewczęta i panie ☝️) Pani ginekolog była zachwycona wynikiem. Zresztą na całe szczęście podwozie mam w dobrym stanie brak i rodzinnych skłonności do tego rodzaju problemów.
Poza tym po prostu dzień wolny.
Wypadało by posprzątać w domu, ale ostatnio mam bunt, bo o ile ugotować sobie powinnam, to pucowanie w każde wolne, to chyba przesada. Tylko zamiotlam trochę i z większego poukładałam "ogólne wrażenie" 😅.
Tumblr media
No i znów mnie pogoda zdradziła. To słoneczko to żadnego ciepła dziś nie daje 🙁.
***
Na kolację ugotowałam sobie zupę z cukinii z kurczakiem. Lubię gotować zupy w DBLK. Wiem, że to nie będzie żadna ka\orycza abominacja, a liczyć nie muszę i mogę sklecić coś z tego, co zalega w lodówce 🫶☝️
Tumblr media
Oczywiście wszystko to miele na papkę bo nie ma to jak zupa krem - jedyna stan skupienia zupy jaki uznaję to taka, ktarą można smarować na kanapki 😆. Zjem z jakimś tostem albo coś.
Dobrej nocy wam życzę. Jutro do pracy na dniówkę, więc pobodka z samego rana.
23 notes · View notes
drifftingg · 25 days
Text
Ale mi się dzisiaj zajebiscie biegało
Od samego początku czułem że mam bardzo dużo energii i stopniowo zmieniał sie mój plan odnośnie tego co chce przetestować. Przypomnę ze to było drugie wyjscie z nowym dystansem czyli 4.5km teraz z poprzedniego 3.85 o którym pisałem 4.0 ale chyba jednak pomiary z opaski były zawyżone - raz były takie raz takie i wcześniej mi bardziej logicznie pasowało 4.0 (porównywałem z okresem gdy biegałem 3.3km i dodałem pętle 0.7km - te sama która potem dodałem znowu) No i myślałem ze po prostu 4.0 to jest a błąd jest ze mi łapie 3.8/3.9 ale jednak początkowo prawdopodobnie było 3.1 bardziej)
Anyway najpierw testowałem ile pobiegnę pierwszy 1km i uznałem ze pobiegnę tez drugi szybkim tempem a resztę zwykłym żeby mieć siły na całość szczególnie ze dodatkowe 700m przede mną. Potem gdy już miałem prawie 1.5km i czułem ze mam tyle sił co na starcie uznałem ze sprawdze czy mi sie uda zrobić 2.5 w 15:00 czyli challenge blupupupu @blubgloop . Cały czas mając w głowie ze dopiero dobijam do połowy zrobiłem 2.5km w 14:33 i uznałem wtedy ze pobiegnę takim tempem jakim mi wyjdzie samo - czyli ze nie będę sie spowalniał wcale i najwyżej od pewnego momentu będę truchtać tempem 9:00 na km a nie 6:00 czy 7:30 które mam zwykle gdy sie mecze może 8:00.
I tak udało mi sie zrobić 3.0km w 18 z kawałkiem nie pamietam dokładnie, 3.5km w 21:00 tempo 3:00 na 500m utrzymane do tego momentu. 4.1km czyli gdy dobiegam do pasów na krańcu parku 24:55 jakieś (ponieważ te swiatla widać z dużej odległości to dobieram tempo a przynajmniej sie staram takie mieć żeby nie stać ja czerwonym bo stamtąd mam 300-350m pod górkę do domu i skoro cześć czasów mam bez „odpoczynku” na pasach to wole mieć tak każdy a ze tam krótko jest zielone No to widzę jak jedno gaśnie i wiem mniejwiecej gdzie muszę być zanim sie kolejne zielone zapali żeby na migającym zdążyć i wiem tez gdzie mniej więcej być żeby akurat dobiec na świeże zielone. Udało sie mi dziś dobiec tak ze stałem 10s może a do domu z czasem 27:00.
Czyli poprawiłem czas z 29:20 na tej samej trasie a zatem to sporo i czułem na koniec sie przyjemnie zmęczony i przyjemnie wybiegany ale miałem trochę sił - nie zdecydowałem sie na kolejne extra kółko bo uznałem ze będę poprawiać dystans osobno od czasu - a ostatnio dokładałem dystans i teraz tak wyszło ze naprawdę znacząco uciąłem z czasu i chciałem tez dobiec w miare jednym tempem - nawet jeśli bym przetruchtal jeszcze sporo.
Uwielbiam biegać a zwłaszcza w takie dni wyniki same w sobie nie są dla mnie takie ważne ale cieszy mnie gdy sie dobrze wybiegam i dobrze zmęcze wiec poprawy czasu albo nowe dystanse są tego zwykle dobrym wymiarem.
Nie sama prędkość a uczucie że biegam „wyczynowo” mi sprawia radość. Nie świadomość tego po fakcie chociaż jest to fajne, tylko sam moment gdy biegnę i sobie mijam ludzi dysząc - nie krępuje mnie to (pare osób pytało na pv że by chciało zacząć ale biega wolno i o dyszeniu) dobry oddech świadczy o tym ze umiecie oddychać podczas biegania (dyszenie to dobry oddech imo bo porządny) a dodatkowo o tym ze dajecie z siebie wszystko ludzie spacerujący obok nie ocenia czy jestescie biegginersmi czy mistrzami tylko „ocho mija nas gość biegacz” analogicznie z dziewczyna biegaczką.
Takze ten pomyślcie moze o tym dyszeniu jako o takim dowodzie wyczynowosci waszych biegów jeśli ktoś to usłyszy to poza tym ze skupi uwagę na tym na 1-2 sekundy bo potem was minie i przeleci mu ptak albo spojrzy na dziecko obok z piłka czy swoją zone czy cokolwiek, pomyśli ze Aha pewnie ktoś dużo przebiegł bo oddycha tak jeśli w ogóle pomyśli bo bardziej to podświadomie przetworzy.
Także u mnie super z bieganiem, czuje ze mam moc na lepsze wyniki od tego nawet - na pewno na dużo dłuższy dystans jeśli zwolnię, tylko jakoś bardziej mnie jara pobiec np 5.3km czy ile wyjdzie z extra pętlą i po prostu kapkę wolniej niż dzisiaj takim tempem jak poprzednie wyjscie. Niż np 6.0 czyli dwie pętle dodać ale wolniej biec.
A osobno mnie interesuje ile bym miał w tescie coopera czyli dystans w 12min - bo dziś miałem 2000m co super wynikiem nie jest ale liczyłem sie z tym ze mam do zrobienia znacznie więcej plus dodatkowo to nie jest po równej trasie tylko są górki a coopera to bym chciał na płaskim i mieć pewność odległości bo ta opaska tak średnio sie nadaje - tzn dziś około 500m zawsze miało podobny czas 3:00 czyli by sie zgadzało bo tempo miałem stałe raczej ale nadal fajnie by było mieć stabilny ten pomiar do coopera. Wiec w międzyczasie gdy np zorganizują coś takiego na awfie będę poprawiał kondycję - i dodatkowo kręci mnie 20:00 na 5km - tez po w miare prostej trasie ale ta moja aktualna się nadaje poza może tym podbiegiem do domu - i tutaj tez lekko się upewnić ze trasa znana ale to bym chciał pobiec jak na zawodach czyli tak żeby na mecie zdechnąć po prostu
18 notes · View notes
dzieckocardana · 4 months
Text
zainstalowalam tumblr na nowo!!
miałam chwilowe jakies problemy (wsm nie gakie chwilowe bo nie bylo mnie tu pomad pol rku pewnie) ale obiecuje ze od nowego roku wroce
na moim koncie wieksozsc ostatnich postwo dotyczy tego samego ale wiecie jak to mowia “no wy rok nowa ja”
a tak serio juz to zaczelam brac sie za siebie na nowo i malymi kroczkami wracam do siebie i any
dzisiaj zjadlam mniej niz zwykle i czuje sie super!!
dobranoc chudzinki❤️🦋
47 notes · View notes
zlodziejzapalniczek · 6 months
Text
Jako, że Gorzkie Żale miały być wczoraj (acz z przyczyn technicznych, o których napiszę żale owe się nie pojawiły), czas na wieczorny wysryw:
Jak wszyscy wiedzą, dokształcam się z najlepszym ziomeczkiem w miejscowości, do której muszę dojechać pociągiem. Wczoraj jechałem bez niego - pociągiem po 6stej udał się sam. Jako, że bywam skończonym idiotą, zapomniałem, że budzik na 4:20 należy ustawić też w niedzielę (mam nowy telefon, nie ustawiłem wszystkiego) wobec czego przepięknie zgarowałem i nawet rodzicom mnie było ciężko obudzić. Boru liściastemu dzięki, że kolejny pociąg miałem przed ósmą (spóźnienie zostało mi wybaczone xD), więc o tej szóstej zdążyłem sobie wypić kapuczynę, wziąć prysznic i ogarnąć ryj (gorzki żal namber tu - w trakcie rozjebał mi się kabel od maszynki i trzeba było dokończyć jednorazówką co zajmuje wieki 🙃), a nawet ubrać się tak żeby nie wyglądać jak menel.
Podczas samych zajęć gorzki żal namber tri - kolega, który niechcący wziął mój zeszyt się pochorował (sytuację, że zeszytu nie zobaczę przewidziałem i wziąłem zastępczy) i moich skrupulatnie tworzonych notatek nie zobaczę do przyszłego tygodnia, bo osobiście po zeszyt jadę.
Wkurw namber for - Powrót do chaty. Pociąg był tak ZAJEBIŚCIE zapchany, że pierwszy raz poczułem to co czuje osoba z fobią społeczną, mimo, że jestem ekstrawertykiem. Obok mnie - facet żre makrelę ze słoika - zapach nie do podrobienia, obok cztery baby wracają z sanatorium i pierdolą na pół wagonu. Przede mną dzieciak ogląda jakąś animację Świadków Jehowy (dobra, to było akurat śmieszne). Nawet nie miałem z kim tego komentować, bo D też ledwo znalazł miejscówkę żeby usadzić dupę.
Wkurw namber fajf - najprawdopodobniej zaraziłem się jakimś wirusem (nie, to nie jest koronka xD) od dziadka, który złapał coś w domu dziennej opieki (i twierdzi, że jest zdrowy. Rodzice złapali dokładnie to samo, cały dom smarka) i przeczuwam, że w tym tygodniu będzie eleganckie El Czterro
Więcej wkurwów nie pamiętam, za każdy serdecznie dziękuję
P.S w tym tygodniu miałem mieć kontrolę u urologa z powodu lewego jajka (niektórzy o lewym jajku wiedzą, bo parę miesięcy temu prawie zszedłem ze strachu. Nie, nie mam raka, acz radosny worek do kontroli co pół roku), ale z powodu jakże cudownej grypy najprawdopodobniej nie będę się nadawać na badanie, bo nie daj zarażę gości w kolejce i samego lekarza (a dodatkowo nie nadaję się do tego żeby wyjść gdziekolwiek). Wkurw namber siks prawdopodobnie
26 notes · View notes
lekkotakworld · 7 months
Text
Piątek, 13.10.23
Wczoraj wieczorem płakałam. Odbyłam dość dziwną rozmowę z chłopakiem, chciał żebym mu wytłumaczyła skąd u mnie to wszystko, dlaczego tak się czuję i tak zachowuje.. trudny temat, trudna rozmowa. Ale mamy kilka wniosków:
uciekam od tego co tu i teraz, wybiegam mocno w przyszłość
przyszłość mnie przeraża, boję się, że coś pójdzie nie tak jak ja chcę
planuje za bardzo w przód, co jest dla mnie zgubne
najmniejsza zmiana w moim planie rujnuje wszystko
przejmuje się najmniejszymi rzeczami, praktycznie wszystko biorę mocno do siebie, nie umiem trzymać dystansu, zbyt dużo analizuję
bardzo często miewam mocne natłoki myśli, nie umiem sobie z tym radzić
moja mroczna i "gorsza" strona bardzo silnie przyćmiła tą radosną część mnie
cały czas czuję się niewystarczająca, dążę do czegoś, czego tak naprawdę nie ma
nie odczuwam radości, bo przepełnia mnie mocno zakorzeniony smutek
przez natłok myśli i emocji szukam dla nich ujścia w sh, ale też nadmiernym jedzeniu i wymiotowaniu
często odreagowuje też na ludziach, szczególnie tych co mam najbliżej, niestety jest to mój chłopak i moja mama
ciągle czuję się winna i za wszystko przepraszam, mimo, że nie ma takiej potrzeby
miewam stany lękowe, może i ataki paniki, nie jestem zdolna tego ocenić, bo nie jestem specjalistą, często kiedy płaczę mam problemy ze złapaniem tchu, cała się trzęsę i czuję jak jednocześnie roznosi mnie od środka, ale też jak sama w sobie się zapadam, staję się taka malutka, a wokół mnie tylko pustka i ciemność
Dziś znów bez liczenia kalorii. Muszę odpocząć od tego gówna. Poza tym, dziś od samego rana w lustrze widziałam siebie dużo dużo większą. Czułam się tak, jakbym ważyła ze 100 kg. Widziałam jak moja twarz jest okrągła, chciało mi się płakać, bo uda się ocierają, a kości żeber prawie nie widać.. już wiem, że w najbliższych dniach będę chodziła ubrana jak żul, bo nie założę na siebie nic, co mogłoby ukazać moją prawdziwą sylwetkę. Źle się czuje ze sobą.
Siedziałam dziś przed laptopem, robiłam na studia, w międzyczasie byłam u ortodontki. Nic szczególnego. Jadłam jak chciałam i co chciałam. Postaram się wrócić do starej formy w poniedziałek. Ale nic nie obiecuję. Jestem zmęczona sobą i życiem.
23 notes · View notes
kasja93 · 11 months
Text
Siemanko!
Tumblr media
Dziś jest dobry dzień. Mimo, że czuje lęk przed poniedziałkową rozmową z niemiecką kasą chorych… Cokolwiek bym nie powiedziała i tak będą przecież mi płacić, ale i tak świruje jakbym nie starała się zajmować czymś innym. Działam na takim autopilocie przez to, że nawet nie pamiętam czy mówiłam wam, że kupiłam letnią kołdrę… Wiem, że mogę to sprawdzić, ale chodzi mi tu o danie przykładu.
Jerry o 23 przyszedł pod kołderkę zaś o 5 rano zaczął biegać po łóżku wokół mnie w „literę U”. Gdy przewróciłam się na bok i zapytałam co tu się odjaniepawla Ruda wskoczyła na łóżko. Zaczął się nagły atak Rudzika czyli nachalne buziaczki. Nakarmiłam uszaki i zaczęłam leżeć patrząc się w sufit. Poczułam się głodna i zjadłam galaretkę.
Tumblr media
Później posprzątałam mieszkanie i pojechałam spotkać się z rodzicami. Posiedziałam, wypiłam herbatkę, zjadłam jeden z siedmiu kawałków skyrnikoszarlotki. Nie zrobiłam zdjęcia bo miałam inne słodkości do sfotografowania. Poznajcie resztę wesołej ferajny:
Tumblr media
Tajson czarna kotka zmienia się w Kota Maurycego z Kota Filemona (pozdrawiam dinozaury, które pamiętają tą dobranockę). Pamiętam jak w wakacje w 2009 roku wzięłam z zoologicznego za darmo małą czarną kulkę, która z miejsca mnie pokochała. Zawsze ze mną spała wtulona w moją szyje. Kochany grzeczny czarnuch. Na początku mówiliśmy do niej Lucy, ale charakter względem innych sprawił, że zaczęliśmy do niej mówić Tajson :) przeraża mnie ilość siwizny w jej ciemnym futrze…
Tumblr media
Zezol(ka) od samego początku miała tak na imię. Wzięliśmy ją w 2011 roku z fundacji jako małą szarą kulkę z pięknymi choć zezowatymi oczami. Była i nadal jestem „strachajłem”. Gaduła i ogromny miziak. O ile Tajson wybrał mnie i raczej nie szuka głasków u innych to Zezol nie przejdzie obok bez miziania. Ale jak przyjdzie ktoś w gości to nie wyjdzie z ukrycia.
Tumblr media
No i naczelny psychopata czyli dwu letni Gryziu. Mały york, absolutnie nie szczeka bez powodu, zawsze chętny na przytulaski i głaski. Straszny zazdrośnik z ADHD co wiecznie chce atencji i zabawy. Maratończyk. Ten dziad potrafi zrobić 15 kilometrów i po pół godzinnej drzemce mieć chęć na kolejny spacer. Na początku miał na imię Cywil, ale jego waleczny duch jako szczeniak i nadmierna chęć gryzienia wszystkiego i wszystkich sprawiła, że już nawet weterynarz na jego widok woła „o Boże! Gryziu przyszedł!” bo faktycznie potrafi dziabnąć choć najczęściej, gdy ma ochotę kogoś ugryźć zaczyna ziewać xD nie gryzie mocno. Bardziej tak by zwrócić na siebie uwagę podczas zabawy. Totalnie nie groźny ale dzielny ;)
Po cieście pojechaliśmy kupić płytki do kuchni oraz ganku. Przy okazji zrobiliśmy tour de budowlany. Rodzice zgłodnieli, więc zabrałam ich na kebaba. Ja nie wzięłam sobie nic. Nie miałam ochoty. Jak wróciłam do domu postanowiłam zjeść to co mi zalegało czyli vege nuggetsy z surówką z wczoraj.
Tumblr media
Jutro chce zrobić coś fajnego na obiad. Tofu, krewetki, makaron, ale nadal spoko kaloryczne. Nie liczę kalorii, nie kładę nic na wagę (chyba, że daje wam przepis). Stram się jeść kiedy mam ochotę i nie będę oszukiwać się, że miałam ochotę na tego kebsa. Jednak czułam, że po prostu mi nie wolno… Za to jednak mogę się już przełamać zjeść bułkę czy żółty ser. Raz na jakiś czas, ale mimo wszystko. Małe kroczki :)
Wiem, że to złe, ale czuje satysfakcję, gdy odmawiam sobie pizzy czy kebaba. Zwłaszcza jak jest ono na wyciągnięcie ręki. Wspominała już tu kiedyś, że mam czasem takie momenty kiedy potrafię jeździć od fast fooda do fast fooda z chęcią zakupu WSZYSTKIEGO z oferty i powstrzymuje się w ostatniej chwili. Nie raz pytacie „czy miewasz napady?”. Teraz rzadko mam fizyczne napady. Te psychiczne zdarzają się dużo częściej. Pragnę wtedy wszystkiego i walczę sama ze sobą by tego nie zrobić. Bo to już nawet nie chodzi o wilczy głód bo zbyt rzadko czuje głód. U mnie wygląda to bardziej jak niekontrolowana chęć powrotu do czasów BED i przyzwyczajenia kiedy mogłam jeść co chciałam, kiedy chciałam i w dowolnej ilości - najczęściej za dużej… jednocześnie tego chce jak niczego innego i boje się, że stracę kontrole za każdym razem, gdy jem.
Tumblr media
Kończę na dziś :) Uszaki już prawie mi na głowę wchodzą (dosłownie) bo czas na ich kolacje. Chyba też posiedzę trochę pod prysznicem. Gorącym prysznicem. Jest mi zimno - jak zawsze, ale dziś pogoda się zmieniła i nagle temperatura wokół zmalała.
36 notes · View notes
szukamznajomego · 1 year
Note
Cześć! W sumie to pewnie będzie specyficzne co napisze, ale trochę brzydzę się tymi ogłoszeniami, nie chce zobowiązań, szukam fwb, nie wiem kiedy świat się tak skurwił, ale może zaspałem ten moment. A więc, ja szukam odwrotnie, chciałbym w końcu szczęśliwie i szczerze się zakochać, tak żeby tak totalnie poczuć się sobą przy kimś, żeby móc wpakować w kogoś grube pokłady zaangażowania i miłości. Nie szukam kogoś na 5 min, ani kogoś z kim będę pisał 3 dni, raczej prędko nie chciałbym się wpakować w jakiś związek, ale chciałbym zacząć coś robić w kierunku totalnej stabilizacji, żeby już taki osiągnąć totalny chill w życiu. Nie oczekuje niczego, nie wymagam też niczego, jeżeli ktoś jest dla nas to uważam, że wszystko idzie swoim torem. Może nie zawsze napisze pierwszy. Nie czuje się jakoś mega samotny, nie mam zamiaru wchodzić w coś ze swoimi demonami, tylko do wszystkiego podchodzę totalnie odpowiedzialnie. Więc jeżeli szukasz tego samego, spróbujmy. Jeżeli wstydzisz się napisać pierwsza, zostaw jakąś reakcje (Komentarz czy serduszko). Mega jara mnie deep talk, więc jak mamy sobie powysyłać tylko memy i prowadzić small talk, to raczej nie dla mnie. Interesuje mnie przede wszystkim jędrny mózg, zamiast zgrabnych nóg.
M/25
3882.
17 notes · View notes
presleyowa · 10 months
Text
Niedziela.....
Jest zle, pod kazdym wzgledem. Ok, moze pod prawie kazdym wzgledem. 
W pracy Szefuncio wpadl w szal/manie/faze i rozwalil psychicznie caly nasz zespol. Szefowa powiedziala mi wprost-szykuj CV i nie ogladaj sie za siebie. Zaczely wypadac mi wlosy. 
W domu jest jeszcze gorzej. Ojciec albo zle reaguje na leki albo cos mu siada na glowe albo jedno i drugie. Wybaczcie mi to slownictwo, ale nie uzalam sie nad nim. Ojciec nie pozwala matce wychodzic z domu poza czymkolwiek niz zakupy. Ojciec siedzi w domu, to i matka siedzi razem z nim. Podejrzewam, ze tak juz trwa od jakiegos czasu, w koncu to ojciec zabronil matce wyrobienie paszportu, zeby mogla do mnie przyjechac. Ze on mnie nie chce odwiedzic, to spoko, ale dlaczego zabrania innym. Ostatnio nawrzeszczal na moja tesciowa, ze chce wyjsc z moja matka na spacer. Matka musi wszystko za niego robic. 
Dzis kompletnie przez przypadek obejrzalam Wife Swap/Zamiana Zon. Jeden facet gorszy pan i wladca i przemocowiec niz inny. Kazdy tylko wymaga, dyktuje, siedzi na dupie i nie szanuje niczego, a juz tym bardziej zony i dzieci. Widze w tym swoj rodzinny dom. Ojciec w swoim swiecie, obiadek musi byc podstawiony, on sam palcem nie kiwnie, wiadomo, czlowiek zloto, nie pije, nie pali i nie bije. Wywalil tysiace zlotych na swoje hobby. Ja nie mialam nawet porzadnego biurka, nie bylo pieniedzy. Tak naprawde szkoda mu bylo kasy na cokolwiek niz samego siebie. 
Codziennie wstaje i walcze z kazdym dniem, zadaje sobie pytanie co jest ze mna nie tak, a potem mysle, co sie do dzisiaj dzieje w moim domu. 
Wspolczuje matce. Najpierw latami dreczyl ja moj brat, teraz dreczy ja moj ojciec. Cos czuje, ze bedzie z tego duzo problemow. Nie jestem w stanie zajmowac sie rodzicami, a juz na pewno nie takim egoista, ktory na starosc zachowuje sie obrzydliwie. Starosc, on ma ledwo 65 lat, a zachowuje sie jak stetryczaly 90latek. Jade znowu do Polski, ale watpie, ze to cos da. 
Jest zle. 
9 notes · View notes
chlodnedlonie666 · 10 months
Text
Witam wszystkie motylki
Od zawsze od samego urodzenia byłam chuda i to bardzo i zawsze podobało mi się to ze inni mówili mi ze jestem taka malutka chudziutka ze wyglądam wtedy słodko jako dziecko
Kiedy stawałam się starsza nadal byłam chuda i tez lubiłam jak ludzie mówią mi ze ja mogę jeść wszystko i nadal jestem taka drobniutka i chudziutka, lubiłam to jak ludzie mówią mi ze jestem chuda
Od gimnazjum leczyłam się psychicznie i brałam leki, potrafiłam nawet sama sobie załatwiać leki żeby je ćpać i brać żeby czuć się lepiej i wtedy brałam wszystkie jakie tylko miałam pod ręka
Przez to trafiłam do szpitala psychiatrycznego gdzie ważyłam około 45 kg i było mi z tym dobrze
Ale lekarze i pielęgniarki twierdziły ze jestem anorektyczka lub jestem na coś chora bo jestem za chuda, ale ja im powtarzałam ze ja jestem taka od zawsze moi rodzice powiedzieli im to samo ze u mnie zawsze był ten problem, a moja mama tez w młodości była taka chuda jak ja
Ale pani psychiatra stwierdziła ze zapisze mi specjalne leki żebym przytyła
Jak ja zobaczyłam ze tyje to wtedy dopiero zaczęłam się głodzić
Po wyjściu z psychiatryka od razu przestałam je brać, ale niestety przytyłam i ważyłam potem 55 kg
Załamałam się tym i zaczęłam stosować głodówki i liczenie kalorii i codziennie zaczęłam się ważyć
Zaczęłam pracować, to jwst praca fizyczna i zaczęłam chudnąc
To jest praca po 12 h i co 2 weekend mam wolne i w pracy nic nie jem czasem po pracy coś zjem ale niw za dużo i nic co ma dużo kalorii
Ludzie zaczęli mi mówić ze wyglądam niezdrowo chuda, ze jestem wychudzona, ze wyglądam jak szkielet, ze jestem sama akurat i kości, cieszy mnie to bardzo ze ludzie mi tak mówią bo widzę ze to co robię działa i chudnę i czuje się ładna
I bardzo soe cieszę bo wazę już 47 kg i zbliżam się do mojej docelowej wagi 45 albo może i nawet 40 kg
I jestem szczęśliwa i dumna z tego ze chudnę i zbliżam się do mojej wagi z przed szpitala psychiatrycznego
Chciałam się z wami podzielić moja historia bo nie mam osoby której mogłabym to powiedzieć
Dlatego dziele się nią z wami motylki 🦋❤️
Chudego dnia 🦋❤️
10 notes · View notes
mikoo00 · 5 months
Text
Tragicznie mi poszło przez te 8 dni
(142 wzrostu)
Wypisałem sobie też Dlaczego mam napady i kiedy i co w rzeczywistości wtedy czuje
-jem z nudów
-zajadam silne emocje stresy napięcie, lęki, złość
Czego oczekuje: ekscytacji, poczucia ulgi
Co tak naprawdę czuje: Napięcie, złość wstyd, poczucie winy lęk, rozczarowanie, może chwila ulgi czy radości ale w momencie kupowania slodyczy zamieniają się bardzo szybko w te negatywne
Myśli jakie mi towarzyszą:,, Musze się nażreć bo nie wytrzymam inaczej nie potrafie",, Nic innego mi się nie chce robić, nic jakoś tak mi nie sprawia przyjemności",, Jestem nadal chudy",, Szybko schudnę" A później ta obsesja na punkcie swojego wyglądu oraz,, od jutra wracam do any"
Tumblr media
Spisanie tego bez wdawania się w głębsze analizy pozwoliło mi na nabranie dystansu do napadów
Teraz zamierzam się skupiać na kaloriach ile zjadłem i liczyć zanim coś zjem To faktycznie mnie uspokaja Nie ma tego przymusu To tez pozwala jakoś odwrócić moja uwagę od myśli, że chciałbym znów na kupować sobie slodyczy Nawet w nerwach jak jestem to liczę sobie i powtarzam ile zjadłem XD Albo gdy byłem zmęczony w pracy i nie dawałem rady pocieszałem się tym że chociaż spale więcej kcal i cisnolem dalej
Mam nadzieję, że przez następne 8 dni faktycznie waga będzie spadała a ja będę wkoncu wolny od napadów Mam już ich dość Za bardzo mi to przypomina głody alkoholowe
To samo okłamywanie siebie Ten przymus Musze bo się uduszę Xd Wywalanie pieniędzy, wstyd przy kasie, wyrzuty sumienia tylko dla chwili ulgi, obrzydzenie do samego siebie Również leczenie kaca po jedzeniowego
24 notes · View notes
panmarudammm · 3 months
Text
Hej motylki przepraszam za tak długą nieobecność ale miałem ciężki okres w życiu no ale wracam do was jak zawsze Chciałem wygrać z aną ale zrozumiałem że to osoba która zostanie ze mną do samego końca Nie ma sensu walczyć trzeba wpaść w jej ramiona przyznać się do błędu i przeprosić za to jak ostatnio starałes się przed nią uciekac... Ale to wszytsko jest bez sensu. Ona jest Jest i będzie trzeba to zaakceptować i traktować ją jak prawdziwą, jedyną prawdziwą przyjaciółkę. Jako zadośćuczynienie mam fasta już od 6 dni Czuje się trochę osłabiony ale wyjebane co 2 godziny pije szklankę wody i pale szluga więc w sumie można się już do tego przyzwyczaić Bede wam dawał znać jak mi na razie idzie Aktualnie moja waga to 39kg mam nadzieje ze szybko spadnie do 35 bo aktualnie to moje marzenie Za jakiś czas wstawię body check Może nawet dzisiaj Ogl chce wam życzyć powodzenia i trzymam za was kciuki i za wasze postanowienia Mam nadzieję że ana przeprowadzi was przez to gowno za rękę i da wam tyle motywacji co aktualnie mi Dziekuje jeszcze ze jesteście i od dzisiaj posty będą publikowane przeze mnie codziennie Trzymajcie się motylki <3333
2 notes · View notes