Tumgik
okiemvery · 3 years
Quote
Uczynić biedną dziewczynę matką, pozbawić ją pracy dlatego, bo się spodziewa macierzyństwa, kopnąć ją z pogardą, zrzucić na nią cały ciężar błędu i jego skutków, i zagrozić jej latami więzienia, jeżeli, oszalała rozpaczą, chce się od tego zbyt ciężkiego na jej siły brzemienia uwolnić — oto filozofia praw, które, aż nadto znać, były przez mężczyzn pisane! Głosić wzniosłe teorie o „prawie płodu do życia”, znów grozić matce więzieniem w imię praw tego płodu, ale równocześnie nie troszczyć się o to, aby nosicielka tego płodu miała co do ust włożyć… I rzecz szczególna, ten sam płód, nad którym trzęsą się ustawodawcy, póki jest w łonie matki, w godzinę po urodzeniu traci wszelkie prawa do opieki prawnej, może zginąć pod mostem z zimna, gdy matka — którą jej „święte” macierzyństwo czyni nieraz wyrzutkiem społeczeństwa — nie ma dachu nad głową.
T. Boy-Żeleński, Największa zbrodnia prawa karnego [w]: T. Boy-Żeleński, Piekło kobiet
374 notes · View notes
okiemvery · 6 years
Quote
Co krok można spotkać osoby zadowolone (z siebie), ale nigdzie nie widać wesołych.
Ludzie bezdomni Stefan Żeromski
14 notes · View notes
okiemvery · 6 years
Quote
Niestety, tak jestem skonstruowany, że cały ten czas bez słońca, od listopada do marca, to są dla mnie męczące miesiące. Potrzebuję słońca, nie musi być ciepło, byleby słońce było. A jak słońca nie ma, dopada mnie zwyczajne, niezwiązane z żadnymi szczególnymi wydarzeniami, przygnębienie.
Marcin Świetlicki, Nieprzysiadalność
5 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
Przez to
Milczałem wiele lat.
Nic się przez to nie stało -
ani dobrego,
ani złego.
~Ryszard Krynicki
28 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Quote
Czy iść do kina, czy na demonstrację? Wybór jak w stanie wojennym? Na imprezę czy na strajk? Wszystko się zgadza? Dawniej od rana Wolna Europa, teraz TVN 24? Mimo wszystko nie jestem pewien.
Jerzy Pilch, Trzeci dziennik
1 note · View note
okiemvery · 7 years
Quote
-Dlaczego ty płaczesz? Ojciec musiał dwa razy powtarzać pytanie, bo ja nie chciałem odpowiadać; zresztą nie wiedziałem sam, co powiedzieć. Po chwili wykrztusiłem: -Bo wszystko się kończy... -Co się kończy? -Dzień się kończy, świat się kończy już nic nie będzie... -Co ty mówisz, przecież jutro także będzie dzień - powiedział mój ojciec. Nie miał już takiego grubego, chrapliwego głosu jak pierwej. -Nie, nie - powtarzałem uparcie. Nikt mnie nie rozumiał.
Jutro także będzie dzień, Kornel Filipowicz
7 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
Daleko
Biegła szybciej niż łzy  biegła przed siebie  nie było przed nią żadnej granicy  nikt jej nie ścigał  nikt nie szedł z nią w zawody  świetlista przestrzeń czekała  by wziąć ją w objęcia ~Julia Hartwig
7 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic nie było
Myślę sobie, że  Ta zima kiedyś musi minąć  Zazieleni się  Urośnie kilka drzew  Niedojedzony chleb  W ustach zdąży się rozpłynąć  A niedopity rum  Rozgrzeje jeszcze krew.  Zimny poniedziałek  Gorącą stanie się niedzielą  To co nie pozmywane  Samo zmyje się  Nieśmiały dotąd głos  Odezwie się jak dzwon w kościele  A tego czego mało  Nie będzie wcale mniej...  Choć mało rozumiem  A dzwony fałszywe  Coś mówi mi, że  Jeszcze wszystko będzie możliwe  Nim stanie się tak  Jak gdyby nigdy nic nie było  Nim stanie się tak  JAK GDYBY NIGDY NIC
4 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Quote
Zasłaniam ręką nie lubię kiedy wchodzą. Nie zamykam drzwi ale złości mnie gdy wchodzą bez pukania kiedy piszę. Zasłaniam ręką kartkę nie chcę żeby widzieli mnie rozebranego jak tańczę jak powoli wydobywam się z grobu. W drzwiach stoi nowe życie. Mówi do mnie dziwi się tej przemianie.
Wojciech Bonowicz, Pokój (via poez-ja)
65 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
W hotelu
“Dzień dobry” mówię choć widzę tylko
wózek z bielizną. “Dzień dobry” odpowiada
choć widzi tylko wózek z bielizną.
~Wojciech Bonowicz
3 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
Nie ma już nic
Jest dobre wyjście spać Jest dobre wyjście jeść Jest dobre wyjście pić wódkę pić papierosy palić kochać
żyć
tak to wszystko jest dobre wyjście
Rafał Wojaczek
146 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
Zachwycenie
Gdy czasem młoda polonistka Taka naiwna, schludna taka, Egzaltowana, świeża, czysta, Że chciało by się siąść i płakać.
Więc gdy ta polonistka właśnie Małpując młodopolskie pozy Wybiegnie o porannym czasie Boso na łąkę między brzozy, Poigra z pliszką i skowronkiem Oraz z pudliszką i z biedronką, Przywita ze wschodzącym słonkiem, Wołając: - Witaj jasne słonko!
Z róż i powojów splecie wieńce, Pomacha rączką do motyla, Kraśnym obleje się rumieńcem Widząc jak pszczółka kwiat zapyla.
Coś z Anny German gdy zanuci, Wyrecytuje coś z Asnyka, A potem bardzo się zasmuci Nad żabką, którą bocian łyka,
I chcąc zapłakać nad półtrupem (bo drugie pół ten bocian urwał) Wlizie tą bosą nogą w kupę I wyda okrzyk: - Ożesz kurwa!
To - jeśli byłbym na tej łące Naocznym świadkiem tego zgrzytu - Jak jestem facet niepijący, Pół litra wychlałbym z zachwytu!
Andrzej Waligórski
0 notes
okiemvery · 7 years
Text
Prośba
Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej Na pewno mieć nie mogłeś, zrób coś, bym uwierzyła Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej Już w ostatni por skóry tak dawno mej wniknąłeś Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty Dla ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz
Rafał Wojaczek
2 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
Do dzieci bawiących się obręczą
Jak prędko toczy się ta obręcz, dzieci! Tak samo pędzi czas i wasze życie. Upadła obręcz! I znów się podrywa! A chwile, kiedy miną, już nie wrócą.
Klemens Janicki
5 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
Śmierć kochanków
Zapachów lekkich pełne będą nasze łoza, Łoża jak grób głębokie - a w środku komnaty Będą dla nas w wazonach kwitły dziwne kwiaty, Rozkwitłe pod jaśniejszym błękitem przestworza. Wśród mdlejących upałów ich woni ostatnich Dwa nasze serca będą jako dwie pochodnie, Co odbiją swe blaski szeroko i zgodnie W duchach naszych złączonych, tych zwierciadłach bratnich. W mistyczny zmierzch, przez róże i błękity senne, Niby łkanie przeciągłe, żegnaniem brzemienne, Zamienimy jedynej błyskawicy lśnienie... A potem drzwi otworzy lekka dłoń anioła, Co radosny i wierny do życia powoła Zamącone zwierciadła i martwe płomienie.   Charles Baudelaire
1 note · View note
okiemvery · 7 years
Text
Euforie i depresje
To one to robią. To one piszą, to one budują i burzą. W środku zredukowany ludzik. Czasami biega po anonimowych ulicach, nadpopudliwie szczęśliwy. Czasami zastyga. Stoi, nieznacznie drży.
7 notes · View notes
okiemvery · 7 years
Text
Dedlajn
I nie można w nieskończoność.
0 notes