29.04.2024

Zjedzone : ??

Spalone : 300 kcal

Waga : 55,4 kg

Dzisiaj krótki bilans bo nic się nie działo w szkole odziwo było fajnie.w domu niby git,mama miała wrócić z pracy o 14 a do tej pory nie przyszła a jest prawie 22 ,nie przyszła bo poszła jak zwykle pić alkohol do swoich "śmiesznych" kolegów,mam dość cały czas tam chodzi do nich i z nimi pije i bawi się w Matke Terese z Kalkuty,spędza więcej czasu z nimi niż ze mną może ktoś stwierdzić,że to dobrze bo przynajmniej nie pilnuje mnie z jedzeniem ani nic to jedyny plus a minusem jest to,że ciągle chodzę zestresowana i nie mogę spać a w nocy też jestem sama bo zdarzało się ,że zostawiała mnie na dwa dni bez kontaktu,nie odbierała,nie odpisała martwiłam się o nią w chuj.Cały czas brzuch mnie boli i głowa przez stres a mój humor zmienia się co chwilę.Dzisiaj cały dzień oglądałam mini serial na netflixie "reniferek"ale i tak nie mogłam się skupić xdd i nie wiem ile zjadłam bo dzisiaj nie liczyłam,myślę że napewno nie więcej nic 900 kcal ale mam wyrzuty sumienia bo miałam zacząć dietę a tu gówno :( no nic to jutro zacznę. Mam ochotę z tego wszystkie strzelić takiego tygodniowego lq fasta i mieć na wszystko wyjebane bo w dodatku tylko jutro i cały tydzień wolny od szkoły.Czyli dzień jednym słowem chujowy,jestem zdenerwowana na matkę i jednocześnie się martwię o nią.Jutro mam w planach zjeść 400 kcal,zrobić ćwiczenia 2x na brzuch,2x na ramiona,1x na twarz i pojeździć 20 minut na rowerku stacjonarnym.

Chudej nocy motylki 🦋

28.04.2024

Zjedzone : 720 kcal

Spalone : 300 kcal

Waga : ?? Kg

Co zjadłam : (skyr vaniliowy,gruszkę,słodką bułkę+parę łyków jogurty proteinowego pitnego)

Wstałam bardzo wcześnie patrząc na to,że jest weekend a ja w dni wolne śpię długo zazwyczaj do 13 a dzisiaj taka klapa i spałam tylko do 10,oczywiście jak już się obudziłam to nie zasnęłam bo nie potrafię,wstałam zjadłam skyra i oglądam bungee (wczoraj zaczęłam ich oglądać i mi trochę humor poprawili) ,bardzo mi się podobają ich filmiki,śmieszą mnie i czas w miarę szybko mija.Po paru minutach przypomniało mi się,że miałam się dzisiaj ważyć a zjadłam już skyra i wypiłam vitaminy więc stwierdziłam,że jutro się zważe już na pewno.Około 14 poszłam do mojej mamy do pracy po jedzenie bo mi kazała i jakieś inne jedzenia do domu,jak wróciłam to pojeździłam 10 minut na rowerku stacjonarnym wiem bardzo mało ale w chuj nie mam motywacji do ćwiczeń ani energii,chodzę od rana zmęczona bez chęci do życia.Jak skończyłam to zrobiłam krótkie ćwiczenia na brzuch i oglądałam znowu YouTube.W planach dzisiaj miałam zjeść coś innego a zjadłam słodką bułkę która zmieniła właśnie mój plan,jestem ohytną szmatą,że wybrałam słodką bułkę zamiast coś zdrowego,kurwa od teraz zero słodyczy (tylko proteinowe jak już),miałam zjeść do 500 kcal a zjadłam 720 kcal,maskara jestem grubą szmatą w dodatku połowa z tego jedzenia to słodycze zamiast białko albo warzywa/owoce.Jeszcze mama ma teraz dużo wolnego i będę miała stresa ciągle ,że mnie przyłapie na wyrzucaniu obiadu a tego nikt by nie chciał.Jak będzie miała pracę do 22 albo do 18 to jebnę lq fasta bo już dawno miałam w planach a od bardzo dawno nie robiłam i by się przydało.Nie ważyłam się od dobrych 4 dni i tak się strasznie boje,że zobaczę dużo wyższą wage bo jadłam wcześniej jakoś 1500 kcal ale mam nadzieję,że jakimś cudem nie przytyłam 😭 Patrząc na to wszystko to ja nie schudnę do wakacji więc muszę się wziaść w garść zamiast użalać się nad sobą,że tyle jem.Wieczorem jeszcze zrobiłam ćwiczenia na brzuch,ramiona oraz twarz.Około 18 zjadłam gruszkę i wypiłam trzy herbatki na odchudzanie.Nie chce iść jutro strasznie do szkoły i pokazywać się ludzią poprostu nie chce i tyle ale tylko dwa dni i wolne,nie będę widywać tych fałszywych ludzi do poniedziałku więc fajnie.Jutro mama ma wolne i wiem ,że będzie na obiad makaron z sosem serowym(moje ulubione danie) i będę musiała jakoś wyrzucić ;( boje się,że mnie przyłapie ale jakoś dam radę.Od jutro taka dieta,będę się starać nie przekraczać 500 kcal i zobaczymy ile schudnę przez ten tydzień❤️

Chudej nocy motylki 🦋

Jejciu nie chce jutro do szkoły,nie chce się pokazywać ludzią,nie chce pokazywać mojego grubego ciała i tłustej dupy

chce byc urocza, a urocze osoby są chude

(dajcie mi mniejszy biust pls😔)

Oglądanie bungee jak wpierdalają 50 tyś kcal podczas głodówki>>>>

27.04.2024

Zjedzone : 700 kcal

Spalone : 200 kcal

Waga : ?? Kg

Dzień chujowy pod zględem ile zjadłam bo aż 700 kcal i jeszcze patrząc,że zjebałam bo jadłam przez 3 za dużo XD byłam przeziębiona i nadal trochę jestem ale lepiej się czuję,mama wciskala mi jakieś herbaty z miodem i inne gówna.Spalam jakoś do 13 i później oglądałam tylko youtube w sumie nic sie nie działo.Udalo mi się wyrzucić obiad więc git,naszczęście jutro mama idzie do pracy więc stresu nie będzie.Poćwiczyłam mało bo tylko 2x na twarz i 1 na brzuch ,mega się ciesze bo mi sie okres skończył.Nie wiem ile waże bo nie ważyłam się przez 3 dni i pewnie przytyłam,jutro się zważe i mam nadzieję ,że dużego załamania nie będę miała.Jutro pokaże wam jaką dietę będę robić.

Chudej nocy motylki 🦋

Jestem taka gruba ,że mi się już nie chce żyć

Ja bo muszę ZNOWU zrzucac ta sama wage

Dzisiaj postaram się nie przekroczyć 500 kcal i coś poćwiczyć ale wiem,że będzie ciężko bo mama wciska jedzenie na siłę bo jestem przeziębiona,boje się ile przytyłam mam nadzieję,że mało bo było już tak dobrze a jak zawsze musiało się zjebać dla czego ja mam takie szczęście😭

nie chce żreć w dodatku na siłę no kurwa co mi to da że wypije gorącą zupę albo herbatę z miodem dalej będzie mnie boleć gardło i głowa,pomogą mi tabletki a nie jedzenie,mamo nie wciskaj mi tego błagam cię,CZUJE ZE PRZYTYLAM 20 KG ZWARIUJEEEEE.

Jutro zacznę wstawiać bilanse bo się trochę przeziębiłam-gardło boli,głowa i uszy ,nie mam chęci żeby tak dokładnie opisywać dni dla tego nic nie stawiam ,jem jakoś do 900-1000 kcal bo to głównie zupy gorące i Herbata z miodem :( nie mam też siły na ćwiczenia i jest mi z tym źle ,że zaniedbuje Ane,mam nadzieję że jutro mi się poprawi błagam i mam nadzieję ,że dużo jakoś nie przytyłam😭

I chuj musiałam zjeść tą tortille bo mama chodziła co chwilę i musiałam w dużym pokoju(nie moim) jeść bo w moim mama myła podłogi i normalnie nie miałam jak wyrzucić bo chodziła w tą i tamtą💀 wiem,że smażyła na oleju i dała dużo sera,mam mega wyrzuty sumienia nie chciałam jej jeść nosz kurdeee

nie wazne jak duzo czasu nie minie, nadal bede tesknil.

23.04.2024

Zjedzone : 350 kcal

Spalone : 400 kcal

Waga : 55,4 kg

Zjedzone : ( dwa puddingi proteinowe plus kawa i odrobinę mleka)

Oczywiście zważyłam się tak jak zawsze po toalecie i niestety waga pokazała tylko o 0,1 kg :( pociesza mnie fakt,że to pewnie przez okres i jak się skończy to będzie łatwo z wagą schodzić ale też mi jest trochę smutno,że waga nie pokazała dużo mniej jak myślałam.Przed szkołą zjadłam pudding proteinowy i wypilam kawę w szkole nie było mojej przyjaciółki więc była nuda,wgl miałam wrażenie,że K się na mnie dwa razy patrzył jak mieliśmy na tym samym korytarzu przerwę.W szkole miałam nic nie jeść ale wyszło tak,że zjadłam pół jabłka bo było mi mega słabo i chciało mi się spać a jak wróciłam do domu to też chciało mi się spać.O 15 zjadłam pudding proteinowy i poćwiczyłam a o 16 musiałam iść do kościoła,przynajmniej dzięki temu zrobiłam 10 tyś kroków i kupiłam tabletki : dulcobis i jakieś na odchudzanie.Wieczorem zrobiłam jeszcze ćwiczenia i wyszło,że dzisiaj zrobiłam (5x na brzuch,5x na ramiona,2x na twarz+10 tys kroków) i jeszcze wypiłam dwie herbatki na odchudzanie.Moja mama pracuje do 22 a jutro niestety ma wolne i na obiad jest tortilla,strasznie się boje,że nie uda mi się wyrzucić tak żeby nie przyłapala i będę musiała to zjeść a strasznie nie chce bo wyjdę przez limit jutro jak to zjem😭 błagam żeby jakoś mi się udało uniknąć zjedzenia tego.Jak zawsze jutro się zważe,nie wiem czego się spodziewać bo mam okres ale i tak liczę na spadek wagi.

Chudej nocy motylki 🦋

Mini haul 🦋❤️

22.04.2024

Zjedzone : 300 kcal

Spalone : 400 kcal

Waga : 55,5 kg

Co zjadłam :(jabłko,dwie kawy z mlekiem)

Wstałam już o 6,zważyłam się odrazu i musiałam iść do sklepu do mamy gdzie pracuje po wodę i jeszcze kazała wziaść śniadanie do szkoły ,dała mi bagietkę do szkoły(oddałam przyjaciółce w szkole bo nie chciałam marnować),w szkole miałam super duper pełno energii,jak wróciłam to domy to też w miarę miałam,poszłam po paczkę do paczkomatu a jak już wróciłam to zrobiłam ćwiczenia( 6x na brzuch,3x na ramiona,2x na twarz),zrobiłam też dzisiaj w miarę dużo kroków jak na mnie.o 18 mama wróciła z pracy ale i tak wyszła o 20 bo poszła do znajomych,nie wiem o której wróci i nawet nie wiem czy dzisiaj ma zamiar ale oby wróciła bo nie lubię być sama w domu :/.Jestem nawet z siebie dumna bo nie zjadłam nic w szkole i odmówiłam przyjaciółce żelków i innych rzeczy,miałam w planach zjeść jabłko w szkole ale finalnie nie zjadłam :),zjadłam tylko przed szkołą a po szkole dwie kawy z mlekiem.Przymierzalam sobie te ubrania które mi dzisiaj przyszły i wyglądam w nich tak grubo,nienawidzę siebie.Wieczorem tak złapało mnie zmęczenia i jest mi strasznie zimno,że leże w łóżku.Jutro też się zważe (codziennie będę),mam okres i wiem,że podczas okresu nie warto się ważyć ale i tak będę,zobaczymy jutro oby mniej było niż dzisiaj,błagam niech ten okres mi się już skończy😭

Chudej nocy motylki 🦋

REBLOG i -10, -15, -20, -25 kg do lata