Tumgik
#autografi
manoomagoo · 1 year
Text
Domani è la festa della mamma, così sono andata in libreria a prenderle un pensierino. Le ho comprato 2 libri e aprendone uno lo ho trovato autografato dall'autrice. Che bella sorpresa!
2 notes · View notes
giuseppebalducci · 3 months
Text
Tumblr media Tumblr media
Alvar González-Palacios
0 notes
renatomorselli · 4 months
Video
Arthur Rubinstein
flickr
Arthur Rubinstein da Renato Morselli Tramite Flickr: Firma autografa del M° Arthur Rubinstein sul pianoforte dopo il concerto tenuto al Teatro Comunale di Bologna il 30 aprile 1960.
0 notes
Photo
Tumblr media
Il 15 febbraio del 1898 nasceva Totò. Collezione di autografi dal nostro archivio www.lacameliacollezioni.com #lacameliacollezioni #lacameliacollezionivigevano #autografi #attori #comici #totò #collezioni #attoriitaliani #kartika980 #alessandrarestelli (presso La Camelia Collezioni) https://www.instagram.com/p/CorXvyFqESv/?igshid=NGJjMDIxMWI=
0 notes
Photo
Tumblr media
“La biro è la pista di decollo delle parole, la carta è quella di atterraggio”. Queste sono state tra le prime parole che ho scritto sulla mia pagina: da quando è nata ha raccolto molti, anzi moltissimi pareri positivi, il più delle volte inaspettati e, devo dire, “illuminanti”. Pareri -solo online- che però, in alcuni casi, si sono trasformati in incontri di persona veri e propri, da cui sono nate amicizie. Forse le mie proposte sono anacronistiche rispetto alla realtà mediale del visivo di oggi, dei video brevi e intensi e del “tutto subito”, emozioni comprese. Le poesie scritte richiedono, innanzitutto, più tempo, più attenzione, lettura e, non da meno, necessitano di riflessione. Richiedono, insomma, qualcosa in più a chi ne usufruisce. Quel “qualcosa in più” l’ho notato nei commenti che mi giungono spesso e che il più delle volte denotano che la riflessione, di cui parlavo prima, c’è stata e, non solo, è stata bella e originale. Vi prego, non smettete mai e poi mai di essere belli e originali, nelle parole che usate nella vita di tutti i giorni. Le parole hanno un peso “quasi come” la vita stessa e danno tantissimo: detengono poteri straordinari. Grazie a tutte e a tutti, per questi piccoli e piacevoli traguardi. 🙏📕❤️ #io #photo #foto #scrittore #scrivere #poesia #poetaemergente #scrittoreemergente #libro #firme #scrivere #autografi (presso Darfo Boario Terme Localita' Angone) https://www.instagram.com/p/CiLIa0_MpyY/?igshid=NGJjMDIxMWI=
1 note · View note
lonelysmile · 11 months
Text
comunque il pessi è un raggio di sole anche dal vivo
2 notes · View notes
goalsdigger · 8 months
Text
16. 🎶 🏙️
Nawet nie wiem jak opisać ten koncert, ale rozpierdol był nieziemski!! Zdecydowanie najlepszy koncert na jakim byłam. Nawet support był spoko, było pogo, było skakanie, było darcie mordy, było bisowie już na zewnątrz akustycznie. I, co bardzo mnie cieszy, zagrali dużo starych utworów! Ahhh, długo będę to wszystko wspominać. Poza tym złapałam pałeczkę i mam na niej autografy perkusistów (grandsona i noisy z supportu), a na okładce płyty samego Jordana!! Jaram się. Udało mi się zamienić z nim słówko i jebnąć fotę, choć mój aparat woła o pomstę do nieba, no ale jest!
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Następnego dnia spektakl Stowarzyszenie Umarłych Poetów - mega mi się podobało. I rejs po Wiśle, który już podobał mi się mniej. Nuudy. I pociąg powrotny. Swoją drogą robiąc ostatnio po 17-25 kroków dziennie, bardzo ciężko było mi usiedzieć i na rejsie i w teatrze, a już najbardziej w pociągu. :x
"Rwijcie róż pąki, póki młode,
Czas pierzcha w bystrym pędzie:
Kwiat, co dziś stroi się w urodę,
Jutro umierać będzie."
28 notes · View notes
Text
23 notes · View notes
Text
San Luigi Gonzaga e San Francesco Salesio, disegni autografi di Giacomo Leopardi.
Ho desiderato tanto rivederli. Da quando nel 1987, a 12 anni, lasciai casa Leopardi con quell'impressione indelebile che Giacomo non era solo un poeta, ma una forza della natura, un'intelligenza in azione che avrebbe potuto avere qualunque esplicazione e risvolto. Nella mia mente innocente e ignara di bambina, mi chiedevo perché al suo nome fosse associata solo la qualifica di poeta, mentre io lo avevo già laureato disegnatore...
Tumblr media Tumblr media
Questo è un ensemble di prove di disegno dei tre fratelli Leopardi:
Tumblr media
e queste, tre delicate figure tracciate da Paolina:
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
10 notes · View notes
instabileatrofia · 10 months
Text
Tumblr media
Evito la folla, per non firmare autografi
I.S.A.
-
Do not remove the captions pls.
23 notes · View notes
der-papero · 6 months
Text
Tumblr media
Una volta Carlo Verdone, in una intervista con Fazio, raccontò di un suo episodio mentre si muoveva in auto per Roma.
In breve, si trattava del classico caso di una persona che ne incontra un'altra famosa, e inizia ad essere abbastanza "esuberante" nelle sue dimostrazioni d'affetto e voglia di autografi, mettendo abbastanza in imbarazzo il proprio interlocutore, però andando poi via sgasando col suo motorino gli urlò "mi hai regalato tanti momenti felici in questa vita di merda", e Verdone disse che una roba del genere valeva come 10 David di Donatello.
Posso dire che la capisco benissimo come sensazione, non mi paragono di certo a quel genio che è Verdone, eh, ci mancherebbe, ma quando incontri qualcuno nei corridoi e ti racconta di quanto gli hai svoltato la giornata con uno strumento che gli permette di risparmiare tempo e fatica, o lo stesso avviene con dei messaggi sulla chat di lavoro, beh, anche se so che suona un po' ipocrita come uscita, ma queste sono davvero le cose che, più dei soldi, ti ripagano di tutto il tempo e il lavoro che hai investito nelle tue idee e nei tuoi progetti.
19 notes · View notes
fashionbooksmilano · 9 months
Text
Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media Tumblr media
Models Matter
Christopher Niquet
Prefazione di Steven Meisel
Damiani, Bologna 2016, 124 pagine, 70 illustrazioni, 24,3x30cm, Brossura, Inglese, ISBN 9788862085199
euro 35,00
email if you want to buy : [email protected]
Il progetto 'Models Matter' nasce in modo fortuito nel 2008 quando lo stilista francese Christopher Niquet chiese il suo primo autografo alla modella Peggy Moffit a Beverly Hills. Niquet non era mai stato un cacciatore di autografi, ma da quel momento si lancia in una ricerca metodica e su scala mondiale delle più importanti icone delle passerelle internazionali per ottenerne gli autografi. Nel volume ogni autografo è presentato incorniciato e accompagnato da un'immagine iconica della modella. Tra le protagoniste di 'Models Matter': Jerry Hall, Linda Evangelista, Naomi Campbell, Jean Shrimpton, Anita Pallenberg, Isabella Rossellini, Claudia Schiffer, Twiggy, Veruschka, Pat Cleveland ...
In 2008, Christopher Niquet, a well-known French stylist, spotted the 1960s supermodel Peggy Moffitt in a Beverly Hills restaurant. Never an autograph chaser, he nonetheless felt compelled to ask for hers. This candid moment ignited an obsessive, ongoing quest. Niquet began to reach out to the models he considered quintessential figures in his industry, for their epic beauty and remote auras. Deploying a sleuth's methods to locate these models around the globe, he collected 100 signatures, most of which are framed along with an iconic portrait.
06/09/23
Tumblr media
19 notes · View notes
Text
COLLEZIONE AUTOGRAFI - cantanti anni 50 / 60
Dal nostro archivio cartaceo per consultazioni e ricerche
Quando, Quando, Quando – Tony Renis – San Remo 1962 Dal nostro archivio cartaceo per consultazioni e ricerche
Tumblr media
View On WordPress
0 notes
linkemon · 9 months
Text
Loid Forger x Reader
Tumblr media
Selfship dla Patimiet. Masterlist w języku polskim można znaleźć tu.
For English version of the same work check my Masterlist here.
➢ Kiedy dostałaś możliwość bycia jedną z głównych kierowniczek operacji Strix, wiedziałaś że to twoja szansa. Od paru lat próbowałaś się przebić w swojej pracy i z marnym skutkiem. Teraz jednak, gdy kilku starych pryków odeszło na emeryturę, nadeszła twoja okazja by się wykazać.
➢ O Twilightcie słyszałaś wiele dobrego. Z raportów i od swoich poprzedników. Nie znaczy to jednak, że wiedziałaś jak wygląda. Tak było bezpieczniej dla niego i dla ciebie. Przed rozpoczęciem misji zorganizowałaś wam krótką zapoznawczą rozmowę. Słyszałaś w jego głosie determinację. Ty sama też nie owijałaś w bawełnę. Wszystko ma się udać i koniec kropka!
➢ Dzwoniliście do siebie w wyznaczonych godzinach by sprawdzać postępy misji. To, co cię irytowało, to fakt, że nigdy nie podawał zbyt wiele szczegółów. Z jednej strony była to zaleta, z drugiej twoja ciekawość nie potrafiła tego znieść.
➢ Pierwszym momentem, gdy zadzwonił do ciebie poza wyznaczonymi godzinami był czas, gdy potrzebne mu było wynajęcie całego zamku. Koszty wywindowały wysoko i twój przyszły awans niebezpiecznie się zachwiał. To był jedyny raz, gdy skontaktowałaś się z nim w mało profesjonalny sposób dając do zrozumienia, że ma nigdy więcej tego nie robić. Zapytany o powód, powiedział że to było kluczowe dla dziecka biorącego udział w operacji. Odłożyłaś słuchawkę i zaśmiałaś się histerycznie.
➢ Wielu agentów i agentek prosi o autografy tajemniczego szpiega, kompletnie ignorując fakt, że nigdy się z nim nie spotkałaś. Tak cię denerwowali, że wydałaś oficjalny rozkaz by kilkunastokrotnie podpisał kartkę. Informatorzy ci ją odesłali. Potem poodcinałaś paski i rozdałaś pracownikom. Od tamtej pory traktują cię jakbyś była najlepszą szefową pod słońcem.
➢ Mężczyzna stanowi dla nich wzór. Jeśli masz trudności z motywowaniem swoich ludzi, wystarczy wspomnieć, że Twilight dałby radę. Ta sztuczka zawsze działa.
➢ Ostatnio, gdy spieszyłaś się do swojej małej bazy, w wynajętej w kamienicy, omal nie doszło do tragedii. Dostałaś anonimową wiadomość, że mężczyzna może spodziewać się ataku. Liczyła się każda sekunda i na swoje nieszczęście wpadłaś na jednego z sąsiadów. Skręciłaś kostkę. Nic, z czym nie dałabyś sobie rady, ale bardzo ci się spieszyło. Władczo oznajmiłaś blondynowi by za karę wniósł cię na górę. Ku twojemu zdziwieniu, zrobił to błyskawicznie. Jego córka dreptała kilka schodków za wami. Od tamtej pory spotkałaś ich kilka razy i zawsze rzucałaś ostrzegawcze spojrzenia. Na szczęście Twilight w porę odebrał zakodowaną informację i odparł wroga. Wolisz nie myśleć co by się stało, gdyby tamtego dnia padł. Zapewne koniec pokoju i twojego szefowania...
➢ Któregoś dnia wracałaś do domu z torebką, w której znajdowały się kasety związane z misją. Kiedy poczułaś szarpnięcie, zorientowałaś się że ktoś ci je wykradł. Nim zdążyłaś się obejrzeć, jakaś kobieta powaliła dwóch chuliganów i oddała ci własność. Dałabyś radę sama, ale ucieszył cię fakt, że ktoś ci pomógł. Jakież było twoje zdziwienie, gdy kobieta przedstawiła się jako Yor Forger — żona rozbijającego się po schodach sąsiada. Jej córka — Anya — patrzyła na ciebie tak intensywnie, że masz wrażenie, że zapamiętasz jej wzrok do końca życia.
➢ Rodzina zaprosiła cię na herbatę, ale odmówiłaś. Jeszcze tego brakowało, żeby ktoś zbyt dobrze cię zapamiętał i zaczął zadawać pytania. Od czasu do czasu ich widujesz. Podejrzanie często bywają w twojej okolicy. Zaczęłaś się nawet zastanawiać czy nie pracują dla obcego kraju. Będziesz musiała trochę poszperać.
7 notes · View notes
chez-mimich · 4 months
Text
PARAVENTI:FOLDING SCREENS FROM THE 17TH TO 21ST CENTURIES
C'è un'illustrazione degli anni Settanta di Bruno Munari che riproduce una sedia realizzata nei diversi stili riconducibili ad un artista, così abbiamo una sedia cubista alla Pablo Picasso, una dadaista alla Marcel Duchamp, una surrealista alla René Magritte e così via. Ecco la mostra "Paraventi. Folding Screens from the 17th to 21st Centuries", in corso alla Fondazione Prada di Milano e curata da Nicholas Cullinan (aperta fino al prossimo 22 febbraio), concettualemnte mi ha fatto tornare in mente quell'immagine così sinteticamente efficace. Il "Podium", nei suoi due piani espositivi, raccoglie una serie di paraventi che sembrano piccole cifre stilistiche di tanti artisti, quasi degli autografi anche un po' prevedibili, pur trattandosi di oggetti pregevolissimi, delle "quasi-opere d'arte" che riassumono per il visitatore le tappe dell'arte antica, moderna e contemporanea. Come volete che sia un paravento decorato da Yves Klein? Blu, naturalmente. e quello a firma di Jim Dine? Sgocciolante come i suoi cuori, va da sé. Quello di Alvar Aalto? Di legno di pino ondulato, impossibile sbagliare. Vediamo se indovinate quello di Cy Twombly... un foglio scarabocchiato e macchiato. Insomma, qualche buon grado di prevedibilità, in questi oggetti liminari che stanno sulla soglia tra intimità e mondo esterno era prevedibile, ma non in dosi così massicce. Questo però riguarda fortunatamente solo i nomi degli artisti più celebrati ed esposti al secondo piano del Podium. La musica cambia decisamente però quando ci troviamo di fronte ad un Coromandel cinese del XVII secolo (tanto amati da Coco Chanel) o quando ci pariamo dinnanzi a qualche originalissima creazione contemporanea come quella di Francesco Vezzoli, "The assasination of Trotsky" un paravento specchiato sul quale campeggiano le riproduzioni fotografiche a grandezza naturale di Romy Schneider, Alain Delon e Leone Trotsky appunto, allusione all'omonimo film progettato dallo stesso Delon (forse per non lasciar decadere la sua già notevole autostima). La mostra, benché dall'impianto non originalissimo e con le massicce dosi di prevedibilità di cui si è già detto, può essere affrontata come una caccia al tesoro che ci rivela non poche preziose ed originalissime scoperte, sia nell'arte antica, sia in quella moderna e contemporanea. E' il caso del paravento di Pedro de Villegas del 1718, con la raffigurazione di una mirabile conquista del Messico da parte delle truppe di Cortes e con scene descrittive di grande valore documentario, oltre che decorativo. Che demone abbia nella mente il committente di un simile soggetto su un paravento, non è dato sapere, ma certamente si tratta di un bellissimo oggetto. Molto particolare il paravento-arazzo, ideato da William Morris (e realizzato da Elizabeth Burden) che ritrae Lucrezia, Ippolita ed Elena protagoniste del poema trecentesco di Geoffrey Chaucer (quello dei "Racconti di Canterbury) di sapore Preraffaellita, molto molto "Art and Craft". Tra quelli di realizzazione piu recente, non posso passare sotto silenzio quello di Lisa Brice, una tempera sintetica e pastello che raffigura un mondo tutto al femminile e godereccio, dove tra queste pittrici-amazzoni c’è chi ridipinge il celeberrimo quadro di Courbet “L'origine du monde”, come fosse un autoritratto della stessa pittrice; un soggetto quantomai criptico anche se si dà per scontato che l’artista produca un’opera dall’evidente significato anti-patriarcale. Tra gli strabilianti, sicuramente il paravento di Kelichi Tanaami, una "Guernica" del 2023, per così dire rivisitata e intrista di Pop Art e Manga, da dove occhieggiano, paludate tra una fauna immaginifico-fumettistica, anche le figure picassiane della grande tela. L'elenco potrebbe continuare molto a lungo, ma come tutte le liste, per citare Umberto Eco, anche questa rischia di diventare una vertigine e allora la cosa migliore da fare è sbrigarsi ed andare a dare un'occhiata in loco, magari sbirciando da dietro un paravento...
Tumblr media Tumblr media Tumblr media
4 notes · View notes
nonsaremodellestar · 8 months
Text
Ma quanto fa ridere fik che firma gli autografi con la penna rosa con le piume che gli ha dato una ragazza lì?😂😂😂
Tumblr media
5 notes · View notes