Tumgik
#tesknie spojrzenia
ocean-bezradnosci · 3 years
Text
Tak strasznie tesknie kiedy jesteś daleko,
Brakuje mi twojej dłoni na moim policzku,
Twojego spojrzenia prosto w oczy,
Tego uśmiechu, głosu, a nawet bicia serca.
Chciałabym mieć ciebie obok teraz...
Za każdym razem kiedy ta pustka przenika do mojej głowy.
3 notes · View notes
neonkaxoxo · 3 years
Text
Wczoraj śniłam o leżeniu z Tobą w jednym łóżku, nie robiliśmy nic tylko trzymałeś mnie w swoich ramionach. Mimo że był to sen, to był tak realny ze do tej pory czuje Twój dotyk na moim ciele. Dalej nie mogę uwierzyć że od tak mnie zostawiłeś, bez wyrzutów sumienia, bez spojrzenia w tył. Zostawiłeś mnie a ja nie mogę się pozbierać, nie moge się otworzyć na nikogo nowego, nie mogę pokochać. Zostawiłeś mnie z wielką pustką w środku i wiem że nikt nigdy nie będzie dla mnie tym czym byłeś Ty. Nikt nie da mi takiego spokoju jak Ty, nikt nie będzie w stanie mnie zrozumieć jak Ty. Tesknie za Tobą, ale chce żebyś był szczęśliwy, bo Twoje szczęście jest ważniejsze niż ja.
0 notes
Text
Mam niewyobrażalny mętlik w głowie i balagan w sercu. I za nic nie potrafię go uporządkować. Jedno i drugie przeplata się, tworząc cos na wzór labiryntu, w którym juz dawno sie zgubilam. Więc czytam.
Czytam podłe książki o świecie idealnym, gdzie ludzie rozstają sie, ale dwa tygodnie później znowu sa razem i ona czekała na niego przez cały ten czas i zastanawiała się co zrobić żeby jednak być blisko i on zastanawiał się przez cały czas, gdzie i z kim spędza wieczory. W rzeczywistości jednak świat wygląda nieco inaczej. Kłócimy się i mamy ciche dni, wiec co za problem bzyknac kolege z pracy, który od miesięcy dawał sygnały, ze chciałby czegoś więcej, w czym tkwi problem, jeśli inna zrobi mu loda na pocieszenie. W realnym życiu ludzie pocieszaja sie marnymi słowami, keszcze bardziej marnym seksem i szybkim pocalunkiem na pożegnanie. Z wiedza, że ta osoba byla w Twoim łóżku przez godzinę i to wystarczy, żeby nie chcieć widziec jej w nim nigdy więcej. Wyrzuty sumienia nie istnieją. Bo skoro ona nie odzywa sie juz drugi dzień to chyba oznacza, że nie chce mnie znac, prawda? Skoro on nie dzwoni w ciągu dnia, to musi świadczyć o tym, że ten związek jest przeszłością.
A później, w niedzielę nad ranem, Twój domofon odzywa się i widzisz go w drzwiach i chcesz przyjąć go z otwartymi ramionami, bo tęskniłaś za nim jak za nikim jeszcze nigdy nie udało Ci się tęsknić, ale z jego twarzy mozesz wyczytać, że dzis w łazience w nocnym klubie jakas laska obciagnęla mu, a on pomyślał o Tobie. Szacunek do samej siebie? Czym dzis jest ten szacunek, o którym mówi tak wiele kobiet, które same powielają ten schemat?
Ten szacunek stał się tratwa, która ma uratować jakies teoretycznie zachowane morale. Bo te dwa poprzednie weekendy, przecież prawie ich nie pamiętam, wiec jakie one mają znaczenie przy wielkiej miłości, ktora stoi teraz w Twoich drzwiach?
On wchodzi i bez żadnych slow po prpstu ściąga z Ciebie pidzame, nie może dojść, bo alkohol i pol godziny wczesniej mial wytrysk na twarz innej. A Ty czujesz się jak nic, jak wszystko, czego nie stworzył ktos, tworząc świat, jak czarna dziura we wszechświecie, Twoim wszechświecie, który leży tu teraz obok Ciebie i chrapie tak, że masz ochote go zabic.
Przymykanie oczu na to nie jest miłością. Nie jest miłością fakt, że Ty płaczesz do poduszki, kiedy on wkłada swojego penisa w przypadkowo spotkanie pochwy. Możesz wybaczyć i nigdy nie zapomnieć, ale upodlenie sie dla uczucia, to nie miłość. To strach.
Przy podejmowaniu decyzji zawsze towarzyszy nam strach. I nieważne, czy te decyzje są dla nas dobre czy zle, bo to jest kwestia spojrzenia.
Boję sie, że to stracę, bo nie umiem zasypiać sama.
Nie potrafisz zasnąć bez jego dotyku? Bez nic nie wartych snow na dobranoc? Wiec nie spij kilka dni i katuj się w pracy do upadku az padniesz z wycienczenia. Sen przyjdzie, prędzej czy pozniej, czy chcesz tego czy nie.
Boisz się isc przez życie sama? To nie idź. Usiadz na chwile i zastanów się, czy jesteś warta tych poniżeń, tych uczuć, gdy czujesz się totalnie bezwartosciowa, momentów, gdy dawał Ci do zrozumienia, ze jesteś jedna z wielu wiec powinnaś być dumna z tego, że jest tutaj z Tobą. Nie musisz iść naprzód od razu. Możesz przystanąc i zastanowić się, czego naprawde chcesz. Czy to uczucie pustki, gdy go brakuje, jest tym, które chcesz odczuwać za każdym razem, kiedy coś między wami jest nie tak? Zapewniam Cię, to nigdy nie będzie tym, czego szukasz. Człowiek nie powinien sprawiać, ze inni ludzie cierpią.
Wszystkie wasze plany legly w gruzach? I chuj z tymi planami skoro on potrafił l nich zapomnieć w mgnieniu oka. Plany Możesz zmienić i wierz mi, bedzie Ci zdecydowanie lepiej kiedy nie będziesz uwzględniać go w nich.
Życie jest krótkie. Zaczyna się tydzien, marudzisz, że poniedzialek i znowu do roboty, ale zanim się oglądniesz, masz 30 lat i nie wiesz, w którym momencie popełniłaś błąd, bo nie ma w nim tego szczęścia, ktore obiecywał, nie ma uniesień jak za dawnych lat. Jest pustka. Ogromna pustka, która wypełnia Ciebie cala. I są momenty, kiedy planujesz to wszystko rzucić, bo nie masz sil, ale nie masz tez sil, żeby to zrobić. Życie jest zdecydowanie za krótkie. Więc wez je w swoje ręce i rób to co kochasz, nie to co kochają inni. Wyrzuć go z domu i nie pozwól sobie na to żeby go spakowac. On miał juz wystarczajaco duzo czasu, żeby pokazać ta miłość, ktora obiecywał. Wystarczajaco, żeby udowodnić, że jego słowa to cos wiecej.
Nie czekaj na lepszą okazję, bo ona nie nadejdzie. Jestes warta wszystkiego wirc jesli nie czujesz, że on chce Ci to wszyatko ofiarować, a siebie traktuje jako jałmużnę dla Ciebie, odpusc i pozwól mu niszczyć zycie innym.
Bylam kiedys z kimś, kto zdradzał mnie w każdym tego słowa znaczeniu. A ja przy nim trwałam, bo sądziłam, że moje uczucie do niego bedzie w stanie uleczyć go z powszechnej dzis choroby - kurestwa. Oczywiście, nie udało mi sie tego dokonać. Co zrobiłam? Chcialam rozmowy. A on podczas tej rozmowy powiedzial, że nie wyobraża sobie zwiazku ze mną ponieważ ograniczam jego naturę. Nawet nie odpowiedziałam. Otworzylam walizke i spakowałam do niej wszystko, co należało do mnie.
Bylam słaba. Glupia. Naiwna. Przez kolejne tygodnie czekałam na znak od niego, że jednak za mną teskni. Przez kilka kolejnych miesięcy wyobrażałam sobie nasze następne spotkanie.
On po czasie wrocil i przepraszał, bo twierdził, że dawałam mu szczescie. Ale ludzie dostrzegają szczescie wtedy, kiedy już jego czas minął.
Ja zaczęłam układać sobie życie. On swoje rujnował dzien po dniu, bezmyślnie pieprząc sie z każdą dziewczyną, ktora byla w nastoletnim przedziale wiekowym.
Ja wciąż go kochałam.
On wciąż próbował bawić się w miłość.
1 note · View note