Tumgik
#świętowanie
ogrody-ilangory · 1 month
Text
Sabat OSTARA
Niezła ze mnie gapa. Byłam święcie przekonana, że Ostarę świętujemy z 21 na 22. Nic to!
Rano przegoniłam Capiego oraz siebie tak z 10km. Mirabelki, wiśnie wszędzie kwitną i aż się prosi by zostać na dłużej. 
Przyszła do mnie Runa Gebo. (dobra wróżba) 
Wykonałam parę Ostarowych rytuałów w tym okadzenie domu. Tym razem użyłam suszonych kwiatów rumianku. Rumianek w tej formie ma bardzo silne działanie antydepresyjne. No i wreszcie przyszedł czas na piknik i czas posilenia, medytacji i wyciszenia.
W grudniu obok mojego ołtarza znalazłam żywą biedronkę, dnia dzisiejszego było ich dwie :) Uwielbiam biedronki. To kolejny dobry znak.
Myślę, że uziemiłam się oraz naładowałam się do kolejnego Sabatu który wypada 30.IV.
A Wy jak spędziliście pierwszy dzień wiosny? 
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
12 notes · View notes
black-rose-666 · 4 months
Text
Szczęśliwego nowego roku kochani. Uważajcie na siebie gdy odpalacie petardy❤️‍🔥🔥✨🎉🎊
0 notes
gorzelniagwiezdzin · 2 years
Photo
Tumblr media
Zapraszamy na Pierwsze Urodziny Gorzelni! To już w tą sobotę!
0 notes
jejciu · 2 years
Text
dzień dobry miłego pierwszego dnia lata wszystkim
Tumblr media
43 notes · View notes
iinane · 1 month
Text
ale się zesrali o tą revised wersję, unfortunately for them te dodane headcanony autorki są chujowe
0 notes
chimerqa · 2 months
Text
Zamówiłam książki.
Tumblr media
Dwie wg mnie to petarda. Dwie kolejne niby fajne, ale nie ma podanej kaloryczności. Jest ogólnie ustalony jadłospis na 1800 kcal i możesz sobie gotować.
Akurat 1800 to dla mnie za dużo o jakieś 300. I byłoby łatwiej, gdyby było 5 posiłków, po prostu z jednego bym rezygnowała. Ale są kurwa 4.
Podsumowując: polecam Słodkości w insulinoopornosci oraz Świętowanie z insulinoopornością. Natomiast mocno jestem rozczarowana Szybkimi daniami i łatwymi lunch nocami. Właśnie przez wysoka kaloryczność dnia i brak wypisanych kalorii do konkretnych dań.
Poza tym coś tam próbuję sama działać w diecie, ale fitatu nie wzbudza mojego zaufania! Przecież jak robię zapiekaną owsiankę z jabłkiem, to musi mieć więcej kcal nic taka z surowym jabłkiem. Poza tym dodawane przepisy to słaby pomysł, bo widziałam pomyłkę pod tytułem zero kcal przy jakiejś zupie...
Pojebany balet.
21 notes · View notes
ekino-tv · 4 months
Text
Saga galaktyczna: odkrywanie ponadczasowego wszechświata Gwiezdnych Wojen
W odległej galaktyce seria Gwiezdne Wojny podbija serca i wyobraźnię widzów od ponad czterdziestu lat. To, co zaczęło się jako film o kosmicznej fantazji George’a Lucasa z 1977 roku, przekształciło się w zjawisko kulturowe, kształtując sposób, w jaki postrzegamy opowiadanie historii, science fiction i samą istotę dobra kontra zła. Seria filmów Gwiezdne Wojny stała się ikoniczną i trwałą częścią historii kina, tworząc narracyjny gobelin obejmujący pokolenia i galaktyki.
Nowa nadzieja: narodziny epickiej opowieści
Podróż rozpoczęła się od filmu „Gwiezdne wojny: część IV – Nowa nadzieja”, w którym poznaliśmy Moc, rycerzy Jedi i bitwę pomiędzy Sojuszem Rebeliantów a tyrańskim Imperium Galaktycznym. Bohaterska podróż Luke'a Skywalkera, odporność księżniczki Lei i mądre przewodnictwo Obi-Wana Kenobiego przygotowały grunt pod kinową rewolucję. Przełomowe efekty specjalne, niezapomniana ścieżka dźwiękowa Johna Williamsa i pojawienie się tak kultowych postaci, jak Darth Vader, pozostawiły niezatarty ślad w historii kina.
Imperium kontratakuje: ciemniejsze odcienie i głębsze motywy
Kontynuacja, „Gwiezdne wojny: część V – Imperium kontratakuje”, wyniosła sagę na nowy poziom, eksplorując mroczniejsze odcienie i głębsze motywy. Ujawnienie Dartha Vadera jako ojca Luke’a Skywalkera stało się jednym z najbardziej charakterystycznych momentów w historii kina, rzucającym wyzwanie tradycyjnemu pojęciu dobra i zła. Filmowe badanie rozwoju postaci, dwuznaczności moralnej i poświęceń poniesionych w walce z uciskiem podniosło Gwiezdne Wojny ze zwykłej opery kosmicznej do złożonej i wymownej narracji.
Powrót Jedi: Triumf dobroci
„Gwiezdne Wojny: Część VI – Powrót Jedi” doprowadziło oryginalną trylogię do satysfakcjonującego zakończenia. Odkupienie Dartha Vadera, porażka cesarza Palpatine'a i świętowanie zwycięstwa Rebelii ukazały triumf dobroci nad ciemnością. Film poruszał także temat więzi rodzinnych, gdy Skywalkerzy zmagali się ze swoim przeznaczeniem i dziedzictwem Mocy.
Trylogia Prequel: Odkrywanie początków
Lucas wrócił na fotel reżysera, aby odsłonić prequelową trylogię, poczynając od „Mrocznego widma”, po „Atak klonów” i „Zemsta Sithów”. Chociaż prequele spotkały się z mieszanym przyjęciem krytyków, zagłębiły się w pochodzenie kultowych postaci, powstanie Sithów i upadek Anakina Skywalkera. Prequele rozszerzyły uniwersum Gwiezdnych Wojen, oferując bardziej zawiłe zrozumienie politycznych machinacji Republiki Galaktycznej i złożonych relacji, które ukształtowały losy galaktyki.
Trylogia kontynuacyjna: Przekazując pochodnię
Saga była kontynuowana w trylogii sequeli, zaczynającej się od „Przebudzenia mocy”, „Ostatnim Jedi”, a kończącej się „Skywalkerem odrodzeniem”. Filmy te, nakręcone przez nowych reżyserów, przedstawiły nowe pokolenie postaci, takich jak Rey, Finn i Kylo Ren, składając jednocześnie hołd ukochanym bohaterom z przeszłości. Trylogia badała cykliczną naturę Mocy, ciężar dziedzictwa i znaczenie nadziei w obliczu przeciwności losu.
Czy warto obejrzeć Gwiezdne Wojny?
Seria filmów Gwiezdne Wojny przekroczyła swoją rolę zwykłej rozrywki, stając się kulturowym kamieniem probierczym, który rezonuje w całym kosmosie opowiadania historii. Jego trwałe dziedzictwo leży nie tylko w przełomowych efektach specjalnych i zapadających w pamięć postaciach, ale także w eksploracji ponadczasowych tematów – walki dobra ze złem, podróży bohatera i siły nadziei. Gdy z niecierpliwością czekamy na przyszłe dodatki do uniwersum Gwiezdnych Wojen, jedno pozostaje pewne: Moc zawsze będzie z nami.
36 notes · View notes
mallornart · 5 months
Text
Baby Hel and Loki
Tumblr media
If Loki loved anyone, it was Hel, Fenrir, Jormungundr, Vali, and Narfi. I have some doubts about Sigyn and Angrboda. 😅😅🤷🏻
His daughter, his princess. Those tiny arms and legs… he didn't think anything had ever caught his attention for more than a second, the 9 worlds seemed rather indifferent to him, which was why he was so often bored and liked to irritate the people of Aagard and the jotuns, their idiotic arguments were entertaining him entertainment, and yet… He didn't believe in miracles, but he would undoubtedly call the little giantess a miracle. That night was one of the best nights of his life. He adjusted the baby in his arms, on which took a long time, opened one light green eye, then the other, looking curiously at his father and stretching out his little hands. Loki smiled. When he gave his daughter his finger, she closed her fist and after a while she started sucking it. God chuckled
– Hello, snowflake. - he whispered to the girl After a moment, he thought about it, looking at the baby's fiery hair. This newborn was different, he saw something interesting in her , in her pattern where she focused attention on everything around but she was also clearly looking at him. In fact, he didn't know each other on raising children, but Frigg recently gave birth to her second son - Baldur. She once said they were like little kids they cannot yet focus on the person of their parent and not much that they see, because the light is too bright for them. Additionally, they most often look upside down. Girl was observing him on purpose, certain of who she was, he became immediately sure of it. Eventually, however, she lost interest in his finger and instead her chubby paws tried to touch the neck, specifically the pendant with a raven skull attached to a strap, between a strand of brown beads. Loki laughed again.
–You like it - he said happily, taking the ornament over his head - he placed the skull in the roll of the blanket, to which the girl reacted with enthusiastic squeaking. Then she clumsily grabbed the object, wrapped it in her arms, and curled it into a ball. She fell asleep immediately. Loki looked on with growing admiratio.You like bones. - he said - Just like the inhabitants of the land of Hel. It is ruled by Garm, a shapeshifter like me and perhaps you," he stroked the tiny head. In his large hand she seemed as small as a grain of sand - Hella, Hel… he repeated thoughtfully - It suits you. Angrboda will like it, right Hel?!
Angrboda zmęczona porodem udała się na spoczynek, a reszta mieszkańców dworu zajęła opijaniem przybycia nowej członkini rodziny. Dwie siostry i matka żony boga zostały z olbrzymką w komnacie by czuwać przy jej boku w razie potrzeby. Loki jednak chociaż zapraszano go do zastawionego suto stołu pierwszy raz w życiu odmówił udziału w biesiadzie. Pierwszy raz uznał,że wybierze coś innego niż huczne świętowanie. Wolał bowiem zostać z córką, z noworodkiem na rękach, .Zafascynował się całkowicie. Gdy reszta olbrzymów zostawiła ich samych, zasiadł z dzieckiem przy palenisku z kocykiem w ramionach a gdy spojrzał na córeczkę, tak niewinnie i słodko drzemiącą w jego rękach serce stopiło mu się jak bryłka lodu. Mógł być potworem, lisem Asgardu, jak nazywali go inni bogowie, oszustem, nigdy sam nie nazwał by siebie prawym, nie zaprzeczył gdyby ktoś określił go jako hipokrytę lub egoistę,.sam dobrze wiedział,że wszystko, co robi, robi dla własne korzyści lub by uciec od problemu,nie nadawał się do pomocy innym,nie lubił zajmować się cudzymi problemami chyba,że po to by zrobić komuś na złość,ale patrząc na to kruche stworzenie wiedział od razu,że ten jeden raz zrobi dla niego dosłownie wszystko, bez względu na swoje dobro. Jego córeczka, jego księżniczka. Te malutkie rączki i nóżki….nie sądził by cokolwiek,kiedykolwiek zwróciło jego uwagę na dłużej niż na sekundę, 9 światów zdawało mu się raczej obojętne, właśnie dlatego tak często się nudził i lubił irytować mieszkańców Aagardu i jotunów, ich idiotyczne spory dostarczały mu rozrywki, a jednak … Nie wierzył w cuda ,ale małą olbrzymkę bez wątpienia nazwał by cudem. Ta noc należała do najlepszych jego życia. Poprawił dziecko w ramionach, na co przeciągnęło się,otworzyło jedno jasnozielone oko, potem drugie z zaciekawieniem patrząc na ojca i wyciągając małe rączki. Loki uśmiechnął się. Gdy podał córce palec zacisnęła na nim swoją piąstkę a po chwili zaczęła go ssać. Bóg zachichotał
–Witaj śnieżynko. - szepnął do dziewczynki Po chwili zastanowił się, patrząc na ognistą czuprynę maleństwa. Ten noworodek był inny, widział w nim coś interesującego , w jej wzorku, w którym skupiała uwagę na wszystkim wokół, ale też wyraźnie mu się przyglądała. Nie znał się co prawda na wychowywaniu dzieci,lecz Frigg, niedawno urodziła swojego,drugiego syna - Baldura. Twierdziła kiedyś,że takie maluchy nie potrafią jeszcze skupić wzroku na osobie rodzica i nie wiele co widzą, bo światło jest dla nich zbyt jaskrawe. Do tego najczęściej patrzą do góry nogami. Poparła ją Eir- lekarka bogów, gdy oglądała małego. Za to, to cudo bez wątpienia skupiało spojrzenie na tym, co chciało. Lustrowało go celowo,pewne kim jest ,nabrał co do tego natychmiastowej pewności. W końcu jednak przestało się interesować jego palcem a zamiast tego pulchne łapki próbowały dotknąć szyi, konkretnie wisiorka z czaszką kruka umocowaną na rzemieniu, pomiędzy splotem brązowych koralików. Loki znów się zaśmiał.
–Podoba ci się.- stwierdził radośnie, zdejmując ozdobę przez głowę – położył czaszkę w zwoju koca, na co dziewczynka zareagowała entuzjastycznym skrzeczeniem. Potem chwyciła niezgrabnie przedmiot,otuliła ramionami, zwinęła w kłębek. Natychmiast zasnęła. Loki przypatrywał się temu z rosnącym zachwytem.
–Lubisz kości. - stwierdził - Zupełnie jak mieszkańcy krainy Hel. Włada nią Garm, zmiennokształtny jak ja i być może ty.– pogłaskał malutką główkę. W jego wielkiej dłoni wydawała się drobna jak ziarenko piasku- Hella, Hel… powtórzył w zamyśleniu Pasuje do ciebie. Angrbodzie się spodoba, prawda Hel ?!
18 notes · View notes
caluski · 4 months
Text
Serek wiejski kupiony jestem gotowy na świętowanie
9 notes · View notes
happyg-olucky · 1 year
Text
dzień świadomości autyzmu
Osobiście mierzi mnie trochę to przebieranie dzieci na niebiesko, baloniki, happeningi nic nie wnoszące. Za to bardzo bym chciała, aby tyle samo energii co w to “świętowanie”  wkładano w edukację i odpowiednie szkolenie nauczycieli. Bo uważam, ze na tym polu jest maasa do zrobienia. Wtedy na prawdę już nikogo specjalnie dodatkowo nie trzeba by uwrażliwiać i nawoływać do tolerancji.
14 notes · View notes
ogrody-ilangory · 1 hour
Text
BELTANE święto ognia.
Jest to mały Sabat do którego nie przygotowywałam się jakoś szczególnie. Robiłam podstawowe rzeczy jak sprzątanie i tworzenie nowych świec ze starego wosku. Jednak każdy sabat wyróżnia się czymś innym. Beltane jest środkiem pomiędzy wiosną i latem. Ten dzień jest świetny na pracę w ogrodzie, przesadzanie roślin i sadzenie nowych. Dziś dodajemy do tych czynności sporo magii i dzięki temu nasze plony będą odporniejsze i bujniejsze.
Wypieliłam ogródek, zasadziłam zioła i poprzesadzałam rośliny pokojowe. 
Postanowiłam też, że w każdy sabat będę gotować coś specjalnego i tylko na ten czas. Upiekłam więc pyszne ciasto miodowe z nutą pomarańczy. 
Na świętowanie nie mogłam wymarzyć sobie lepszej pogody. Po uporaniu się z brudną robotą, przebrałam się w sabatowe ciuszki, osmużyłam dom (tym razem  suszoną miętą)
Zrobiłam lemoniadę z mięta z mojego ogródka, zapakowałam kosz i wyruszyłam na piknik. 
Nie wiem jak w Polsce, ale u mnie mlecze, bzy i konwalie mają się już ku przekwitaniu. Więc zamiast zrobić wianek z mleczy pozostało mi tylko zdmuchnąć dmuchawca. 
Okazuje się, że w mojej wiosce rok rocznie 30.04 pali się ognisko a w nim czarownicę. 
W tym roku postanowiłam incognito zobaczyć to widowisko... 
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
1 note · View note
mikoo00 · 5 months
Text
🎄10
❄️Nie wyspałem się miałem całą noc koszmary związane z rocznicą
W jednym zapomniałem o wielu rzeczach i jeździłem za każdym razem po np jedzenie potem żeby się przebrać Busem w dodatku i koniec końców nie było mnie na swojej rocznicy trzeźwości a jak weszlem okazało się, że wgl się meeting nie odbył a ludzie mnie zwyzywali 😐
Stresowałem się cały dzień ale to był taki pozytywny stres
❄️Na mojej rocznicy było tak jak chciałem Bez cudów bez samochwalstwa, uwielbienia Boga, siły wyższej oraz aa Przyli ludzie na, których mi zależało przez cały rok również moja mama i przyjaciółka Widzialem po nich, że cieszą się z mojego sukcesu Naprawdę to była dla mnie wzruszająca chwila Jestem najmłodszy i tak się śmiałem, że im się instynkt wychowawczy przy mnie włączył XD ja też na początku nie wiedziałem jak gadać z nimi ale sie bardzo z nimi zrzyłem Ciesze się Też z tego, że moja przyjaciółka była Wątpiłem w to bo ma studia swoje życie a jednak 🥺 Tak mi ciepło na serduchu teraz
Narzekałem w swoje urodziny, że nie mogę zorganizować imprezy bo znajomi by chcieli pic a przyjaciółki by nie przyjechały a tu moja rocznica mi to całkowicie to zrekompensowała
Większą mi radość sprawiło świętowanie roku trzeźwości niż których kolwiek moich urodzin Jednak taki dzień maduze znaczenie Pokazało mi , że idę w dobrym kierunku, że ile wysiłku mnie to kosztowało i masę pracy nad sobą oraz to, że mam ludzi na których mogę liczyć 🖤
❄️Moja mama i przyjaciółka nie zraziły się do meetingu fajnie, ze mogły przeżyć i wejść w te drugą część mojego zycia jakim są meetingi
❄️Babci że sobą nie wziolem że względu na to, że nie jest w najlepszej kondycji a droga jest bardzo śliska i balem się, że jej się coś stanie Obiecałem jej, że jak wrócę opowiem jej jak było Dotrzymałem słowa 😉 Długi dość z nią rozmawiałem Bardzo miłe spędziliśmy czas 🥰
❄️Zmieniłem wkoncu pościel Jest dość sztywna ale git Piękna az żal w niej spać XD
6 notes · View notes
moiclaudie · 11 months
Text
Dzień Mamy.
Jestem właśnie w trasie do mojego domu rodzinnego, i tak sobie rozmyślam..
Każdego roku tego dnia przypomina mi się historia sprzed kilkunastu lat. W szkole podstawowej robiliśmy takie "wypasione" laurki dla mam, pamiętam że się bardzo starałam. Kilka dni później mamy przyszły do szkoły na świętowanie i mieliśmy im wręczyć te laurki. Wszystkie były w jednym pudełku - no i nie znalazłam swojej. Przez to mama moja nie dostała.
Niedługo potem zobaczyłam, że kolega z klasy wręczył moja laurkę swojej mamie. Bardzo się wkurzylam, ale jako nieśmiałe dziecko nic nie powiedziałam, nie upomniałam się o swoje. Wychowanie przyniosło skutki hehe, bo tak właśnie byłam uczona, że skromność i pokora to ogromne cnoty.
Finalnie po południu byłam z mamą w sklepie, cały czas byłam smutna, jakoś chyba musiałam odreagować emocje, bo pamiętam że coś jej odpyskowałam. A mama na mnie nakrzyczała za tą odzywkę, no i tak to się skończył ten dzień.
Niebywałe, że pamiętam to wszystko tak dokładnie mimo upływu wielu lat. Nie wiem nawet po co tu o tej historii piszę tak szczerze mówiąc.
Chciałabym mocno przytulić tą siebie z przeszłości i w końcu przestać rozpamiętywac tą nieszczęsną szkolną imprezę.. Czy to normalne, by w głowie siedziały i regularnie odświeżaly się takie wspomnienia, pozornie naprawdę mało istotnych zdarzeń? Nie wiem nie wiem.
7 notes · View notes
chlo3sevigny · 1 year
Text
in desperate need of znajomi, tworzenie więzi i świętowanie wiosny poprzez czystą radość z bycia wśród ludzi w naturze lub w absolutnie nie-cool pubie z tanim piwem
6 notes · View notes
annpositivitylife · 1 year
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Różne sylwestrowe przekąski, niekoniecznie aesthetic ale mega dobre
Zawsze boję się końca roku i podsumowań. Stresuje mnie to. Przytłacza mnie ta aura tego, żeby chwalić się sukcesami, mówić o jakichś lekcjach. Do mnie w ogóle nie trafia to, że tak naprawdę nic się nie zmienia, jest normalny następny dzień, a mówi się o postanowieniach itp. Nie rozumiem trochę istoty Sylwestra i tego świętowanie ale okej. Chociaż paradoksalnie ja sama często wykonuję podsumowania, stawiam sobie nowe cele, przemyślam ostatnie miesiące. Po prostu nie ptrzebuję nowego roku jako bodźca do zmian (ale szanuję, że ktoś może mieć taką potrzebę).
Piszę to nie dlatego, by nie wiem, chwalić się czy coś- zresztą nie ma co zazdrościć xD. Po prostu chcę opisać swoje jakieś tam wewnętrzne zmagania, dać sobie czas na refleksję i zmotywowanie się.
Takie słowa klucze mojego roku 2022 to: nauka, przyjaźń, rozwój, czytanie, Bóg, magia, relacje, wycieczki, rodzina, przemyślenia, dojrzałość, praca, pasja.
To był chyba dla mnie najlepszy rok w życiu względem przyjaźni. Bardzo to mnie wzrusza, bo nigdy, w podstawowce czy coś nie miałam przyjaciół. Były imprezki, rozmowy od serca, łzy, zrozumienie. Dotychczas nie wierzyłam w przyjaźń- teraz to się zmieniło. Doceniam moje dziewczyny i jestem im wdzięczna za wsparcie, ktore mi okazały- znosząc moje gadanie, dziwne pomysly, jazdy i akcje 🤣
Względem rozwoju- czytałam więcej niż wcześniej. Zawsze byłam molem książkowym, trochę zepsulo się to w liceum, ale wróciłam do tego, co wiązało się też z moim lepszym samopoczuciem.
Zaczęłam się ruszać, ćwiczyć, choć nie cierpiałam tego niegdyś. Nie kumałam, jak można lubić treningi. To nie jest tak, że ćwiczę godzinami- ale serio, zaczęłam spacerować, robić jakieś krótkie ćwiczenia po lekturze książek pdkreślających wpływ ruchu na mozg i dobrostan ogólne. Staram się docenić choćby te parę minut- to zmiana trochę w moim myśleniu. Ćwiczenia pomogły mi przetrwać po rozstaniu, mogłam się wyżyć.
Mogę powiedzieć że to był mój taki pierwszy "świadomy" rok. Zdecydowałam się na zmiany w kwestii żywienia, pielęgnacji, nawyków. Jestem z tego dumna, bo niektóre rzeczy udało mi się wcielić w życie.
Starałam się w głowie wytypować pewne najważniejsze "lekcje", jakieś tam rzeczy i coś mam:
Rodzina jest najważniejsza. Po prostu. Są pewne zachowania toxic u mnie, nie mówię też że ja jestem idealna. Ale prawda jest taka, że są dla mnie największym wsparciem, jak coś się dzieje. Cieszę się że ich mam, lubię z nimi spędzać czas i doceniać ich obecność. Tak samo dla mnie to ważna wartość, moim marzeniem jest własna, szczęśliwa rodzina.
W rok może zmienić się strasznie DUŻO. Serio. Z jednej strony starzeję się, a z drugiej- uwielbiam to uczucie, że układa mi się w głowie, że wiem co robić, jak wyciągam wnioski z pewnych wydarzeń jak dojrzewam. Uwielbiam ten wewnętrzny wzrost. Ta możliwość zmian w roku daje też duże nadzieje.
Nie stawiaj faceta na pierwszym miejscu. Po prostu 🤣. Już dużo tu pisałam o swoim rozstaniu, ale nie zaszkodzi jeszcze czegoś dodać. Zrywając, wiedziałam że postępuję właściwie, bo to nie był ten człowiek, ale były łzy tygodniami z żalu bo gO rAnIę. Kurde. Zupełnie zmieniła mi się percepcja teraz. Uwolniłam się z toxic relacji, jestem mądrzejsza. Uczę się tego, że szczęscie zaczyna się we mnie.
Nie ma przeszłości ani przyszłości. Istnieje tylko DZISIAJ. To jest moje głębokie przemyślenie ostatnio xD, którego nie potrafię do końca wytłumaczyć, ale w końcu sformułowałam coś, co tkwiło mi w głowie.
Życie jest krótkie, ale jest darem. Trzeba je doceniać. Mimo trudnych momentów, łez, mental breakdownów, za dużej ilości pracy- jest pięknie. To wszystko jest tego warte. Każda chwila może być cudowna. Wiem że to brzmi jak tania amerykańska coachingowa książka xD, ale tak czuję.
Zazwyczaj nie jest tak źle, jak się wcześniej sądzi. Nie zamartwiaj się więc.
Można być szczęśliwym samemu. Mimo że moim marzenien jest rodzina, to czuję, że jestem na etapie jakby pośrednim, rozwoju itp., ale to nie sprawia, że nie mogę być teraz "całością".
Co chciałabym kontynuować w roku 2023?
Jeszcze bardziej cieszyć się z życia.
Dbać o ruch, sen, cerę.
Zdrowie psychiczne.
Bóg, duchowość. Chcę pójść do przodu z tarotem, aurą itp. Brzmię jak totalny bezbożnik pewnie xD
Medytowanie.
Czuję, że ten rok będzie super. Mam 18 lat, jestem dorosła, piszę maturę, zaczynam studia. Poznawanie nowych ludzi, nowe sytuacje, prawo jazdy, najdłuższe wakacje życia, ktôre planuję poświęcić na rozwój duchowy i czytanie książek takich jak Harry Potter i Władca Pierścieni 🤣. Tylko uważać na alko, bo jestem osobą podatną xD. Wbrew pozorom, choć zachowuję się jak idiota i sprawiam zagrożenie XD, to w pewnym stopniu odzyskuję jasność umysłu względem swoich uczuć i stanów. No i jestem pewniejsza siebie.
Stawiać granice. Nie popadać w obsesje, ani overthinking. Nie stresować się maturą. Paradoksalnie, im bliżej, tym lepiej to znoszę xD. Wystresowałam się za wsze czasy w poprzednich latach- serio. Na zdalnym codziennie miałam stres przed maturą. A teraz, gdy już serio są próbne i powtórki, usystematyzowanie wiedzy- jest lepiej.
8 notes · View notes
temperance-04 · 2 years
Text
22-07-2022
Hej wam w te upalne dni jak ja nie cierpię upałów.  W pon była u dentysty rozwierciła jednego zęba okazało się ze jest kiepsko zrobiony i musiałam jechać na zdjęcia tego zęba. Zdjęcie zrobione zobaczymy co w poniedziałek powie jak będzie ok to będzie leczony a jak nie to się go pozbędę oczywiście się boje rwania nigdy nie miałam rwanego zęba ale to uraz za dzieciaka. Co więcej jestem już po obiedzie i nic nie robię bo upał jest nie do zniesienia. Z pozytywnych rzeczy do kurczaki rosną ładnie i mają się dobrze ja wreszcie po 2 miesiącach kupiłam pierwsza partie węgla na PGG i czuje się jak bym wygrała w lotto ze 2 miliony :D  Więc mini świętowanie w domu jest. A co u Was?
12 notes · View notes