Zacz臋艂y nachodzi膰 mnie wspomnienia, a 偶e nie mam si臋 komu wygada膰 to napisz臋 to tu
Rok 2021 by艂 rokiem pocz膮tku mojej anoreksji (?)(nie by艂am nigdy diagnozowana ale wiem co mi siedzia艂o w g艂owie). Pami臋tam jak to wygl膮da艂o, gdy odmawia艂am jedzenia, gdy jedyne co jad艂am to obiad w ilo艣ci jak dla kilkulatki, gdy w ko艅cu przesta艂am nawet go je艣膰
I teraz zacz臋艂o mi si臋 przypomina膰 jak ojciec si臋 mn膮 chwali艂. Jak w domu m贸wi艂 rzeczy typu "jak na mnie powinna艣 je艣膰 wi臋cej" "albo zjesz to 艣niadanie albo nigdzie nie idziemy" itd, wygl膮da艂o na to 偶e on si臋 martwi艂, matka mia艂a mnie w dupie tylko cieszy艂a si臋 偶e chudn臋
Ale gdy tylko wyje偶d偶a艂 do rodziny, m贸wi艂 jak bardzo cieszy si臋 偶e chudn臋, 偶e si臋 staram. Gdy przychodzi艂am do babci, s艂ysza艂am "tata m贸wi艂 偶e si臋 odchudzasz, 偶e ci臋 namawiaj膮 do jedzenia wi臋cej i si臋 nie dajesz, to dobrze" "nawet nie wiesz jak tata si臋 tob膮 chwali", gdy by艂am u ciotki "tata m贸wi艂 偶e schudlas, ale nie s膮dzi艂am 偶e a偶 tak, teraz wygl膮dasz 艣wietnie". I by艂o wi臋cej takich sytuacji gdy s艂ysza艂am 偶e chwali艂 si臋 tym jak chudn臋 i 偶e mi si臋 udaje
Wiem te偶 jak bardzo matka widzia艂a co si臋 dzieje ale k艂ama艂a w oczy innym m贸wi膮c "w domu Kasia je, czy to ry偶 czy kanapki, po prostu nie przy tobie" ale to ju偶 inny temat
Nie mam poj臋cia co o tym my艣le膰, bo wiem 偶e akurat ojciec o mnie my艣li i 偶e od lat zrobi艂by wszystko co tylko mo偶e byle mi by艂o w 偶yciu lepiej, ale z drugiej strony gdy s艂ysza艂am jak si臋 cieszy z tego 偶e nie jestem "gruba" to nie chcia艂am przestawa膰 ju偶 nigdy
Dlaczego to wszystko musi by膰 tak skomplikowane...
Jutro si臋 wa偶臋, boj臋 si臋 tak szczerze xD ale wiem 偶e mog臋 zje艣膰 jutro mniej, bo mam ma艂o lekcji
Co do dnia, zrobi艂am g贸wno xD to znaczy ca艂y dzie艅 gra艂am i ogl膮da艂am yt, wieczorem wysz艂am z siostr膮 na spacer a na koniec zacz臋艂am pisa膰 w tym notatniku co wczoraj kupi艂am i w sumie podoba mi si臋 takie pisanie
Czemu ja do cholery jasnej czuj臋 si臋 tak 藕le, przecie偶 nie mam 偶adnego powodu by tak by艂o, czemu ja kurwa nie jestem w stanie si臋 ogarn膮膰 tylko znowu le偶臋 w 艂贸偶ku i praktycznie rycz臋
Co do dnia to przyjecha艂am wcze艣niej do szko艂y wi臋c zrobi艂am sobie spacerek. Dosta艂am 2 z angielskiego, moje oceny spadaj膮 w chuj, jestem przera偶ona. Ale problem w tym 偶e ja nawet nie mam si艂y 偶eby to ogarn膮膰. Wr贸ci艂am do domu to zjad艂am zupk臋 chi艅sk膮, wysz艂am z psem i odrobi艂am lekcje, zaraz musz臋 i艣膰 spa膰. Ta szko艂a mnie wyko艅czy
Ale chocia偶 waga spada, 62.5 kg, to jedyne co mnie pociesza. Jutro sprawdzian z organizacji a ja wiem tyle co nic, mam nadziej臋 偶e dam rad臋 艣ci膮gn膮膰, bo mimo 偶e nienawidz臋 tego robi膰 to ja nie mog臋 spa艣膰 jeszcze z tego no bez przesady, musz臋 by膰 najlepsza z przedmiot贸w ekonomicznych
Nie wiem co si臋 ze mn膮 odpierdala ale nawet nie mam ochoty na fajki xD Jak to powiedzia艂am znajomym to D pyta艂 czy dzwoni膰 po mojego ojca (grabarz) a K przy艂o偶y艂a mi r臋k臋 do czo艂a czy mam gor膮czk臋