Tumgik
#wenecja
Text
Tumblr media
VEENZIA / WENECJA / VENICE - ITALY
4 notes · View notes
wjednejosobie · 2 years
Text
Piazza San Marco, Venezia
Tumblr media
Instagram: wjednejosobie (https://www.instagram.com/wjednejosobie/)
27 notes · View notes
woodsy-woman · 2 years
Photo
Tumblr media
details 🏵 .............................................................................. #Italy #Venice #summertime #architecturelovers #staycation #relaxtime #kotormontenegro #Wenecja #summer2022 #weekendvibes #venezia #healthymind #takecareofyourself #intothewild #newweek #wildside #weekendmemories #littletravels #intothewild #greenlife #plantlady #takemetothebeach #helloaeptember #greenismyhappycolor #oldtown #keepitclassy #hotgirlsummer #greenisthenewblack #goldenhour #smilebigger (w: Murano, Italia) https://www.instagram.com/p/CiruZD7MH8S/?igshid=NGJjMDIxMWI=
6 notes · View notes
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Biennale to biennale, ale dziś po raz pierwszy nazwałam nową przyjemność - szwendanie się po Wenecji. Bez samochodów, bez rowerów, bez betonu, bez wieżowców (niestety też z ograniczoną ilością drzew i nieograniczoną ilością turystów). Pośród kamienia i wody (jak w litografii!).
Venezia - jakie to dźwięki? Poza placem św. Marka to pobrzękiwania Vivaldiego, dzwonów, chlupot Adriatyku i kółka walizek ciągniętych po kamieniach. Dodałabym do tego wilgoć, zapach kawy i pomarańczowe plamy na stolikach - czyli błyszczące w słońcu kieliszki z Aperolem.
Nie wiadomo dlaczego trafiłam do Wenecji tak późno, skoro Włochy to najczęściej odwiedzany przeze mnie kraj “nienatywny”. Najbliżej byłam w Weronie. A Adriatyk podziwiałam wcześniej chyba jedynie z Chorwacji. Jednak wyłącznie z perspektywy otwartej wody. Nie widziałam go nigdy w systemie wąskich, gęstych kanałów pomiędzy stu siedemdziesięcioma wyspami, na których zbudowana jest Wenecja. 
Serenissima! Niezależnie od tego jak precyzyjnie ustalimy sobie cel podróży na weneckiej wyspie, zawsze się zgubimy w labiryncie kamiennych uliczek. Czasem będą one prowadzić do niewielkiego placu, czasem do ściany starej kamienicy, a najczęściej - do wody (znacznie rzadziej - do mostu nad wodą). Zapomnijcie o wspomaganiu się nawigacją w telefonie - zawiedzie was. Telefony w ogóle nie pasują do Wenecji.
Nie pasują też do niej kolorowe witryny z pamiątkami, kiczowate szkło z Murano i plastikowe maski z comedia dell’arte. Ale trzeba nakarmić turystów, którzy chętnie zapłacą 80 euro za pół godziny na barokowo zdobionej gondoli.
Za to nie do podrobienia w tym mieście jest to, co się tam dzieje ze światłem, architekturą i wodą. Jednocześnie.
„O poranku światło to napiera na nasze szyby, podważa nam powieki, jakby otwierało muszle, i kiedy już tego dokona, ciągnie nas za sobą na dwór: biegnie, trącając długimi promieniami- jak rozpędzony uczniak, przejeżdżający patykiem po żelaznych prętach ogrodzenia parku czy ogrodu- struny arkad, kolumnad, kominów z czerwonej cegły, świętych i lwów. “Odmaluj to! Odmaluj!”- nawołuje…”
Josif Brodski wiedział jak to opisać. Siedemnaście razy spędzał w Wenecji święta Bożego Narodzenia i tu został pochowany - na wodzie.
„Woda rywalizując z firmamentem – ma w dzień odcień błotnistej zieleni, a w nocy jest smoliście czarna… Wygląda właściwie jak zapis nutowy muzyki odgrywanej dla nas bezustannie w rytmie przypływów, partytura, gdzie pięciolinie kanałów pocięte są niezliczonymi kreskami taktowymi mostów, pocętkowane nutami odbitych okien i legatowymi łukami architektonicznych zwieńczeń, że już nie wspomnę o wiolinowo wygiętych szyjach gondoli. Całe miasto zaś przypomina, szczególnie w nocy, gigantyczną orkiestrę, z oświetlonymi przyćmionymi światłem pulpitami palazzi, ze wzburzonym chórem fal…”
Nie korzystałam z usług kawiarni Florian tak jak Brodski i wcale nie chciałam długo przebywać na placu św. Marka, ale fragmenty jego „Znaku wodnego” zachęciły mnie do tego, by wrócić do Wenecji zimą.
Właśnie - ma ktoś pożyczyć „ZNAK WODNY”?
2 notes · View notes
rariks · 2 years
Text
Tumblr media
2 notes · View notes
kwojciechowicz · 16 days
Text
ArtBoxy in Cipriarte, Venice
Dear All,
I wanted to let you know that I'm exhibiting on screen my painting of Aphrodite, the Greek goddess of Love and Beauty, at the ArtBox exhibition in Cipriarte Gallery in Venice.
Tumblr media
Tumblr media
Tumblr media
Tumblr media
Tumblr media
1 note · View note
geminiit · 2 months
Video
youtube
Karnawał w Wenecji 2024! - Magiczna atmosfera! Włochy
0 notes
galbalmuhet · 1 year
Text
💙
0 notes
Photo
Tumblr media
Zakochańce weneckie #miłość #małżeństwo #wenecja #romantycznie (w: Italia, Venezia) https://www.instagram.com/p/CjkvM_NNQYi/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
mateopoznan · 2 years
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Janikowo - Wenecja - Mogilno
0 notes
czalasek97-blog · 2 years
Photo
Tumblr media
Znajdź sobie w życiu osobę, na którą patrzysz z takim pożądaniem jak ja na ten kawałek pizzy i której jestes spragniony, jak ja tego Aperolka . . . . . #venice #italy #italy🇮🇹 #wenecja #bridge #pizza #pizzalover #pizzalovers #pizzas #pizzatime #pizzagram #pizzaporn #pizzapizzapizza #aperol #aperolspritz #aperoltime #aperolspritz🍹 #aperolovers #holidays #holiday #holidayseason #vacation #history #tourism #veniceitaly #traveler #travelling #travelawesome #travellife (w: Venice, Italy) https://www.instagram.com/p/CddjiEXtDEo/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
Text
Tumblr media
VENISE - VENICE - ITALY
Postcard issued by company: Chocolat Lombart.
5 notes · View notes
oldsardens · 3 days
Text
Tumblr media
Adam Wajerczyk - Wenecja - impresja. 2010
8 notes · View notes
1solone · 10 months
Text
❤️
#venezia #italy🇮🇹 #wenecja #biuropodrozy #instatravel
24 notes · View notes
freaksintravel · 10 months
Text
Małe jest wspaniałe
Spacer na wybrzeże.
Śniadanie. Jogurt - jakiś dziwny w smaku i ta konsystencja. To na pewno nie jogurt, ale co właściwie jem? Może grecki albo skyr? Czytam etykietę. 20 procent tłuszczu. Śmietana!
Zbieramy się na wycieczkę do Korculi. Jest wcześnie, a już praży. Nikomu się nie chce. Jedziemy na podmiejski parking. Skąd ma nas zabrać darmowy melex do miasta. Fajna sprawa.
Zwiedzamy miasto, czyli jedną główną ulicę i jej dopływy. Ładnie tu, klimatycznie. Największą uwagę przykuwają gigantyczne rośliny. Zupełnie jak na polskich parapetach, ale ze 100 razy większe.
Jest ciekawie, pięknie, ale humor siadł. Tomka boli stopa, albo po upadku albo od baggów.
Jemy lody w Gelato siedząc na schodach koło jednego z licznych kościołów. Po co w jednym małym miasteczku ich aż tyle? Z jednej strony zachowane budynki, z drugiej wspolczesne szyldy i dekoracje. Niby ładnie, ale jakoś to tak średnio współgra. Mały Dubrownik i mnóstwo ludzi. Czemu Korcula nie może być po prostu Korculą? Czemu odbiera się tak pięknemu miasteczku swoją indywidualność i niepowtarzalność? Po co to całe powielanie i pomniejszanie? Mały Dubrownik, mały Giewont, mała Wenecja? Mały kryzys w nazewnictwie czy czy chęć stania się wielkim poprzez imitację imienia?
Idziemy dalej.
A właściwie stop! W milczeniu porozumienia siadamy przy promenadzie. Jeszcze kilka zdjęć uwieczniających nasz pobyt w tym wspaniałym miejscu i idziemy dalej. Czyli wracamy na postój meleksa. Po chwili Tomek stwierdza, że za wcześnie i warto wstąpić na pobliski targ. Po tym jednak już ani śladu. Sjesta albo koniec pracy na dziś. Bardzo rozsądne rozwiązanie. Ludzie na plaży albo w kojących podmuchach klimy. Znajdujemy jednak mały sklepik, który opuszczamy szczęśliwsi o kiść winogron. A może grono... Lub też siateczkę 🙂
Jednostka miary chyba nie ma tu aż tak wielkiego znaczenia 🙂
W każdym razie są przepyszne!
Bez porównania do tych z importu.
W drodze powrotnej zajeżdżamy do Plodine - hipermarketu, gdzie zaopatrujemy się w dzisiejszy obiad🙂
Super sprawa, że można w markecie kupić gotowe dania na wagę 🙂
Jeszcze tylko sfinalizowanie transakcji u Buggy gospodarza na 3 litry wina (4 euro za litr) i wracamy do apartamentu na sjestę🙂
Wieczorem idziemy na pobliską plaże, tuż obok tej hotelowej, gdzie krzyczą 25 euro za leżak i parasol 😱 Woda ta sama, zamiast parasola, cień drzew, cisza i spokój więc po co przepłacać?🙂
Z rozmowy z kelnerem z Mimi's Bistro zrozumieliśmy 2 rzeczy:
Musisz coś zamówić za 25 euro za osobę, by móc korzystać z leżaków
Płacisz 25 euro za leżak i możesz coś sobie zamówić
Trochę sprzeczne. O sam pobyt na piasku już nie pytaliśmy. Po dosyć słabym posiłku i bardzo biednej ice coffee, usłyszeliśmy "see you tomorrow guys!"
Skąd ta pewność? Odpowiedziały myśli.
Ale wracając.
Prosto z plaży idziemy do La Banya, która swą obsługą, wystrojem i kartą dań, kupiła nasze serduszka...
Jutro też pójdziemy, mimo że obiecaliśmy to już menu z plodine.
1 note · View note
eadingas · 1 year
Photo
Tumblr media
The picturesque 'Little Venice' Przykopa canalside suburb of Cieszyn . . 🇵🇱 🚙🏘️ . . #travel #キャンプ #キャンパス #camping #motorhomelife #campinglife #camper #motorhoming #summer #poland #cieszyn #チェシン #ポーランド #canal #suburb #village #smalltown #littlevenice #村 #川 #夏 #townscape #oldtown #canalside #przykopa #cobbles #inn (at Wenecja Cieszyńska) https://www.instagram.com/p/CpAI8vOoTYl/?igshid=NGJjMDIxMWI=
2 notes · View notes