Tumgik
#chce się wypisać z życia
sad--smile · 1 year
Text
nie umiem w kontakty międzyludzkie
3 notes · View notes
pluszaczeq · 3 months
Text
Przegięcie paly już ostatecznie. Jak można? Jak kurwa można? Moje serce, uczucia i życie to nie jebany plac zabaw! Byłam zabawką, niczym więcej. Królikiem doświadczalnym. Spróbowała i wyjebała mnie ze swojego życia, bo tak łatwiej. Nie powie mi wprost, że mam wykurwiac, tylko napisze coś, co rozjebie mnie już całkiem. Potem zwali na mnie, bo ma w dupie to, jak poczuje się z jej słowami, uwaza się za nieomylna, nigdy nie przyzna się do błędu. Ja już mam dość. Chcę przestać czuć to, co czuje. Zapomnieć. Zacząć żyć. Przestać czuć się obrzydliwie. Mniej obrzydliwie już czułam się pracując. "jak mogłaś to robić za kasę" XD mimo, że tłumaczyłam jak krowie na rowie, dlaczego - żeby tak nie bolało, jak spotka mnie to znowu! I trochę kurwa pomogło, a trochę nie... Wiedziałam, że jak stało się tyle razy, to będą kolejne. I były. Absurdalne, niezawinione sytuacje. Co ja kurwa pierdole... Czy można być winnym tego, że jakiś skurwysyn jebany w dupe jest pierdolonym zboczeńcem? Skończona fagasowa kurwa? Jak Ade ktoś skrzywdził, to poszłam z nią mu naszczac na wycieczkę. I dobrze, jeśli poczuła się choć trochę lepiej. Każda taka kurwa powinna być jebana w dupe metalowym, rozgrzanym prętem, nie lokówka, prętem, bo grubszy... I dłuższy. Przykro mi, że kurwa mam ptsd i bordera z powodu tego, czego doświadczyłam tyle razy w tak koszmarny sposób. Przykro mi, że tyle razy powinnam już umrzeć, że to jakiś cud, że jeszcze żyje, niestety... Ona tego nie rozumie. Sama ma lipna diagnozę, bo czytałam o tym. Za mało informacji, by postawić normalna diagnozę. Za mało mówiła XD a mi pierdoli, że mam iść do szpitala, jak nawet kiedy wróciłam w 19 do ojca od tego chuja, co mnie prawie zabił, to jak powiedziałam, że nie chce do szpitala, to psychiatra zgodziła się wypisać mi rolki 😆 mało tego... Miałam tak koszmarny zespół odstawienny po 3 latach ciągu na alko, że wzięłam 1 tabl... Nic... Aż doszło do 16. Ojciec umówił mnie do psychiatry prywatnie, żeby wypisał mi relanium, ale nic nie poradzę, miałam tak koszmarny zespół abstynencyjny, że dosłownie się ze mnie lało, miałam lęki, cała noc nie spałam, bo nie mialam leków, mordowałam się okrutnie... Ale udało się. Jak tylko nie jebie mnie zespół odstawienny od g, zasadniczo nie sięgam po alko. Jak już, to 1 piwo smakowe raz na ruski rok... Jak byłam w ciąży, to potrafiłam wypić pół takiego, i zostawić. Czy żałuję, że napierdalałam w ciąży? Nie. Bo nie jestem inkubatorem, a Maks to dziecko z gwałtu i wiele miesięcy chciałam jak ten chuj mnie namawiał usunąć ciąże. Jednak postanowiłam go urodzić. Przykro mi, Synku, ale niedługo zobaczysz się z Mamusia. Będę Ci mówić, że to ja jestem Twoja Mama jak nikogo nie będzie, jak trochę podrośniesz opowiem Ci, na czym to polega. Zakończyłam znajomość z T, S, teraz już nic nie stanie mi na drodze do ogarnięcia wszystkiego. Już nie będzie podłych słów... Traktowania mnie jak szmate do ruchania. Jak totalnego nikogo. Dość tych kłamstw na dziś i resztę życia.
0 notes
jego-pierdola · 10 months
Note
Jak się masz?
10.08 Koniec
Hej.
Trzymam się, a przynajmniej na tyle ile mogę. Nie ma co kłamać, chujnia dalej jest - każdy dzień jest ciężki. Ciągle walczę o przetrwanie, ale naprawdę staram się wygrać tą walkę.
Ten post będzie moim ostatnim. Nie zamierzam kończyć ze sobą, tylko w końcu puścić tą jedną część mnie. Dać jej odejść, zapomnieć, wyleczyć się. Ta strona ciągle krąży nade mną, nie daje o sobie zapomnieć. A bardzo bym chciała w końcu odetchnąć. Nabrać powietrza i iść dalej.
Na koniec chciałabym zostawić ostatnią notatkę. Może dla siebie z przyszłości, może dla kogoś innego. Nie wiem. Nie uda mi się na pewno wypisać tego wszystkiego co czułam przez ostatnie cztery lata. Ale napiszę swoje małe podsumowanie. Kto będzie chciał ten przeczyta.
Mam na imię Daria. Obecnie mam 20 lat, w tym roku skończyłam technikum informatyczne. Jestem biseksualna. Pracuje i nie planuje studiów. Mam zamiar wyprowadzić się do innego miasta, jakieś 100km od mojego miejsca zamieszkania. Mam cztery starsze siostry, dwie młodsze i jednego starszego brata. Mieszkam tylko z mamą, z którą mam chujową relacje. Mam za to niesamowitych przyjaciół. Jestem miłośniczką kotów. Kocham słuchać muzyki i po prostu się odłączyć od wszystkiego. Uspokaja mnie i pomaga. Uwielbiam też grać w gry komputerowe. Kocham również piec i kupować ubrania (totalny zakupoholizm), i mam nadzieję pewnego dnia nauczyć się grać na gitarze akustycznej albo elektrycznej.
Z tej gorszej strony — mam depresję od dziewiątego roku życia. Od zawsze nienawidziłam życia i ludzi. Miałam trzy próby samobójcze, żadna nieudana. Na chwilę obecną wychodzi na to, że jestem dosyć odważna, bo każdemu kogo lubię mówię wprost co czuje — szkoda tylko, że każda ta próba jak na razie skończyła się niczym. Ale od czego są głupie decyzje. Żyjemy w końcu tylko raz (do dziś jednak twierdzę, że całe szczęście iż tak jest). Nie robiłam sobie krzywdy od w chuj dawna. Za to ostatnimi czasami, od czasu do czasu o tym myślę. Ciągle staram się trzymać ręce przy sobie.
Niedawno (31.07) widziałam się z nim po raz ostatni. Takie ostatnie pożegnanie. Wydawałoby się, że było ich już naprawdę wiele, ale to jedno będzie już tym najprawdziwszym. Tym najszczerszym i takim jakim powinno być po pierwszym razie.
Odkąd go poznałam, zawsze chciałam dla tego człowieka jak najlepiej. Nie potrafiłam mu dać tego co potrzebował, byłam egoistyczna kiedy wracał. Obydwoje nie byliśmy perfekcyjni, ale ten związek był perfekcyjnie spierdolony, aby otworzyć mi oczy. Za to niestety zamknął mi serce. Boje się otworzyć na coś nowego, ale bardzo pragnę wrócić do tego co mieliśmy. Do tych małych momentów, gdzie byłam naprawdę szczerze zakochana i szczęśliwa przy kimś, kogo naprawdę kochałam. W głębi duszy nie mogę się doczekać, aż jeszcze raz to poczuje i staram się być jak najbardziej cierpliwa. Mam nadzieję, że pewnego dnia znajdę drugiego ciebie w kimś innym, tylko tym razem nie spierdolimy sprawy.
Mam nadzieję, że gdziekolwiek będziesz, poradzisz sobie. Nie poddasz się i będziesz zawsze walczył. Będziesz dążył do celu, nieważne co cię spotka po drodze. Kiedy nie wyjdzie ci z jednym, skupisz się na drugim. Zacznij doceniać małe rzeczy, a wrócą do ciebie wielkie.
Może pewnego chujowego dnia sobie o mnie przypomnisz. Może tu wejdziesz i przeczytasz ten ostatni post. Podobno nigdy nie przestajemy kogoś kochać, tylko uczymy się bez nich żyć. Może coś w tym jest. Bo ja wciąż pamiętam i wspominam. Nie wiem kiedy przestane na dobre rozpamiętywać. Na razie przeżywam fakt, że we wrześniu już cie nie zobaczę. Ani teraz, ani nigdy więcej.
Jeżeli ktokolwiek inny z moich bliskich czyta to wszystko na tym koncie — naprawdę was przepraszam. Nie chce sobie wyobrażać, co musiało was tutaj sprowadzić. W głowie mam najgorsze scenariusze, bo ten głupi portal to było moje prywatne miejsce, gdzie nie pozwoliłam (i póki żyje to nie pozwolę) nikomu wejść. Nikomu oprócz niego. Bo on był dla mnie najważniejszy.
Nie wiem co mogę tu jeszcze wpisać.
Jeżeli jest ktoś w tym miejscu kto czytał albo nadrabiał całą tą historię, to proszę — uważaj na siebie i popełniaj głupie decyzje. Bez nich jest nudno, młodość jest jedna, a wszystko rób dla własnej fabuły.
Wszyscy się trzymajcie. Każdy kto to przeczyta. Kocham was wszystkich. Kocham w tym momencie i na pewno w dniu mojej śmierci również będę. Dziękuję za tą podróż, za te piękne i szczęśliwe dni, dziękuję za każdy post. Naprawdę jestem wdzięczna za wszystko.
Tobie — Całego tego tumblra dedykuje właśnie Tobie. Cała nasza przygoda jest opisana w tych czterech latach na tym jebanym koncie. Nasza spierdolona, zawiła i piękna relacja jest tutaj. Z jakiegoś powodu się spotkaliśmy, i z jakiegoś powodu to wszystko przeżyliśmy. Wiem że nigdy nie patrzyłeś na to tak jak ja, ale dziękuję za wszystko co kiedykolwiek dla mnie zrobiłeś.
Dziękuję po raz ostatni. Nigdy więcej już tu nie napisze. Ten mały pamiętnik uznaje za zamknięty. Czas najwyższy ruszyć dalej, zamknąć etap tej historii. Myślę, że to bardzo duży krok w przyszłość.
To już koniec.
@jego-pierdola
1 note · View note
kuradomowaprzykawie · 11 months
Text
Keep on dreaming...
4:11, czwartek. Na egzamin z SL nie poszłam, znaczy się w sumie nie pójdę, ponieważ oficjalnie nie chodzę. W efekcie mam przesunięty o tydzień z nadzieją, że nauczę się więcej, niż w tej chwili umiem. To wszystko tylko po to, żeby nie mieć więcej poprawek, warunków i innych pierdół. Jeszcze tylko praktyki...No tak
Spoglądam w zegar - zalatuje bezsennością. Jakbym jednak nie próbowała tego nazwać zasypiam jedynie maksymalnie zmęczona i przesypiam tyle, żeby przeżyć. Dalej śnią mi się wyłącznie koszmary.
Tak wygląda koniec świata? Akurat teraz, kiedy przestałam się przejmować jego istnieniem, traktując w życiu wszystko jako pewne i stabilne. Cóż najwyraźniej tym razem coś się musi zmienić i muszę mieć z tym więcej wspólnego niż wszystkimi poprzednimi razami. Oczywiście wtedy też miałam - każda zmiana czegoś nas uczy..
Ja nauczyłam się korzystać z życia (metafora żartu i ucieczki - wyparcie - rozsypało mi się życie prywatne więc łapię się zawodowego, szukając w nim pocieszenia i wsparcia). Jak mi się uda ogarnąć Włochy będzie cud, a powinnam już zacząć szukać mieszkania.
Mniej niż zwykle modlę się o śmierć, bo jeszcze bardziej jest mi wszystko obojętne. Bo co by się stało, gdybym dzisiaj umarła? Nikt by tego nie zauważył, za bardzo się nie przejął, tłumów na pogrzebie by nie było, bo pogrzebu nie będzie. Przecież kto mnie pochowa, skoro nikt nie będzie wiedział? A jak się już dowiedzą, nie będzie co zbierać, bo po co. A przynajmniej taką miałam nadzieję.
4:19 zalatuje depresją w imię Mythology by Delirium. Oni ją łagodzą a ja jestem w stanie roztargnienia emocjonalnego. Nie śpię, bo nie mogę spać po nocach. Śnią mi się koszmary. Śni mi się, że kobieta, którą kocham, zakochała się w kimś innym. No trudno się mówi, niby, żyje się dalej. Powinnam się cieszyć, że ze mną była, czyż nie? No to się cieszę. Moje serce jest innego zdania, to mu mówię, pomóż kurwa, zrób coś - ale ono się odzywa tyko wtedy, kiedy chce, nie kiedy ja go potrzebuję. Co w praktyce znaczy, że kijowy kontakt mamy i 220V to zdecydowanie za mało.
Kot dewastuje Madam Razzz - jedyną drukarkę, która istnieje między wymiarami. Ja staram się nie płakać, bo mi łez zabrakło. O 12:30 muszę zanieść Mistrzowi Metafor doksy do podpisania - do Włoch, za poprzednie lata, ogólnie wszystkie, a później zeskanować i wysłać do tych, co mnie tam wysyłają. Jak, skoro nie śpię? Nie wiem, ostatnio robię wiele niemożliwych rzeczy na raz i jakoś wychodzi. Nie mam pojęcia jak - też żyję poza czasem, przestrzenią i porządkiem w domu, niestety.
Później wpada Ru bo podobno razem robimy projekt, który miałam robić sama. Dlaczego? Chuj wie. Ona też miała robić sama, najwyżej jak się zgadzać nie będziemy to każda zrobi po swojemu.
Później muszę mieć zrobiony obiad, wraca Lisia, zaraz później na obiad wpada Liv. Teoretycznie jestem więc w chuj zajęta. Egzamin mam w czwartek za tydzień, muszę złożyć aneks do planu i się wypisać zanim będzie za późno.
Na balkonie kot w kartonie obserwuje rosę. Jest 5:44, autobusy zaczęły jeździć, tramwaje wciąż nie mogą. Design thinking jest na wydziale antropologii i kulturoznawstwa w języku polskim.
Mogłam w sumie iść też na nowe media, tylko na morasko miałam za daleko. Może później w końcu pójdę. 60 ECTSów mi brakuje, które powinnam zrobić językami i praktykami.
Panie Świeć nad mą intencją.
Trydent.
Amen.
0 notes
narwana-games · 5 years
Photo
Tumblr media
Life is Strange 2 - teoria - kontynuacja drugiego sezonu?
Teoria, która narodziła się w mojej głowie pod koniec drugiego odcinka i umocniła po przejściu trzeciego. To tylko teoria i trzeba to podkreślić. Ku jej sprawdzeniu się nie ma wielu przesłanek, o ile w ogóle istnieją, są tylko domysły oparte o parę rzeczy, które postanowiłam wypisać w punktach. Spoilerów nie musicie się obawiać. To może się wydać dość zabawne, ale nawet nie ma czym spoilerować. Dlaczego? Wyjaśnię poniżej.
Na samym wstępie warto zaznaczyć też, że Life is Strange 2 lubię. Jest to historia zupełnie różna od tej ukazanej w pierwszym sezonie, gdzie położono nacisk na relacje damsko-damskie, a cała akcja rozegrała się w ciągu jednego tygodnia. Opowieść o dwóch braciach - przedstawianych jako dwa wilki - zdecydowanie skupia się na tym starszym, choć to młodszy posiada supermoce. Jednak to Sean musi trzymać w ryzach Daniela i "jakoś" pociągnąć dalej ucieczkę w głąb USA, aż dotrą do rodziny w Meksyku. Wracać do domu nie mają po co, bo są poszukiwani przez policję.
Twórcy odebrali graczom możliwość zabawy telekinezą, a pozostawili w naszych rękach nastolatka, a wraz z nim trudne dylematy i możliwość rozpoczęcia romansu czy kradzieży. To on ma być tym zepsutym i winnym ewentualnych dalszych wydarzeń, podczas gdy Daniel jest po prostu uroczym dzieciakiem tęskniącym za tatą i przyjaciółmi. A przechodząc do meritum: czy ta historia ma szansę na sensowny rozwój i koniec w ostatnich dwóch epizodach?
1. Dontnod testuje cierpliwość graczy
Pierwszy odcinek to taki wstęp. Nie musi się dziać dużo. Drugi był w porządku, taki spokojny, a jednocześnie podszyty niepokojem. Trzeci epizod! Przepraszam bardzo, ale dlaczego on był taki... krótki?
Mniej więcej tak to wygląda na ten moment. Pamiętacie, jak dużo się działo w środku gry w Life is Strange? Akcja, tajemnice, wciąż rodzące się pytania... Oderwać się nie można było. Natomiast drugi sezon, choć jest realizowany przepięknie i ciągle zaskakuje mnie przygodową otoczką w nostalgicznej oprawie, nadal nie pokazał wiele. Chłopcy przemieszczają się z miejsca na miejsce, zbierają różne pamiątki i żyją myślą, że w Meksyku będą bezpieczni. Nawet Sean nie zastanawia się, co, jeśli moce Daniela zostaną odkryte przez rodzinę ojca. Sytuacja mocno przerasta szesnastolatka i choć bardzo się stara, to nie jest w stanie zapewnić braciszkowi należytej opieki. A to z kolei rodzi u niego frustrację. Mimo że relacje braci są ukazane dość naturalnie, a i można ją kształtować różnorako, to ciągle mi się wydaje, że dużych perspektyw nie mają obaj. Sean upatruje w Meksyku ziemię obiecaną, a Daniel chce odnaleźć matkę, ale nie ma za wiele do powiedzenia, bo starszy Diaz ciągle go sprowadza do parteru.
Jak do tej pory nie działo się wiele. Punkty kulminacyjne każdego odcinka polegają na konfrontacji z jakąś mało istotną postacią albo ucieczką z danej lokacji.
Jeżeli w czwartym epizodzie Daniel nie wyruszy samotnie na poszukiwania Karen, a Sean uparcie będzie dążył do ziem meksykańskich, to ja całkiem stracę nadzieję na to, że akcja ruszy z kopyta.
2. Zmarnowano potencjał postaci trzecioplanowych: Chrisa i Layli
Kiedy rok temu w czerwcu ukazał się darmowy odcinek o przygodach Captain Spirit, byłam przekonana, że Dontnod przedstawia nam właśnie protagonistę drugiego sezonu, tylko parę lat przed właściwymi wydarzeniami. Zagadkowa śmierć jego matki, trudny charakter ojca pijaka i niesamowita wyobraźnia chłopca poruszyły mną do głębi. Wierzyłam, że to właśnie Chris, a zapałałam do niego sympatią z miejsca, posiada moc. Później okazało się, że była to zagrywka twórców, aby trochę podsycić ciekawość, a trochę graczy zmylić. Ostatecznie Chris pojawił się gościnnie w drugim odcinku, lecz jestem już przekonana, że więcej go nie zobaczymy. Co za szkoda. Naprawdę widziałabym tu jakiś ciekawy wątek detektywistyczny, w którym Chris sam bierze sprawy w swoje ręce i próbuje się dowiedzieć, kto pozbawił życia jego matkę. Pytanie: gdzie to upchnąć? W dodatku typu Before the Storm? A może w dalszej części drugiego sezonu? Gdyby Sean ostatecznie trafił do więzienia, Daniel mógłby zamieszkać z dziadkami sąsiadującymi z Chrisem.
Inną postacią, za jaką tęskni społeczność LiS, to szkolna przyjaciółka Seana - Layla. Tę dwójkę zdecydowanie mogłoby połączyć coś więcej, niestety ucieczka z miejsca zdarzenia i brak kontaktu utrudnia wszystko. Spotkałam się z opiniami, że Layla w którymś momencie powinna dołączyć do braci i wraz z nimi podróżować po kraju. Choć byłoby to miłe, to jednak mało sensowne. Przecież Layla również ma szesnaście lat i odpowiada przed rodzicami. Gdyby uciekła z domu, to i tak by nie wiedziała, w jakim kierunku się udać i gdzie szukać braci Diaz, zwłaszcza że Sean nie posiada już telefonu. Tak czy siak, chciałabym ją jeszcze zobaczyć w grze.
3. Karen i dziedziczenie mocy
Jest to teoria powiązana z tą, do jakiej cały czas docieram. Sean ma lat szesnaście, a Daniel dziewięć, więc między chłopcami jest siedem lat różnicy. Dodajmy do tego osiemnaście miesięcy trwania obu ciąż i wyjdzie na to, że rodzice chłopców żyli dobrze przez co najmniej dziewięć lat, a wcześniej mogli być parą przez dłuższy okres. Według mnie MUSI istnieć jakiś poważny powód, dla którego Karen nagle odwidziało się rodzicielstwo i życie w sennym miasteczku. Kto tak zwyczajnie porzuca dzieci i zrywa całkowicie kontakt z rodzicami? A skoro Daniel nie pamięta mamy, to oznacza, że odeszła, gdy miał rok albo dwa lata. I jestem zdania, że coś nadnaturalnego musiało być na rzeczy.
Moja teoria jest taka, że Karen również posiada moce, może w mniejszym stopniu niż Daniel. Moce, których zawsze się bała, a kiedy ujrzała jej przejaw u malutkiego Daniela, oszalała ze strachu i postanowiła uciec. Może obwiniała się, a może istniało jakieś sprzężenie, które powodowało, że przy Karen Daniel wpadał w histerie i nie można go było w żaden sposób uspokoić.
To wątek, który ma szansę się jeszcze rozwinąć w czwartym i piątym odcinku. Jednak czasu na pojawienie się Karen i rozwianie wątpliwości jest coraz mniej, a sytuację utrudnia granie jako pałający nienawiścią do matki Sean. Myślę, że jej historia ma potencjał na zajęcie więcej czasu antenowego, co też mnie skłania ku teorii, że w pięć epizodów się ta gra nie skończy. To znaczy skończy, ale kontynuacja jest jak najbardziej możliwa.
4. Jak ja to właściwie sobie wyobrażam?
Bardzo prosto. W czwartym odcinku bracia się rozdzielają. Daniel, posiadając adres matki, udaje się tam, a Sean podąża jego śladem. W tej sytuacji w ogóle odpadłoby przekroczenie granic Meksyku. Jeżeli odbiorcy mieliby się dowiedzieć, kim jest Karen, nastolatek musiałby tam faktycznie dotrzeć. Próbowałby odebrać stamtąd Daniela, który nawiązał z matką dobry kontakt. W jakiejś innej scenie Sean zostałby ujęty przez policję i odwieziony do rodzinnej miejscowości, aby tam oczekiwać na przesłuchanie i proces (jako jedyny podejrzany i świadek). W piątym epizodzie mogłaby się więc pojawić Layla i jej prawnicza rodzina, która zaoferowała pomoc już w pierwszym odcinku, jeśli dobrze pamiętam. Daniel udałby się tam jako świadek i przy boku Karen (o ile teoria ze sprzężeniem mocy spali się na panewce). Końcówki nie jestem w stanie przewidzieć. Być może uznano by wszystko za nieszczęśliwy wypadek i Sean opuściłby areszt?
Drugą część drugiego sezonu widzę jako trzyodcinkowy dodatek stworzony na modłę Before the Storm. Mija parę lat, Daniel mieszka z dziadkami w Beaver Creek i przyjaźni się z Chrisem, który jest świadom, że to Daniel posiada moce. Chris odgrzebuje dokumenty świadczące o prywatnym dochodzeniu ojca w sprawie wypadku i śmierci swojej żony. Namawia Daniela, aby, wykorzystując telekinezę, pomógł mu odszukać winowajcę i postawić go przed sprawiedliwością. Ta gra mogła by być stworzona z perspektywy Daniela. Sean, mający już ponad 20 lat, najpewniej by mieszkał w innej części Stanów albo u rodziny w Meksyku. Nie chciałby utrzymywać kontaktu z Karen, za to z bratem jak najbardziej. Ich obecna więź skłania ku myśleniu, że po osiągnięciu pełnoletności Sean raczej by chciał zostać opiekunem prawnym Daniela, ale na to trzeba mieć warunki, poza tym grozi mu przecież więzienie i nie wiadomo, jak dalej potoczą się jego losy.
Jeżeli jesteście na bieżąco z Life is Strange 2, to napiszcie, co sądzicie o moich teoriach i czy podobałoby Wam się rozwiązanie w postaci "wilk syty i owca cała" (w domyśle: sezon zakończony z sensem i stanowiący pożegnanie z Seanem, a kontynuacja śledząca wątek Daniela i Chrisa z perspektywy tego pierwszego).
Do następnego!
0 notes
Text
Mnie tak nie kochał. Nie pożądał... Tak chciał, żebym się wprowadziła, a jak to się stało to nic. Wolał oddawać się ‘pasji’ niż spędzać ze mną czas. Praca - pasja - sen o 2 lub 3 w nocy. A ja pozostawiona sama sobie. Jakby mnie unikał. Od niej tak nie ucieka. Jestem gorsza, niewartościowa. Z nią chce spędzać czas, mnie odtrącał. Bo nie piję, nie imprezuję, nie zaćpam, nie umiem w języki obce - jestem nudziarą.
Poczucie nieatrakcyjności fizycznej, jestem brzydka. Nie podniecę faceta, jak mogę się komukolwiek podobać...
Poczucie własnej wartości: - ∞
Jestem intruzem, balastem, głupią dramanastolatką. Nie umiem, te wspólne lata a on tak szybko to odepchnął
Jak mimo takiej złości i żalu mogę nadal go kochać. Jak przestać?
Chyba jedyny sposób to wypisać się z życia
0 notes
dariusblogpl · 6 years
Text
Tydzień w telewizji: Tu i teraz, Chirurdzy, Królowe życia, Transmodele, Zamiana żon, Domy za grube miliony, Billions ...
Od poniedziałku do piątku: Współczesna rodzina o 21:00 na Fox Comedy HD, po 4 odcinkach. Seks w wielkim mieście od 22:00 na Comedy Central Family. Allo, allo 2x o 16:40 na Stopklatka TV. Brooklyn 9-9 2, od 23:30 na Comedy Central Family.
Poniedziałek: Wstydliwe choroby o 23:00 na PULS 2. The Walking Dead 8, odc. 16 o 22:00 na FOX. Tu i teraz, odc. 10 o 20:10 na HBO i 21:00 na HBO3. Królowe życia 4, odc. 6 o 00:15 na TTV. Między ludźmi o 11:10 na Cinemax 2. Mężczyzna w pomarańczowej koszuli o 18:55 na HBO2. Gogglebox. Przed telewizorem o 22:00 na TTV/Player.pl
W imię... o 20:00 na Stopklatka TV. Ambitny duchowny rozpoczyna posługę proboszcza w nowej parafii. Otwiera tu ośrodek dla młodzieży niedostosowanej społecznie. Dzięki otwartości na problemy wiernych ksiądz Adam (Andrzej Chyra) szybko zyskuje szacunek wśród parafian. Zaprzyjaźnia się także z młodym Łukaszem "Dynią" Gruszyńskim (Mateusz Kościukiewicz), który ma naturę outsidera. Znajomość z chłopakiem budzi w Adamie głęboko skrywane pragnienia. Duchowny ponownie musi stawić czoła problemom, przed którymi niegdyś próbował uciec, zostając księdzem. Film Małgorzaty Szumowskiej otrzymał m.in. Nagrodę Jury środowisk LGTB na MFF w Berlinie i Srebrne Lwy na FPFF w Gdyni.
Wtorek: Wstydliwe choroby o 23:00 na PULS 2. Domy za grube miliony, odc. 6 o 22:00 na Lifetime. 9-1-1, odc. 1 i 2 o 21:05 na FOX. Jersey Shore Family Vacation odc. 2 o 23:00 na MTV Polska. Królowe życia o 21:00 na TTV/Player.pl.
Przegląd tygodnia: Wieczór z Johnem Oliverem o 17:35 na HBO/HBO GO - na temat konserwatyści religijni kontra pornografia, aborcja.zdrowia kobiet.
Billions 3, odc. 4 o 21:10 na HBO/HBO GO. Bobby "Axe" Axelrod (Damian Lewis) znów przegrał z prokuratorem generalnym Chuckiem Rhoadesem (Paul Giamatti). Milioner nie zamierza jednak rezygnować i już szuka sposobu, aby odbić się od dna. Ma też nadzieję zemścić się na swoim przeciwniku. W ich walce wszystkie chwyty zdają się dozwolone. Przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości i prominentny milioner po raz kolejny stają do bezpardonowej walki.
Asia Kate Dillon jest performerką, pisarką i reżyserką która gra Taylor, nie binarną postać w serialu Billions. Dillon jest pierwszą osobą nie binarną aktorką, która kiedykolwiek została obsadzona jako nie-binarna postać w serialu telewizyjnym i pierwsza osoba binarna, która otrzyma nominację do nagrody Critics Choice Awards w kategorii drugoplanowej. Wywiad dla Ellen DeGeneres.
youtube
Środa: Domy za grube miliony o 20:00 na Lifetime. Taki się urodziłem 2x o 21:00 na Lifetime. Kolekcja. Imperium mody, odc. 5 i 6 o 21:05 na BBC HD. Top Chef o 21:40 na POLSAT. Domy za grube miliony, odc. 5 o 20:00 na Lifetime. Billions 3, odc. 4 o 20:00 na HBO2. Mężczyzna w pomarańczowej koszuli o 00:30 na HBO2. Ekipa z Newcastle 13, 3x o 00:00 na MTV Polska. W imię... o 00:35 na Stopklatka.
Grey's Anatomy: Chirurdzy 14, odc. 18 i 19 o 21:00 na FOX. W szpitalu zjawia się agent urzędu imigracyjnego. Jego celem jest odnalezienie jednego z pracowników. Tymczasem mimo ostrzeżeń Alexa jego pacjentka chce się wypisać na własne życzenie. Kobieta pragnie nacieszyć się ostatnimi dniami swojego życia. Pod opiekę Arizony trafia dziecko Matthew Taylora.
Czwartek: American Horror Story: Asylum odc 8 o 22:45 na TVN 7. Seksu historia współczesna o 23:00 na WP. Scjentologia i jej skutki, o 21:00 na Lifetime.
Zamiana żon o 22:30 na TTV/Player.pl pierwszym polskim odcinku pojawi się biseksualny akcent.
dailymotion
Piątek: Mała Brytania 3, odc. 1 i 2 o 15:50 na HBO2. Przegląd tygodnia: Wieczór z Johnem Oliverem o 21:00 na HBO 3.  Współczesna rodzina 9, odc. 12 o 21:30 na HBO 3.
Łowcy małych domów o 14:35 na Nowa TV. Bianca i Sara poznały się w szkole wyższej i szybko zostały przyjaciółkami. Po semestrze nauki za granicą jeszcze bardziej zbliżyły się do siebie i w końcu uświadomiły sobie, że łączy je coś więcej niż tylko sympatia. Teraz, już zaręczone, dziewczyny jednocześnie polują na własne lokum i planują swój ślub. Chcą dalej mieszkać w modnej, ale drogiej części San Diego, dlatego zdecydowały się na mały metraż.
Królowe życia 4, odc. 7 o 22:00 na TTV/Player.pl. W tym odcinku Rafał i Gabriel będą starali się zapomnieć o ostatnich kłopotach i zafundują sobie typowo męską rozrywkę. Będą musieli też podjąć decyzję, która wpłynie na ich przyszłość.
Transmodele o 23:30 na TVN Style. Slay Model Management jest pierwszą na świecie agencją transmodeli i transmodelek, istnieje już od 15 lat. Slay praktycznie niczym nie różni się od innych agencji. Według Cece, właściciela i założyciela, problemy są tu takie, jak wszędzie, tylko trochę inne. Modelki kłócą się jak wszędzie, są o siebie bardzo zazdrosne, plotkują, rywalizują otwarcie lub podstępnie, robią sobie nawzajem różne mniejsze lub większe złośliwości. Widzowie poznają modeli i modelki Slaya, ich codzienne życie, pracę, kłopoty z jakimi walczą na co dzień i radości, które sprawiają, że ich życie jest piękne.
youtube
Sobota: Teoria wielkiego podrywu 11 2x o 21:00 na Comedy Central. Grey's Anatomy: Chirurdzy 14, odc. 19 o 20:10 na FOX. #Sława o 22:30 na TVN Style. Gogglebox. Przed telewizorem 8 o 22:35 na TTV. Królowe życia 4, odc. 7 o 23:35 na TTV. Córka inna niż wszystkie o 18:00 na Discovery Life. Twoja Twarz Brzmi Znajomo o 22:00 na Polsat. Sprawa idealna 2, odc. 6 o 00:35 na HBO2. Zamiana żon, odc. 1 o 21:00 na TTV. Tacy jesteśmy 2, odc. 7 o 21:05 na FOX. Transakcje za milion dolarów - Nowy Jork 3, odc. 5 i 6 od 06:00 i od 00:55 na Domo+. LA do Vegas 2x o 21:05 na Fox Comedy
Niedziela: Łowcy małych domów o 16:25 na Nowa TV. Zabiegani Bostończycy Gus i Kyle są zmuszeni bezustannie lawirować pomiędzy swoim życiem zawodowym a towarzyskim. Oboje marzą o ucieczce od gorączkowej gonitwy, której ulegają każdego dnia. Mają nadzieję, że w małym, wakacyjnym domku położonym gdzieś nad Jeziorem Górnym w północnej części stanu Wisconsin będą mieli nareszcie szansę wrócić na łono natury i nacieszyć się nawzajem swoim towarzystwem.
Tyler Henry - medium z Hollywood: Lucy Hale, Tyler Oakley, Selma Blair o 21:00 i 00:00 na E! Entertainment.
youtube
Sprawa idealna 2, odc. 7 o 22:00 na HBO 3/HBO Go. Diane Lockhart (Christine Baranski) w przeszłości pracowała w prestiżowej kancelarii Lockhart & Lee. Po skandalu, w wyniku którego straciła posadę, ona i jej chrześnica, Maia Rindell (Rose Leslie), zostały zatrudnione w firmie prawniczej prowadzonej przez Afroamerykanów. Wszyscy są w szoku po tym, jak klient innej kancelarii morduje swojego przedstawiciela sądowego. Motywem zbrodni jest rzekomo zbyt wysoki rachunek. Od tego incydentu prawnicy stają się podejrzliwi wobec osób, które zwracają się do nich o pomoc. Drugi sezon pełnego zjadliwego humoru i ironii serialu z dwukrotnie nominowaną do Złotego Globu Christine Baranski oraz znaną z "Gry o tron" Rose Leslie.
Geniusz: Picasso, odc. 1 i 2 o 21:00 na National Geographic o raz na Fox HD - 25 października 1881 roku w Maladze na świat przychodzi Pablo Picasso. Noworodek jest bardzo słaby, akuszerka początkowo nie daje mu szans na przeżycie. Pomaga dopiero zaskakująca metoda zastosowana przez wuja. Chłopiec od najmłodszych lat przejawia talent plastyczny, często uczęszcza też na walki byków. Rysunku uczy go ojciec - José Ruiz y Blasco. W dzieciństwie bardzo wstrząsa nim śmierć młodszej siostry, Conchity. Finansowe wsparcie krewnego pozwala mu pobierać nauki na prestiżowym uniwersytecie. Nie chce jednak kopiować innych artystów, lecz stworzyć swój własny oryginalny styl. Buntuje się przeciwko narzuconym normom, podważa autorytet profesorów, nawiązuje liczne romanse. Pewnego dnia w barcelońskim barze, gdzie spotykają się wolnomyśliciele, spotyka Carlosa Casagemasa. Razem liczą na zdobycie sławy. W retrospekcjach zaprezentowane zostaną m.in. kulisy stworzenia "Guerniki", która wystawiona została w hiszpańskim pawilonie podczas wystawy światowej w 1937 w Paryżu. Obraz był wyrazem sprzeciwu wobec zbombardowania hiszpańskiego miasta przez niemiecki korpus Legion Condor. W pracy nad dziełem wspiera go utalentowana kochanka - fotografka Dora Maar.
Akta Czajkowskiego o 00:50 na CANAL+ Discovery. Na podstawie pamiętników i listów artysty twórcy filmu rysują zupełnie nowy portret psychologiczny muzycznego geniusza, który stworzył "Jezioro łabędzie". Dokument w niezwykły sposób przenosi postać Piotra Czajkowskiego do współczesności. Jego nieznany dotychczas wizerunek jest bardzo poruszający. Reżyser pochyla się nad kwestią homoseksualizmu słynnego kompozytora i nad tym, jak wyglądało jego życie w homofobicznym środowisku.
Dodatkowo wideo na żądanie premiery seriali: Shadowhunters serial fantasy, który jest adaptacją serii książek Dary anioła autorstwa Cassandry Clare. W USA emituje Freeform, w polsce prawa do serialu w serwisie Netflix.
youtube
Na platformę Showmax emituje serial "Rise", który w Polsce funkcjonuje pod tytułem "Podnieś głos". "Podnieś głos" to serial zainspirowany opartą na prawdziwych wydarzeniach, opisanych w książce "Drama High" Michaela Sokolove'a. Bohaterem jest nauczyciel angielskiego, Lou Mazzuchelli (Josh Radnor, gwiazdor serialu Jak poznałem waszą matkę), który dostaje rolę opiekuna licealnego kółka teatralnego.
Praca z uczniami zmienia życie zarówno pedagoga, jak i młodzieży. Nastolatkowie, zmagający się z problemami dorastania, dzięki Lou odkrywają pasję i świat, którego wcześniej nie zauważali. Oprócz Randona w serialu występuje między innymi Rosie Perez (Biali nie potrafią skakać) i Marley Shelton (Krzyk 4). (TeleMagazyn)
#tv
0 notes
unnormallysometimes · 6 years
Text
07.09/12.2017
3 miesiące…. 3 miesi… 3 mi… Ta tyle minęło odkąd nie żyje ON. Mój przyjaciel. Najlepszy. Od zawsze. Od 3 roku życia. Jestem teraz w tym wieku w którym ON umarł. 3 miesiące młodszą byłam. Dzisiaj przeżyłam TEN dzień jakby jeszcze raz. Znowu miałam na sobie żółty sweter. Ten sam co TEGO dnia. Był w-f , WTEDY GO jeszcze nie było. Potem religia. Miał się z niej wypisać. Jestem wkurwiona że z nim nie siedziałam. Potem TA przerwa na której ON mówi nie że się chce zabić , że próbował wczoraj z hydroksyzyną. Ale miał za mało. Wiem że gdyby nie moje zainteresowanie ćpaniem i farmakologią ON pewnie by niewiedział , że istnieje coś takiego jak LD 50 substancji i by to wziął. Wtedy by istniał cień szansy na odratowanie i prawidłowe leczenie. Ale wiedział. I powiedział że to chce zrobić. W sensie zabić. Każdy normalny człowiek by coś sensownego zrobił . Ale nie. Ja tylko z nim pogadałem i popierdoliło coś o wartości życia i tym żeby się nie zabijał. Szczerze ? ON miał już tyle prób że dokonanie tego wydawało mi się absolutnie niemożliwym nierealnym. Gdybym była mądrzejsza to by żył. Potem polski. Tam było normalnie. Poznał panią Prawdę. Tak na nią mówił bo nonsrop mówiła prawda. ON zwracał uwagę na takie rzeczy . Ja mówiłam dużo “za przeproszeniem” na co mi zawsze odpowiadało “Skończ z tym za przeproszeniem ”! Muszę kończyć.jutro dopiszę dalszy ciąg . Dla siebie. Muszę to mieć….
I był angielski. Mówił babce o swojej depresji. Ona nic nie zrobiła... Tylko kiedy niby tomiałq zrobić? Kilka godzin później go już nie było... Chciała mu walnąć naganę za kolczyk i glany. No cuż... Na przerwie było zajebiście. Siedzieliśmy . Ja w rogu ON naprzeciwko i naturalne między nami. Spytał czy pami3tam 'Ale jaajaa ale jaajaa " tak chodziło o końc9wk3 smeols like teen spirit.... Robili mi śmieszne zdj3cia .Było dobrze naprawdę. I potem koniec. Zeszliśmy na dół . Pożegnałam się z nim bo szłam na autobus. Poszedł już pod sale od wf. Jak byłam przebrana by iść na dwór jeszcze spojrzałam na niego. Schylony z słuchawkami na uszach stał i patrzył w telefon . Przemknęło mi przez myśl czy by nie zostać... Krzyknęłam tylko do niego po nazwisku. By pomachać na pożegnanie. Nie usłyszał. Wyszłam. I wtedy widziałam go ostatni raz. Podobno na wf się zachowywał normalnie... Wróciłam do domu. Nie wiem co potem robiłam. Pisałam wieczorem z znajomą na n . I udowadnialam jej że nie jestem uzależniona od brania. I wtedy nie byłam aPrzysi3gam . Teraz to inna sprawa ... Miałam do niego też napisać ale nie wiem nie chciałam się no nazucac? Dużo rozmawialiśmy ostatnio więcej niż zwykle. A reszta mej fobii społecznej wciąż są na dnie umysłu... Tia a o 21 sprawdzałam czy można rozstawić i jakie pozwolenia miecna stragan. Chcieliśmy rysować portrety... Wyszło jak wyszło. To koniec. Jak by powiedział kurteł As a friend As a trend As a an old memoria Albo Jim This the end my only friend the end. ..
0 notes
sad--smile · 3 years
Text
Pamiętaj o ,,XD",
pamiętaj o emotkach,
pamiętaj by dużo odpisywać.
A nikt się nie skapnie, że się rozpadasz i powoli Cię nie ma.
67 notes · View notes
pluszaczeq · 1 year
Text
27/28.5.23
Przedostatni dzień w Bielańskim?xd
2x w życiu skręciła mnie padaka tydz temu ale w jakim stylu... Podobno tomeczek kolejny musiał mi ratować język przed oegryzieniem, jakoś w to nie wierzę, bbo później miał problem ze mną jechać do szpitala aż dostałam psychozy życia ale o tym innym razem.
I tak sobie nie mogę spać i sen nie chce nadejsc, a jutro mieli mnie rano wypisać i og w CH rzeczy do zalatwienia, w tym wizyta na ratuszowej nawet nwm o której, a to potrzebne, komisja w czerwcu i może stała renta - anyway - słuchałam sobie nowych kawałków na Spotify i udrdylo mnie jedno + jesteśmy z T po 30 a nie umiemy się dogadać przez jego ćpanie i kombinowanie, trochę jak ja z A kiedyś, ale kurwa, ona była mocno zaburzona i była 12 lat starsza, ja mialam ledwo 18 skończone i lubiłam ćpać tylko że... Ja nie cpalam czegoś co niszczyło i czegoś po czym chciało się ruchać, tylko jebany dysocjant, całkiem nieszkodliwe DXM, a i wtedy byłam mentalnie jeszcze bliżej niej. A on... Cóż. Wybrał sam.
0 notes
Jakie pasożyty zabijają Twój sukces biznesowy?
Jednak gdy klient nie może lub nie chce zapłacić, zasługujesz na to, by dokładnie odebrać odpowiedź. Z powodu tego przejścia zmieniła się również forma egzaminu. Małe oprogramowanie księgowe jest silnym narzędziem.
center> Biznesplan, skomponowany przez samą firmę, często kończy się niepowodzeniem. Wydaje się, że firma zna biznes od środka, jak żaden inny świetny. Ale plan rozwoju naprawdę nie umie pisać. Powód jest bardzo podstawowy. Co zwykle sprawia, że ​​głowa musi kupić biznesplan dla innej osoby? Musi gdzieś zacząć, a potem poprosić kogoś o coś? Wiele razy twój zespół mógł nie nauczyć się trochę. Jednak za każdym razem mogą się nie uczyć. Mogą trwonić swoje pieniądze lub zmarnować swój czas. Możesz użyć tego oprogramowania do zbadania najlepszych sposobów na zrobienie rzeczy. Cała Twoja firma będzie bardziej opłacalna. Sprawy zostaną wykonane szybciej. Odpowiedzi pozostaną pozytywne. Zaoszczędzisz pensję. Wszystkie te rzeczy mogą pomóc Twojej firmie zacząć rosnąć, a także stać się silniejszym, a gdy wszystkie zaczną się w biurze rachunkowym. http://www.inwestycjewinnowacje.pl/ad/kancelaria-podatkowa-wiol-solidny-partner-w-kazdym-biznesie-23 center>
youtube
0 notes