Nie chce żyć, ale bardziej boje się śmierci

Wracam...

Jestem taka ulana, że nie wytrzymam, beczeć mi się chce

moje zdrowie psychiczne, to ja moge do smietnika wyjebac

(kms🔥🔥‼️)

Ja gdy waga stoi w miejscu:

"Fajnie, że nie wstydzisz się siebie" 😭😭😭

Już jest dobrze (jest gorzej)

"Ale ty się wyćwiczyłaś laska jaką ty masz figure" "no schudłaś trzeba ci przyznać" "modelki mogą pozazdrościć ci takiej figury", ale ja wciąż nie moge siebie zaakceptować

Kiedyś wypominał mi ile jem, teraz prosi, abym coś zjadła

Ty możesz wyjść z zaburzeń odżywiania, ale zaburzenia odżywiania nie wyjdą z ciebie

Motylki w brzuchu mi zdechły

"Weź ty coś zjedz tak cię wysuszyło połowa ciebie się zrobiła" zrobiło mi to dzień

Hej, dzisiaj przychodzą do was z innym postem i chyba ostatnim postem...

Nie chce być już chora, chce zacząć normalnie żyć, nie myśleć o kaloriach, cyferkach, wadze. Dalej, gdy ktoś mówi o radości z jedzenia, normalnego zdrowego odżywiania, nie głodówek, nie objadania się mam laga i nie potrafie sobie tego wyobrazić u siebie, ale mam już dosyć tej choroby. Jeśli dalej brnełabym w to moja waga i tak nigdy mnie nie satysfakcjonowałaby mnie. Może kiedyś osiągne wymarzoną sylwetkę w zdrowy sposób, bez głodówek, płaczu, wymiotów, napadów, ale narazie chce wyzdrowieć.

Dziękuje każdej osobie, która przebrneła przez tego bloka, za setki polubień pod postami, za obserwujących, których przewineło się tutaj już ponad 4000, za każde oznaczenia jako ulubiony blog. Dziękuje też innym motylkom za wsparcie i ich posty. Ta społeczność mimo wszystko jest kochana. Przy okazji jeśli ktoś poczuł się źle przez moje posty to przepraszam, nie taki był cel.

To chyba czas już się pożegnać😭. Wszystkiego dobrego🦋🤍

Tłusty czwartek

Tłusta to ja jestem całe życie

Jestem słaba z matmy, ale całe moje życie to liczby (te na opakowaniach)

Jestem już zdrowa (nie jestem)

Głód=szczęście

O nie, nie jestem hot