Ile kalorii spalasz podczas wykonywania tych czynności przez 30 min: (wszystko zależy od organizmu!!)
Ćwiczenia gimnastyczne
• Aerobik, średnia intensywnoć 158 kcal
• Aerobik, intensywny 202 kcal
• Aerobik wodny 115 kcal
• Gimnastyka 115 kcal
• Gimnastyka intensywna 150 kcal
• Hantle, średnio intensywne 86 kcal
• Hantle, intensywne 173 kcal
• Step, średnio intensywny 202 kcal
• Step, intensywny 288 kcal
• Rowerek stacjonarny 202 kcal
• Rozciąganie, joga 115 kcal
sport
• Badminton 130 kcal
• Bieg - wolno (km w 8min) 223 kcal
• Bieg - średnio (km w 6,5min) 272 kcal
• Bieg - szybko (km w 5min) 330 kcal
• Bieg - bardzo szybko (km w 4min) 440 kcal
• Biegi przełajowe 253 kcal
• Bilard 72 kcal
• Boks 259 kcal
• Callanetics 150 kcal
• Chodziarstwo 187 kcal
• Czołganie się 400 kcal
• Frisbee 86 kcal
• Golf 101 kcal
• Hokej 230 kcal
• Jazda konna 115 kcal
• Jazda na deskorolce 144 kcal
• Jazda na rolkach 202 kcal
• Jazda na rowerze górskim 234 kcal
• Jazda na rowerze (20km/h) 223 kcal
• Jazda na rowerze (25km/h) 272 kcal
• Jogging 200 kcal
• Kajakarstwo 144 kcal
• Koszykówka 230 kcal
• Kręgle 86 kcal
• Lotnia 101 kcal
• Łucznictwo 101 kcal
• Łyżwiarstwo 202 kcal
• Marszobieg 250 kcal
• Narciarstwo 200 kcal
• Narcarstwo (biegowe) 226 kcal
• Naciarstwo wodne 173 kcal
• Piłka nożna amatorska 223 kcal
• Piłka nożna zawodowa 250 kcal
• Piłka ręczna 346 kcal
• Piłka wodna 272 kcal
• Pływanie 173 kcal
• Pływanie energiczne 288 kcal
• Pływanie motylkiem 317 kcal
• Pływanie stylem grzbietowym 230 kcal
• Polowanie (ogólnie) 140 kcal
• Saneczkarstwo 202 kcal
• Siatkówka amatorsko 86 kcal
• Siatkówka plażowa 230 kcal
• Siatkówka wyczynowo 115 kcal
• Skakanka (rekreacyjnie) 226 kcal
• Skakanka (zaawansowanie) 272 kcal
• Skoki wzwyż 288 kcal
• Squash (rekreacyjnie) 195 kcal
• Squash (zawody) 272 kcal
• Spacer (5km/h) 107 kcal
• Spacer (7km/h) 124 kcal
• Spacer spokojny 96 kcal
• Sporty walki 288 kcal
• Sporty wojskowe 270 kcal
• Szermierka 173 kcal
• Tenis 202 kcal
• Tenis stołowy 140 kcal
• Tai Chi 115 kcal
• Taniec dyskotekowy 200 kcal
• Taniec szybki, balet, twist 173 kcal
• Taniec towarzyski 86 kcal
• Trampolina 96 kcal
• Water polo 288 kcal
• Wędrówka 173 kcal
• Wędkarstwo 113 kcal
• Wiolarstwo 234 kcal
• Wspinaczka górska 230-317 kcal
• Wspinaczka (góra) 272 kcal
• Wspinaczka (dół) 223 kcal
• Zapasy 173 kcal
Poza domem
• Kopanie w ziemi 144 kcal
• Koszenie trawy 158 kcal
• Noszenie drewna 144 kcal
• Praca w ogródku 130 kcal
• Przycinanie trawnika 115 kcal
• Rąbanie drewna 173 kcal
• Sadzenie drzew 130 kcal
• Sianie 115 kcal
• Szuflowanie śniegu 173 kcal
Codzienne
• Czytanie siedząc 32 kcal
• Gotowaie 72 kcal
• Grabić trawę lub licie 115 kcal
• Malowanie mieszkania 200 kcal
• Mycie (okien, samochodu) 130 kcal
• Namiętne pocałunki 75 kcal
• Noszenie pudeł 202 kcal
• Odkurzanie 75 kcal
• Oglądanie telewizji 15 kcal
• Opieka nad dzieckiem 96 kcal
• Prace domowe ogólnie 83 kcal
• Prasowanie 72 kcal
• Prowadzenie samochodu 63 kcal
• Przestawianie mebli 173 kcal
• Robienie na drutach 25 kcal
• Schodzenie ze schodów 182 kcal
• $£ks 110 kcal
• Stanie prosto 36 kcal
• Spanie 18 kcal
• Szorowanie podłóg 214 kcal
• Śpiewanie 60 kcal
• Trzepanie dywanów 130 kcal
• Wchodzenie po schodach 500 kcal
• zabawa z dziećmi 144 kcal
• Zajmowanie się dziećmi 101 kcal
• Zakupy 101 kcal
• Zamiatanie podłogi 85 kcal
• Zmywanie naczyń 74 kcal
273 notes
·
View notes
Bez tytułu
Zadano mi pytanie odnośnie mojego rozwoju duchowego. To pytanie natchnęło mnie do napisania tego.
Urodziłam się w pokrzywionej rodzinie i myślę, że ten fakt jest powiązany z moim rozwojem...
Już w przedszkolu patrzyłam na inne rodziny i dzieci i zastanawiałam się dlaczego oni mają inaczej?
Pierwszym mocnym tąpnięciem była śmierć mojej matki. Była to druga śmierć w moim życiu. Pierwszą była śmierć mojego brata, miałam wtedy 3 lata i nie pamiętam tego jednak, ślad pozostaje... Prawdopodobnie to po jego śmierci oznajmiłam rodzicom w wieku 5 czy 6 lat w jaki sposób życzę sobie zostać pochowana.
Kiedy zmarła moja matka miałam 8 lat i tego dnia zapadłam w jakiś trans, nazywają to szokiem. Trwało to ok 4 godzin, po wybudzeniu z niego wyszłam z założenia, że może miałam wybór? Że chciałam się urodzić?! Tu polecam książkę ~Wędrówka dusz - Michael Newton~
Kolejne tąpnięcie nastąpiło gdy miałam 16 lat. Próba samobójcza prawie udana, w związku z tym trafiłam do zakładu zamkniętego. I to odmieniło moje życie. Było to niczym dno od którego mogłam się odbić. Wtedy zrozumiałam, że to ja jestem swoją panią i wcale nie muszę powielać rodzinnych tragedii. Tu polecam książkę ~Kto zabrał mój ser? - Spencer Johnson~
Trzecim przełomem było odnalezienie naszyjnika pod bankiem o czym już pisałam.
Oczywiście między tymi wielkimi tąpnięciami były inne mniejsze zdarzenia i osoby pojawiające się w odpowiednim momencie. Dzięki nim odkryłam wiele ścieżek.Kiedyś wydawało mi się, że był to po prostu łut szczęście i, że to nagroda za podłe dzieciństwo. Dziś wiem, że to było przewodnictwo. Bez A nie zaistnieje B i na odwrót.
8 notes
·
View notes
Mount Matthews
Jest taka góra, którą widać od nas z domu (no, prawie, trzeba wyjść na ulicę), a która już od dawna drażniła nas swoją obecnością, a raczej bardziej naszą na niej nieobecnością: Mount Matthews (942 m n.p.m.), najwyższy szczyt Remutakas. Chciałem ją zdobyć tym bardziej, że poprzednia próba, w sierpniu, nie udała się z braku czasu i musiałem zawrócić z trasy.
Mount Matthews z Orongorongo Valley.
Na Mt. Matthews trzeba poświęcić cały dzień — 24 kilometry po zupełnym odludziu, z przekraczaniem strumieni i częściowo bez ścieżki, wzdłuż dolin po żwirze rzecznym, z sumą podejść ponad 1200 metrów.
Zaczęliśmy o 6:30. Kilka minut później odbił się echem huk odrzutowca — domyślilismy się, że to ten 6:35 do Christchurch, którym za 2 miesiące polecimy. Strasznie wcześnie!
Orongorongo River
W godzinę doszliśmy do doliny Orongorongo, a następną zajęło nam przejście wzdłuż jej, do odbicia szlaku na południe. Do tej pory droga była łatwa, o łagodnym nachyleniu. Przejście rzeki również okazało się proste i szybkie — wody było o wiele mniej niż ostatnim razem i dało się przeskoczyć po kamieniach, bez zdejmowania butów (co bardzo opóźnia marsz, zwłaszcza gdy trzeba to zrobić kilka razy).
Podejście pod Mt. Matthews początkowo prowadzi korytem potoku, lewego dopływu Orongorongo. Nie ma ścieżki, drogę trzeba znaleźć wśród jego licznych koryt, na szczęście też o tej porze roku przeważnie suchych.
Po kilkuset metrach wchodzimy do buszu i zaczyna się konkret. Wchodzimy na porośniętą drzewami ścianę. Szlak niemal z miejsca staje się niewiarygodnie stromy — miejscami jest to drabina z korzeni, podobna do podejścia pod Waligórę z Andrzejówki, tylko wielokroć dłuższa. Szybko nabieramy wysokości.
Niespecjalnie coś widać. Busz jest gęsty. Po około godzinie pokonujemy pierwszą część ściany, do przełęczy Southern Saddle. Za nią błyszczy lazur Palliser Bay na wschodzie i Wellington Bay na zachodzie.
Z przełęczy jeszcze godzina na szczyt. Przyjdzie nam iść w klimatycznym lesie: przez cały rok jest tu tak wilgotno, że mchy łapią wilgoć z opływających Mt. Matthews chmur i szczelnie opatulają drzewa. Mimo że to najsuchsza pora roku, to i tak korzenie są mokre i śliskie. Musieliśmy się ich niekiedy łapać, bo tu też były bardzo strome fragmenty.
Jest trochę miejsc widokowych, ale ograniczonych drzewami.
Południowa Dolina Wairarapa.
W końcu docieramy na szczyt, skąd pięknie widać całą południową plażę przy Palliser Bay. Jest 11:15, czyli dwunastokilometrowa wędrówka zajęła nam 4h45m.
Na szczycie zostajemy 15 minut, potem schodzimy tą samą drogą. Przy tak dużym nachyleniu nie jest dużo szybciej, niż pod górę. Zejście do Orongorongo zajmuje nam 2h20m. W tym czasie pogoda robi się lepsza; niskie chmury zanikają, odsłaniając szczyty.
Dolina Orongorongo ma charakter roztokowy — rzeka ciągle zmienia swój bieg, nadsypując kolejne warstwy żwiru i kamieni. Skąd się one biorą? Ano stąd, z osuwisk takich jak poniżej.
I to już wszystko. Do auta docieramy kwadrans po czwartej, całość zajęła nam zatem prawie 10 godzin. Pokonaliśmy 25 km i 1200 metrów do góry.
3 notes
·
View notes
„Jestem zmęczony szefie. Zmęczony wędrówka, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuje i słyszę… codziennie.. za dużo tego. To tak jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas..”
- stephen king, zielona mila
4 notes
·
View notes