Tumgik
#rogalik
guys-moments · 7 months
Text
Tumblr media
621 notes · View notes
fey-fuxer · 3 months
Text
Tumblr media
Instagram – rogalik_16
20 notes · View notes
Text
0 notes
reezyfoodie · 2 years
Text
Donut z czekoladą Wedel
Rogalik z czekoladą
Tumblr media
1 note · View note
kasja93 · 5 months
Text
Eloszka
Tumblr media
Zjedzone: kaszka manna (gerber) z cynamonem i jabłkiem. Kawa z mlekiem z automatu, rogalik z nutellą
Spalone: uj wie - zegarek nadal mi nie działa
Tumblr media
Po północy pojechałam na załadunek. Tam wjechała kawa i dalsze poczytywanie zbioru opowiadań. Załadunek i rozładunek poszedł całkiem sprawnie i jakoś po 5 rano podjechałam na kolejny załadunek. Tam się okazało, że towar będzie gotowy dopiero na wieczór bo mają problem.
Cóż. Życie. Wyjechałam na ulicę i tak sobie stałam cały dzień. Trochę pospałam, ale głównie większość dnia się opierdzielałam. No i dobrze. Odpoczęłam chociaż :)
Jakoś na południe zrobiłam sobie kaszkę (ostatnia porcja jaka mi została) niezmiennie z cynamonem i jabłkiem. Wjechała również herbatka adwentowa :)
O 20:30 już tak mnie nosiło, że postanowiłam podjechać i zapytać czy już mi naczepę załadowali. Okazało się, że a i owszem. Zostawiłam pustą naczepę na placu, wjechałam na teren magazynu i zapięłam załadowaną naczepę. Szrot straszny. Nie mogłam zamknąć drzwi tak były wypaczone
Tumblr media
Gdyby nie siła woli, doświadczenie i wkurw to pewnie bym ich nie zamknęła bo musiałam je lekko unieść do góry by zaczepy się zamknęły. Użyłam do tego przedłużki od klucza, którym odkręca się śruby od kół 💀
Później już poszło z górki. Godzinna drzemka na granicy z Czechami. I but na strzeżony parking. Wiadomo swoje musiałam odstać tak jak ostatnio bo korek przed Brnem to już tradycja niczym Kewin sam w domu na Polsacie w święta.
Wbiłam na stację paliw, opłaciłam, wzięłam klucze od prysznica i po gorącej kąpieli wzięłam jeszcze rogalika oraz pączka w ramach posiłku, który można wykorzystać w cenie parkingu.
Tumblr media
Zaczęłam zjadać rogalika. Twarde to, suche i się kruszy. Francuzi by wojnę Czechom wypowiedzieli, gdyby zobaczyli tak zrobionego croissanta. Ale kurczę w środku była nutella! Prawdziwa nutella a nie jakiś wyrób nutellopodobny. To się zdziwiłam pozytywnie. Pewnie miało to milion kalorii, ale był stosunkowo smaczny. Najbardziej mnie denerwuje jak zjem coś co nie dość, że ma mnóstwo kalorii to jest jeszcze niesmaczne.
Pączka zachowam sobie na popołudniowe stanie w korku przed Brnem jak już ruszę bo teraz pora na minimum 9h przerwy :)
24 notes · View notes
mikoo00 · 1 year
Text
30.01.2023
-Pieczywo chrupkie z dżemem wiśniowym
-Rogalik z marmoladą xD
-Rosół sam bez makaronu
-Mandarynka
-kulka zozol
-4x małe frytki
Razem: 409
4873 kroków= -90
= 319
Zaczynam tę dietę od nowa
Tumblr media
82 notes · View notes
umarlam00 · 3 months
Text
Mam takie przemyślenia...
Ostatnio bardzo odeszłam od tematu any i w życiu i na blogu, dlatego już od dawna nie podpinam się pod # motylkowe bo nie czułam się ich częścią. Ale jak byłam Zajęta pilnowaniem się by nie jeść, liczeniem kalorii i w ogóle to życie wydawało się łatwiejsze. To w sumie moja odskocznia od problemów, wiem to popierdolone co ja właśnie piszę, ale zawsze znajdywałam ukojenie w rzeczach i ludziach w których nie powinnam tego w ogóle szukać. Wiec chyba znowu jakoś bardziej do tego wrócę a patrząc na to, że ostatnio nie mogę na siebie patrzeć to wydaje się dobrym pomysłem. Nie przytyłam dużo raczej minimalnie. Ale myśl, że jadłam wszytko na co miałam ochotę nie patrząc na to ile zawiera to kalorii mnie przytłacza. Wiecie, idę do szkoły francuski rogalik z serem na śniadanie, gorąca czekolada w szkole na rozgrzanie, później w domu obiad kolacja i jak naszła mnie ochotę to słodkie. Miałam jeszcze niezdrową obsesję na punkcie frytek. Dosłownie chodziłam je robić o naprawdę późnych godzinach bo taką miałam zachciankę. Zdecydowanie muszę z tym skończyć. Nie potrafię tak żyć bo życie w normalnym trybie mnie przerasta, zbyt normalnie się zrobiło i ja po prostu sobie nie radzę, zbyt długo było chujowo żebym nagle cieszyła się, że mam normalne zdrowe życie. Przepraszam, starałam się, ale nie potrafię.
Nie wiem, możecie się wypowiedzieć, jestem ciekawa waszej opinii i czy ktoś w ogóle czyta moje posty
9 notes · View notes
narinworld · 3 months
Text
7.02.24
Śniadanie :rogalik z twarożkiem i pomidorem.
Obiad :mały talerz zupy pomidorowej.
Kolacja :jogurt proteinowy truskawkowy.
Jest trudno ale daje rade trzymać się limitu. W poniedziałek ważenie i wiem że będzie mniej 💙🦋
9 notes · View notes
cl3arbon3s · 7 months
Text
Mam takie pytanie czy wie ktoś gdzie można kupić cole cherry?? Bo mam mega ochotę jej spróbować ale nie wiem gdzie kupić.
Nie udało mi się spalić tego 500 kcal na rowerze ale spaliłam i tak sporo bo 370 kcal czyli tyle co ten rogalik.
Jutro wezmę sobie jakiś mus na śniadanie i może skinny whipa żeby mama nie gadała że jem sam mus.
Tumblr media
Mini ed haul z biedronki plus w lodówce mam monstera i wypiłam sobie colę zero.
Kupiłam sobie na próbę to brownie bo miałam już wersję proteinową a to ma 200 kcal ale ostatnio się tym proteinowym najadłam.
Ogólnie myślę też o kupieniu sobie jakichś supli (może coś z witaminami?) ale na razie nie wiem.
14 notes · View notes
myslodsiewniav · 1 year
Text
1.04 2023
No i kuźwa, obudziłam się dziś chora - złapałam wirusa, który od kilku dni męczy mojego partnera, więc w teorii nic zaskakującego przy mojej odporności, ale jednak to irytujące. Mam nadzieję, że prędko wyzdrowieję, bo czuję się lepiej (tak ogólnie i nie bez znaczenia jest fakt, że dni są dłuższe a w perspektywie mam wyjazd do Włoch i zabranie psiecka do psiego przedszkola, regularne spotkania z behawiorystą, a w maju - mam nadzieję - rozpoczęcie szkolenia z małą na kwitnących łąkach w ciepełku *.*; nie mówiąc o tym, że od przyszłego miesiąca zaczynam kurs artystyczny, który wykupiłam).
Anyway po wczoraj mam takie przemyślenia:
1.
Casualowo idąc do pracy włączyłam sobie podcast o kobietach ze zdiagnozowanym ADHD. Ostatnio omijałam ten podcast na swojej playliście pomimo dostępności nowych odcinków. Chyba po prostu za dużo się działo, a ja nie chciałam też, aby moje życie toczyło się wciąż wokół diagnozy. Nie chciałam tego mielić wciąż. No dobra, mam ADHD, bardziej ADD, umówiłam się już do psychiatry po leki, co miałam wiedzieć - wiem, teraz trzeba żyć. Takie podejście miałam, bo też musiałam zdecydować na co przeznaczyć swój szczuplejący z chorobą psinki czas... A wczoraj, czując się lepiej, bo "w końcu mi się udało wykonać coś, czego sobie wyrzucałam, że wykonać nie mogę, bo fatalnie zarządzam czasem, a doba jest zbyt krótka" - byłam na siłce, ciało poczuło się lepiej, zeszło ze mnie napięcie i w drodze do pracy podcast "Atypowe" wszedł jak rogalik z masełkiem.
I dobrze.
Bo sobie przypomniałam, że to nie tyle "fatalnie zarządzam czasem", co "jestem cholernie efektywna jak na ilość rzeczy, które planuje, po prostu mam ADHD i jednym z objawów jest time blindness, przez które niedoszacowuje ilości rzeczy, jakie mogę realnie wykonać w ciągu dnia biorąc w planowaniu pod uwagę czynnik nowy, do którego jeszcze nie przywykłam, a na który nie mam wpływu - moją psórcię".
Po drugie - dopóki nie dostanę dobrych leków BĘDĘ miała tysiąc pomysłów na minutę, tysiąc planów na siebie, które będę chciała kontynuuować i spełniać, a które porzucę, bo nagle zaczną mnie przerastać. Podcast? W nocy obudziłam się z głową pełną scenariusza, którego nie mogłam napisać przez 3 miesiące, ale jak szczęśliwa zabierałam się za planowanie, kiedy będę mogła to-to spisać, to nagle przygniotły mi wątpliwości, atusabotaż i zniechęcienie, bo prawdopodobnie będę miała czas dopiero za kilka dni, a wtedy entuzjazm i tresć uleci. Kurs? Pewnie! Zaraz, już robię, tylko czy ja się do tego nadaje? Nie, chwila, potrzebuję kupić materiały! Ale ja MAM te materiały, ale nie mogę do tego usiąść, bo ENERGIA mnie roznosi! Czuję takie napięcie, że MUSZĘ WYJŚĆ! ITP, ITD
Po trzecie - będę czuła napięcie, które nie pozwoli mi wykonać czynności, które będzie powodować rozproszenie DLATEGO muszę dbać o ciało i spuszczać to napięcie poprzez ćwiczenia. To jest nowe... Ale w końcu mam 6/9 w teście na nadpobudliwość psychoruchową. W dzieciństwie miałam 1/9. Po prostu nie jestem "spokojną" osobą - co myślałam, że jest prawdą o mnie.
Naprawdę słuchanie dopieści doktorki prawa, która spełnia się jako hafciarka-artystka łącząc tę pracę z pracą z IT (zarządzaniem zasobami ludzkimi - co sama zauwazyła, że jej i innym osobą z ADHD przychodzi zaskakująco łatwo - aż się uśmiechnęłam :D ) jest... uspokajające. Ona ma tak samo jak ja. Też potrzebuje robić kilka rzeczy na raz, też potrzebowała czasu na ogarnięcie, nie może mieć do siebie pretensji względem tego, że w zupełnie innym rytmie realizuje zadania. Że porzuca tematy, że w jednej sferze życia jest nieludzko efektywna, a w innej wszystko ją przerasta, tłucze rzeczy itp Też określiła coś, co często moja szefowa (z poprzedniej firmy) mówiła o mnie "w tym twoim chaosie jest metoda" - bo ja tymi ludźmi zawsze dobrze zarządzałam... Ech... i znowu wraca myśl: w poprzedniej pracy były pochwały i zwrócenie uwagi na wady w moim modelu pracy; w obecnie jest CISZA, aż coś naprawdę zacznie przeszkadzać szefowi - nagród czy pochwał nie ma. Model tej pracy mi nie odpowiada, ALE jest wygodny.
Muszę sobie dać czas... na siebie i wykminienie czego chcę...
2.
Brakuje mi czasu (teraz też, bo zaraz wychodzę) na spisanie tego jak fajne były odwiedziny mojej rodziny w zeszłym tygodniu i jaką sytuacja wywiązała się - wraz z eskalacją i konkluzją - na linii relacji z moimi teściami.
Obydwie sprawy emocjonalne w chuj!
Ale chyba na pierwszy plan (do spisania) wysuwa się ta druga, bo negatywne uczucia i poziom mojej pankii, i złości (po przekraczane są moje granice, więc muszę je znowu asertywnie postawić, bo NIE ZGADZAM SIĘ) wybił poza skalę.
Ale opiszę to jak wrócę chyba :P
23 notes · View notes
guys-moments · 1 year
Photo
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
1K notes · View notes
fey-fuxer · 4 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Instagram – rogalik_16
8 notes · View notes
rayen666 · 6 months
Text
Zjadłam/wypiłam 15.11 :
Herbate czarna, gorąca czekolade, rogalik, kluski, kotlet z indyka z pieczarkami, sos i ogórki konserwowe (niestety nie mialam wyboru co do obiadu stąd taki), herbata czarna, dwa energole Black mohito, makaron z sosem pomidorowy i plasterek żółtego sera
Sporo tego niestety, ale ostatnio jem więcej bo mam problemy z bezsennością śpię bo 2/3 godziny i nie mam energii a jednak muszę się uczyć i mam pracę przez to wszystko nawet nie mam siły liczyć kalorii tego wszystkiego + jak to policzę będę się czuć pewnie jeszcze gorzej eh..
Mam nadzieję że po kolejnej wizycie u psychiatry coś się zmieni może inne leki niż te co mam teraz
3 notes · View notes
m0tyllek · 8 months
Text
Hejka dziś wam przedstawię mojego największego fear food
Mój największy "ff" to "rogalik świętomarciński" ma on aż (1200kcal cały) 🙀
Tumblr media
5 notes · View notes
mikoo00 · 1 year
Text
16.04.2023
-2x bułka z szynką i ketchupem
-2x daktyle
-jabłko
-rogalik z marmoladą
-pół drożdżówki z serem
Razem: 929
25 notes · View notes
lekkotakworld · 2 years
Text
26 sep 2022
Waga rano 63,80 kg 🙉❤️
Zjedzone 1565 kcal
Śniadanie (484 kcal) - bułka pszenna, serek wiejski lekki, pomidor
Przekąska (173 kcal) - jabłko, rogalik z dżemem
II śniadanie (277kcal) - szarlotka
Przekąska (449 kcal) - serek homogenizowany kawowy, herbatniki
Obiad (182 kcal) - pomidorowa z marchewką i pietruszką
Tumblr media
Spalone 120 kcal (kroki)
Woda 0,3 l
_________________________________________
Mój szok rano jak zobaczyłam wagę nie do opisania! Po dwóch miesiącach znowu zobaczyłam 63 🥺🥺 To będzie dobry tydzień, już to czuje!
Update przeziębienia - gardło pali, kataru jeszcze więcej, ale gruszki dziś ważniejsze 😂 Choć i tak deszcz nas zegnal przed 14 😅 a ja z godziny na godzinę coraz ciężej mam z oddychaniem + uwaliła mnie dziś osa, ale przynajmniej wiem, że nie mam uczulenia haha
Jedno ciekawe spostrzeżenie mam. Kiedy nie traktuje weekendu jako jakiś taki wyjątkowy czas kiedy mogę jeść wszystko i w takich ilościach, ile zmieszczę, to nagle potrafię zjeść mniej, nie mieć napadu, potrafię nie zjeść ciasta, które uwielbiam i stoi przede mną. Bo wiem, że nie muszę się opychać na zapas. I jaka głowa spokojna jest to szok.
24 notes · View notes