Do 1 lipca chce ważyć 65 kilogramów.
Cel jest ważny!
Jest już 1 czerwiec, więc w takim razie niech każda z was w reblogach napisze jaki jest jej cel, który chce osiągnąć do 1 lipca.
Ale uwaga, to nie jest tak że napiszesz sobie sobue u tyle. Nie. Przez ten miesiąc masz do tego dążyć. Zrobisz wszystko żeby za miesiąc nam napisać że udało ci się i osiągnęłaś ten cel.
Ja zaczynam.
Do 1 lipca chcę ważyć 95 kilogramów.
326 notes
·
View notes
Żeby nie bać się iść w miejsca pełne ludzi
Dla ładnych postów na insta
Moje "powody" do schudnięcia:
Żeby wielkie buty na platformie wyglądały jakby utrzymywały mnie przy ziemi
Żeby móc wsunąć dłoń aż do nadgarstka w uchwyt kubka
Żeby wszyscy myśleli że trzeba mnie wyręczać w pracach siłowych bo jestem taka krucha
Żeby przy każdym dotknięciu biodrami blatu mieć siniaki przez kości biodrowe
Żeby oczy były większe
Żeby móc obijać się o swoje własne kości
Żeby móc objąć się w pasie
Żeby móc leżeć na boku bez sklejających się ud
Żeby woda w wannie podnosiła się tylko nieznacznie gdy się w niej położę
Żeby było miejsce w wannie na jeszcze jedną osobę
Żeby twarz nie wyglądała jak miska
Żeby pierścionki wyglądały ładnie i elegancko, a nie jak uszczelki na serdelkach
Żeby móc nosić stopki i trampki dzięki którym stopa wygląda na malutką
Żeby móc założyć bransoletkę na kostkę
Żeby kolczyk w pępku wyglądał seksownie
Żeby móc topić się w bluzach
Żeby móc zakładać bralety i crop topy bez tego żenującego mamuta z przodu jakim jest gruby brzuch, który deformuje każdy ciuch
Żeby móc nosić krótsze włosy i je rozpuszczać bez efektu świnki Piggy
Żeby móc jeść publicznie bez wstydu
Żeby w pracy wyglądać jak żywa reklama ciuchów
Żeby uwierzyć w to że mogę się komuś podobać
Żeby nie pocić się jak świnia przy cieplejszej temperaturze
Żeby móc nosić każdy krój ciucha zamiast dobierać krój do swojej tuszy
Żeby mieć gładkie biodra i pupę
Żeby rękawy koszulek się nie opinały na ramionach
Żeby nie męczyć się w tańcu
Żeby ludzie mogli mnie podnosić
Żeby móc huśtać się na huśtawkach dla dzieci
Żeby piersi były jędrne, a nie kluchy-cycuchy
Żeby móc siadać w różnych dziwnych pozycjach na krześle
Żeby uda nie rozwalały się do wielkości Rosji kiedy siadam w samochodzie
Żeby móc płynnie zakładać majtki, zamiast męczyć się z tym że się zwijają i klinują po drodze
Żeby wysokie kozaki zapinały się na łydce bez problemu
Żeby móc złączyć nogi bez rozpierania przez otłuszczone kolana
Żeby móc wejść na 4 piętro i nie sapać jak lokomotywa
Żeby nie płakać w przymierzalniach i nie rezygnować z większości ubrań przez tuszę
Żeby móc nosić spódnice mini i szorty, zamiast ukrywać nogi w rozmiarach maksi
Żeby znaleźć coś dla siebie w każdym sklepie z ciuchami
Żeby osoba z którą będę nigdy nie musiała się wstydzić z powodu mojego wyglądu
Żeby z zachwytem odkrywać nowe możliwości swojego chudego ciała
Żeby już nigdy nie słuchać w domu że " nie powinnaś chyba tego jeść", "no cóż, wyglądasz kobieco", "nie zakładałabym tego przy twojej figurze"
Żeby nikt mi więcej nie powiedział "no, zapuściłaś się"
Żeby móc w końcu mieć własny styl ubierania się
Żeby nie słyszeć jak chude laski obrabiają mi dupę za moimi plecami
Żeby być chudszą od mojej ex
Żeby być "tą chudą koleżanką"
Żeby móc trzymać różne rzeczy w dołeczkach przy obojczykach
Żeby móc bez wstydu chodzić na zakupy z koleżankami
Do czytania w chwilach zwątpienia 🥀🥀🥀
Dodajcie swoje jeśli chcecie!
2K notes
·
View notes
Nie poddawaj się za żadne skarby
Na wstępie chce aby każda osoba, która to zobaczy zreblogowała to, żeby to dotarło do dużej ilości osób. Kieruje to do osób, które utraciły wiarę w to, że uda im się schudnąć
Naprawdę chcesz się teraz poddać? Po tym co przeszłaś? Po tych wszystkich odmówionych słodyczach? KIedy czułaś się cudownie, bo odmówiłaś pizzy? Kiedy dostałaś euforii widząc mniejsze cyferki na wadze? Kiedy widziałaś swoje pierwsze efekty twojej ciężkiej pracy? Tyle wylanych łez, tyle chwil załamania i chcesz to teraz skończyć? A później? Znów będziesz chciała to zrobić, będziesz to robić i się poddasz, tak będzie w kółko. Nikt tego za ciebie nie zrobi, a kiedy już dojdziesz do swojego celu to możesz kupować małe ubrania, nie musisz się wstydzić wychodzić na dwór w spodenkach, będziesz mogła każdemu pokazać swój brzuch. Na imprezach będziesz nosić obcisłe sukienki i nie będziesz się martwić, że wystaje ci fałdka, bo nie będziesz ich miała. Nie będziesz musiała wciągać brzucha, gdy ktoś złapie cię w talii, nie będziesz musiała martwić się , że poczuje twój tłuszcz. Będzie ci lekko. Więc pij wodę, ćwicz i dąż do celu. Później będziesz dumna, że się teraz nie poddałaś. Masz słabszy dzień? Wyszłaś poza limit? Nie martw się, twój organizm chętnie przyjmie 100 kalorii więcej. Powodzenia kochane!
1K notes
·
View notes
Zdrowy człowiek powinien jeść ok.2000kalorii, żeby jego organizm mógł normalnie funkcjonować.
To czemu jak jem 1000kalorii czuje się jak grubas który się obrzeża i nie potrafi się kontrolować? Po prostu jak pasztet.
Wiecie czemu? Ja nie chce być zdrowa. Czemu? Bo nie czuje się chora.
-Nie chce jeść na mieście jak inne dziewczyny. -Nie chce leżeć całe dnie bez ćwiczeń i spalonych kalorii, -Nie chce wyglądać grubo przy moich znajomych. Nie chce jeść.
Wiecie czemu? Wiecie czego chce? Chce być inna, mieć kontrole, chce móc decydować o tym ile zjem i ile spale, o tym ile kalorii we mnie wejdzie czyli na ile sobie pozwolę. Chce być delikatna, piękna. Chce być chuda, a nie zdrowa.
652 notes
·
View notes
Wiesz, że dzięki tej kwarantannie możesz wszystko zmienić?
Wrócić do szkoły conajmniej 5 kilogramów chudsza, pokazać innym, że potrafisz być piękna i mieć kontrolę.
Wyobraź to sobie...
Wchodzisz do szkoły chudsza, piękniejsza, a na sobie masz obcisły top i jeansy.
Minimalistyczne bransoletki zwisają z twoich chudych nadgarstków, a naszyjnik niesamowicie uwypukla twoje wystającej obojczyki.
Wchodzisz lekko spóźniona na lekcje. Wszyscy się patrzą, włącznie z nauczycielką.
Zastanawiają się jak w tak krótkim czasie mogłaś tak schudnąć.
Podziwiają cię.
Zmierzasz do swojej ławki i wyciągasz książki. Nachylając się twój kręgosłup pięknie pokazuje kręgi.
Jednym uchem słyszysz szept tej dziewczyny, którą zawsze uważałaś za idealną.
"Jakim cudem ona tak schudła?"
Uśmiechasz się.
Udało ci się.
Teraz to ty jesteś czyimś obiektem idealnym.
A to dopiero początek twojej drogi.
980 notes
·
View notes