Tumgik
#shinomiya kojirou
animemoshpit · 1 year
Text
Tumblr media
2K notes · View notes
kodokoro · 7 months
Text
Tumblr media Tumblr media
5 notes · View notes
Text
Food Wars
Aldini Ismai Aldini Takumi Arato Hisako
Living for Myself (coming soon)
Summary: You've watched Hisako from a far for far too long, you see her talent and her worth. You see someone who should stand next to Nakiri Erina not behind her. When Yukihira Soma tells this to Hisako, you decide to take this opportunity to get close to her.
Hayama Akira
Spices and Love (coming soon)
Summary: The last thing you expected was seeing your boyfriend next to the students belonging to Central, and then the sadness that filled your heart when both of you locked eyes.
Isshiki Satoshi
Aprons and Chocolates (coming soon)
Summary: Being part of the 92nd generation and living at the Polar Star Dormitory, you're bound to encounter with Isshiki, and what a surprise when you saw him only wearing an apron.
Kinokuni Nene Kurokiba Ryo
Being First (coming soon)
Summary: Alice is your friend. Ryo is your boyfriend. Alice is Ryo's friend (servant). Ryo is Alice's friend (master). Where do you stand in Ryo's life?
Mito Ikumi Nakiri Alice Nakiri Asahi 
You're Siblings (coming soon)
Summary: Since you set foot on the new teacher's room you sensed something wrong coming from him. The last thing gu expected was for the teacher to be Erina's, one of your best friends, brother.
Nakiri Erina Shinomiya Kojiro
Recipes and Love (coming soon)
Summary: You're a very famous cutthroat food critic under the name Idolin, who nobody knows how it looks like. Strolling through a French market, you find a man holding a veggie that looks fine but to the trained eye it's definitely not good, therefore you tell the man but ended up offending him. To prove you wrong he invites you to his restaurant, with the purpose of serving you a dish with the very same veggie.
Tadokoro Megumi Terunori Kuga Tsukasa Eishi
Changes Make Us Stronger (coming soon)
Summary: You meet Eishi and Rindo in the last year of Totsuki's middle school on your first day of school as the new girl. In your first class you're partnered up with Eishi and immediately felt a connection with him.
Yukihira Joichiro
Feelings...Again (coming soon)
Summary: Tasting the food from your students at the Polar Star Dormitory was something you truly enjoy, the last thing you expected was to fall for the father of one of your favorite students.
Yukihira Soma
12 notes · View notes
olives-life · 2 years
Text
Food Wars Simp List
I simp for:
Yukihira Soma
Marui Zenji (kinda)
Ibusaki Shun
Aldini Takumi
Kurokiba Ryō
Hayama Akira
Isshiki Satoshi
Eizan Etsuya
Kuga Terunori
Kusunoki Rentarō (kinda)
Tsukasa Eishi
SHINOMIYA KOJIROU
4 notes · View notes
yatengarasu · 1 year
Text
Was talking about ships with a friend which made me want to try posting my main otps from various fandoms. There's a general trend among them...
Daria/Trent
Spuffy (Spike/Buffy Summers)
Harrymort (Harry Potter/Voldemort)
Unknowingly the one who opened me to my main shipping dynamic... after I read the fic Prince of the Dark Kingdom. It's a purely platonic mentor/mentee relationship, but subconsciously it imprinted on me I guess.
Katniss/Haymitch
Frans (Frisk/Sans)
Alex/Jonas
For the brief, but intense time I was hyperfixating on Oxenfree.
Sumrick (Summer Smith/Rick Sanchez)
Kaishin (Kuroba Kaito/Kudo Shinichi | Edogawa Conan)
Lawlu (Trafalgar Law/Monkey D. Luffy)
R27 (Reborn/Sawada Tsuna)
Soushino (Yukihira Souma/Shinomiya Kojirou)
Royed (Roy Mustang/Edward Elric)
Kakanaru (Hatake Kakashi/Uzumaki Naruto)
Uraichi (Urahara Kisuke/Kurosaki Ichigo)
Misawa (Miyuki Kazuya/Sawamura Eijun)
Keisara (Shinogi Keiji/Chidouin Sara)
Goyuu (Gojo Satoru/Itadori Yuuji)
Yutamaki (Okkotsu Yuuta/Zen'in Maki)
1 note · View note
totallytotsuki · 3 years
Text
Shinomiya: if you have any objections, they’re free to go in the suggestions box
Souma: that’s a trash can
Shinomiya: exactly.
94 notes · View notes
Text
Tumblr media
34 notes · View notes
linkemon · 3 years
Text
Shinomiya Kojirō x Reader
Tumblr media
"— Voilà! — [Reader] z dumną miną postawiła talerz przed Shinomiyą. — Wiosenna kompozycja. Pełne odmłodzenie! Miała szczerą nadzieję, że opinia o daniu będzie pozytywna. Od tego zależało wiele jej dalszych planów. Na szczęście otuchy dodawały wygłodniałe spojrzenia współpracowników, którzy czekali na swoją kolej do degustacji. Kobieta mocno zacisnęła kciuki za plecami, widząc, jak szef bierze pierwszy kęs. Ku jej zdziwieniu, zamarł na moment i, zanim zdążył coś powiedzieć, zniknął w obłoku białego dymu. Na jego miejscu siedziało dziecko."
Praca znajduje się też na Wattpadzie (pod tym samym nickiem). Beta: Dusigrosz
Informacje dodatkowe: 1. Jest to deaged AU. Polega ono na tym, że postać tymczasowo, z różnych przyczyn, staje się dzieckiem. 2. Flan Aux Champignon — francuskie danie, wykonane już kiedyś przez Shinomiyę.
— Voilà! — [Reader] z dumną miną postawiła talerz przed Shinomiyą. — Wiosenna kompozycja. Pełne odmłodzenie!
Miała szczerą nadzieję, że opinia o daniu będzie pozytywna. Od tego zależało wiele jej dalszych planów. Na szczęście otuchy dodawały wygłodniałe spojrzenia współpracowników, którzy czekali na swoją kolej do degustacji. Kobieta mocno zacisnęła kciuki za plecami, widząc, jak szef bierze pierwszy kęs. Ku jej zdziwieniu, zamarł na moment i, zanim zdążył coś powiedzieć, zniknął w obłoku białego dymu.
Na jego miejscu siedziało dziecko.
Wszyscy niepewnie podeszli do malucha. Ktoś wyciągnął mu z rączki widelec.
— [Reader]-san, co ty tam dosypałaś? — spytał Abel z przestrachem.
— Liście limonki. Chciałam, żeby było... odmładzająco? — powiedziała niepewnie.
Przed nią siedział szef w wersji mini. Miał dokładnie takie same, krótkie, różowe włosy i bursztynowe oczy. Wyglądał na całkiem szczęśliwego, bawiąc się resztą jedzenia z talerza.
Jego mina zdecydowanie nie przypominała tej, którą miał na co dzień.
— A mnie tam się podoba. Jest mniej gburowaty. — Lucie wzięła brzdąca na ręce. — Kto jest śliczniutkim maluchem? No kto? — Uniosła go w górę, łaskocząc nosem. — Ciekawe, kiedy mu to przejdzie.
— Może zadzwonimy na pogotowie — zasugerowała Gao.
Była rozsądna i odpowiedzialna. W końcu tego wymaga się od menadżerki restauracji. [Reader] rzadko miała inne zdanie niż ona, ale tym razem nie mogła się z nią zgodzić.
Sanepid niechybnie zrobiłby nalot, a zamknięcie Shino's spowodowałoby duże straty. Oczyma duszy już widziała, jak Shinomiya pozywa ją do sądu. A spłacać długów nie byłoby z czego...
— Teraz trzeba się szykować do otwarcia, bo goście będą zawiedzeni. Zaczekajmy, aż strawi co zjadł. Zajmę się nim, a jak mu nie przejdzie, to zawiozę na pogotowie.
Chciała mocno wierzyć, że wizyta nie będzie potrzebna.
— Damy sobie radę bez ciebie. Weź go na spacer, to nie będzie przeszkadzał. Będziemy w kontakcie — stwierdziła Lucie, widząc, że reszta załogi chce protestować.
Kobieta przejęła więc od niej dziecko, zabrała torebkę i wyszła z restauracji.
Skierowała się w stronę osiedla z placem zabaw.
Miała wrażenie, że wszystkie starsze panie z okolicy zeszły się, aby ją pooglądać. Wyrażały zachwyt nad Kojirō-chanem. Gratulowały uroczego synka. [Reader] nie czuła się na siłach, by wyprowadzać je z błędu. Szczególnie po tym, jak nazwał ją publicznie mamą. Kiwała więc głową z głupkowatym uśmiechem, starając się grzecznie pożegnać i odejść.
Chłopczyk nieustannie ciągnął ją za włosy. Raz nawet jakimś cudem dokopał się do jej szminki i zaczął jej ochoczo używać. Kiedy próbowała mu wytrzeć twarz, ze zdziwieniem zorientowała się, że bez jej pomocy stoi na nogach. Zrobił się też cięższy. Wróżyło to całkiem dobrze.
Zanim się obejrzała, mały szef ganiał po piaskownicy i przynosił jej dania zrobione z liści i piasku. Wysypywała je za siebie, kiedy nie patrzył.
Nie był to dobry czas na rozmyślania, ale stwierdziła, że Shinomiya musiał kiedyś być naprawdę uroczym dzieckiem. Czuła żal, że jego dorosła wersja nie ma w sobie nic z obecnej.
Nagle usłyszała ciche chlipanie, a zaraz potem pojawił się przed nią przedszkolak ze łzami w oczach. Miała ochotę powiedzieć, że dzieci za szybko dorastają, ale w ostatniej chwili się powstrzymała.
— Zniszczył mi restaurację. — Dolna warga chłopczyka zadrżała. — A miałem właśnie gotować dla ciebie Flan Aux Champignon.
Wystarczyło zerknąć na rówieśnika, bawiącego się w nowo zdobytej piaskownicy, by zrozumieć, o czym mówił. Walka została przypłacona obdartym kolanem.
— Kojirō-chan, ugotujesz mi coś lepszego następnym razem. — Przytuliła malucha. — Chodźmy do sklepu, kupię ci kolorowy plasterek i coś słodkiego. — Mrugnęła.
Jak większość dzieci w wieku szkolnym, złapał się na obietnicę nagrody. Zaklejone kolano, soczek z rurką i batonik skutecznie załatwiły sprawę. Kobieta wysłała też sms-a do współpracowników, zapewniając, że szpitale nie będą potrzebne.
Niestety problem zaczął się, kiedy szef dobił do wieku nastoletniego. Zapragnął nagle zasmakować buntu. Zanim się obejrzała, uciekł na przejściu dla pieszych.
Poważnie się zdenerwowała, bo w dzielnicach Tokio łatwo się było zgubić. Nie wspominając o podejrzanych typach, którzy czasem czaili się w zaułkach po zmierzchu.
Nieraz wracała późno w nocy, więc wiedziała, czym to grozi.
Pytała przechodniów, krążąc po okolicy, jednak niczego to nie dało.
Kiedy wróciła na ulicę, gdzie mieściło się Shino's, czekała na nią jednak niespodzianka. Ku jej ogromnej uldze, na ławce przed restauracją siedział dorosły mężczyzna.
— Shinomiya-san, co za szczęście. — Rzuciła mu się na szyję.
Cieszyła się, że wrócił do normalnej postaci, a do tego był w jednym kawałku.
Mężczyzna delikatnie, ale stanowczo odsunął ją od siebie.
Nie było to zresztą nic nowego. Nawet kiedy przytulano go w urodziny przy składaniu życzeń, czuł się nieswojo. Ograniczał kontakt fizyczny do minimum.
— Co było w tym daniu? — wycedził.
[Reader] czuła na sobie zimne spojrzenie bursztynowych oczu. Ton głosu był chłodny i nieprzyjemny. Zaczynała tęsknić za Kojirō-chanem, który pewnie skakałby z radości na sam jej widok.
Bolały ją nogi i głowa od biegania po dzielnicach w poszukiwaniu szefa. Zmęczenie dawało o sobie znać, powodując łzy w kącikach oczu. Mrugała jak mogła, ale obraz stał się lekko zamazany.
— Składniki są nieważne, skoro było niedobre! — Chlipnęła, szukając w torebce chusteczek.
Mężczyzna zauważył nagłą zmianę i jego wyraz twarzy lekko złagodniał.
— Czy ja powiedziałem, że mi nie smakowało?
— Ale...
— Dlaczego tak ci zależało na mojej opinii? Nigdy wcześniej się nią nie przejmowałaś, jeśli dania nie były dla Shino's.
Kobieta wytarła oczy, starając się uspokoić oddech.
— To miał być dla mnie sprawdzian umiejętności. Chcę otworzyć własną restaurację w [Nazwa kraju]. Czuję, że się duszę w Tokio.
— Bo kto by chciał znosić mnie jako szefa? — sarknął.
— Shinomiya-san, wiesz, że to nie tak. Po prostu... muszę spróbować czegoś nowego. Dokądś ruszyć. Zrobić coś więcej. Pamiętasz, jak po shokugeki stwierdziłeś, że nie chcesz stać w miejscu...?
— Wiem, o czym mówisz.
Doskonale znał to uczucie.
Odkąd zmierzył się w pojedynku z Yukihirą, towarzyszyło mu cały czas. Od tamtej pory chciał od życia czegoś więcej. Stawiał sobie wysokie poprzeczki i odległe cele, po czym uparcie do nich dążył. Pracował nad stylem gotowania, w nadziei, że kiedyś osiągnie więcej niż ma.
Teraz jednak, gdy kobieta chciała tego co on, miał problem.
Wizja restauracji bez jej głupich żartów, bez jej dań i bez niej samej wydawała mu się wręcz zdradziecka.
Jak gdyby chciała od niego uciec i już go nie potrzebowała.
— Chcesz znać moje zdanie? — Uszczypnął nasadę nosa. — Zmienisz tę limonkową nutę i każdy będzie ci jadł z ręki. O ile wcześniej nie zmieni się w dziecko... Tylko zaproś mnie na otwarcie lokalu. — Skierował wzrok wprost na nią.
Kobieta odniosła wrażenie, że czaiła się w nim jakaś nadzieja.
— No jasne, że tak. Poza tym... będę was odwiedzać. Nie rozstajemy się na zawsze. Są telefony i Internet. Chociaż po tych kilku latach muszę przyznać, że będę tęsknić.
Może to była pora na ustanawianie nowych celi, niezwiązanych z gotowaniem.
Kojirō delikatnie odgarnął kilka kosmyków z twarzy kobiety i złożył na jej czole delikatny pocałunek. Kompletnie się tego nie spodziewała, dlatego miał ochotę się zaśmiać, widząc przed sobą jej zarumienioną twarz.
— Jeśli mnie nie zaprosisz, to i tak wsiądę w pierwszy lepszy samolot. A kiedy cię znajdę, będziesz w dużych kłopotach. Chodźmy już — dodał, widząc, jak zastygła w miejscu.
Kobieta z ociąganiem ruszyła w kierunku restauracji, zrównując się z Shinomiyą.
— Wiesz, że oferowałeś mi babkę z piasku do zjedzenia? — Uśmiechnęła się, patrząc w stronę zachodzącego słońca.
— Mam nadzieję, że była tak dobra, jak wszystkie moje dania.
— Wyobraź sobie, że jej nie zjadłam.
Nieśmiało wyciągnęła dłoń, splatając jego palce ze swoimi. Mężczyzna uśmiechnął się pod nosem.
— Nie martw się, nic nie straciłaś, bo ugotuję ci coś lepszego.
Zyskał nowy, całkiem przyjemny cel — [Reader] zostanie jego dziewczyną.
32 notes · View notes
anime-captured · 3 years
Photo
Tumblr media
Shinomiya Kojirou
15 notes · View notes
pierremcguire · 3 years
Text
"you're one of the only chefs I've ever acknowledged. hurry and join me at the top" SHINOMIYA YOU'RE GONNA MAKE ME CRY
85 notes · View notes
mac-lilly · 4 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Little Kojiro~
You are a gentle boy by heart.
161 notes · View notes
brightersoul2 · 4 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Shinomiya Kojiro [Shokugeki no Souma S4 - episode 4]
253 notes · View notes
kuronekononamida · 4 years
Text
Tumblr media
23 notes · View notes
ianime0 · 4 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Shokugeki no Soma S4 || Kojirou Shinomiya Episode 4
164 notes · View notes
kurayamineko · 4 years
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
68 notes · View notes
incorrectshokugeki · 5 years
Text
Souma: Chef?
Shinomiya: Yes?
Souma: You hurt my friends (Megumi) feelings.
Shinomiya: Right, can you tell her I meant it?
173 notes · View notes