“Są w życiu takie trau­my, które roz­bi­ja­ją dobre związ­ki, bo nie udźwi­gnie się ich nawet we dwoje.”

— Zmora

“Byliśmy zbyt młodzi, żeby rozumieć, że przeszłość określa przyszłość. Każda akcja wywołuje reakcję, a rzecz raz wprawiona w ruch, nie łatwo daje się zatrzymać.”

— On jest dla mnie

Nie trać czasu na ludzi, którzy jednego dnia cie kochają a drugiego udają że nie istniejesz.

Wszyscy wracają kiedyś do miejsc, z których chcieli uciec.

Odkąd przestałem pisać pierwszy, straciłem kontakt z wieloma osobami.

Okazało się, że podlewałem martwe rośliny.

“Nie widzą w nas dobra, więc jesteśmy źli”

— własne/04.06.2017 (via syf-ulic)

“i pojawił się uśmiech na mojej twarzy. nieszczery. ale ludzie nie potrzebują innego.”

—

edit (via

e-pilepsja

)

.

(via niesmiertelna13blog)

26.03.2019r.

Dawno nie pisałam. Wiele się nie zmieniło. Może że moja siostra odebrala mi znaj ale z durgiej strony ja jej tez. Many grupki ale wiecie co? Zrozumiałam ze nie będę ubiegać się o kontakt z tymi którzy tego nie chcą. Poznalam chłopaka? Woooow cnie ale nie wypalilo na 2 spotkaniu się okazało jaki jest. Potrzebuje chlopaka z którym będę miala tematy do rozmowy. Z nim nie mialam. Z co z moją BFF ? Dobrze. Odwiedzila mnie. I choć tyle czasu minęło tyle łez to jednak jest dla mnie tak samo wazna jak przeszło 2 lata temu... mam dosc nauki i sql ale jeszcze z miesiąc i wyjebane na tych zjebanych ludzi.. :)

28.12.2018

Boli mnie to ze zaden chlopak nie moze na mnie spojrzeć. Czuje sie tak gorsza i brzydka od innych. Mam dosc tego. Jak ktos sie na mnie patrzy to myślę ze mowi jaka jest brzudka i glupia. Bo mam lustro i widze jaka jestem. Musze udawac kogos kim nie jestem aby mnie chociaż troche polubili ale i tak idzie ciezko hah. Przez to udawanie sama nie wiem kim naprawde jestem

21.12.2018

To był najgorszy tydzień w moim zyciu. Moi najbliżsi trafili do szpitala. Nie mogłam ogarnac niczego. Czułam sie gorsza od innych,nie moglam przejsc przez korytarz. W szkole nie mam nikogo kto mi pomoze. Kazdy ma swije grono. Też bym chciala należeć do niego... jak widze snapy osob z ktorymi mam dobry spotykają sie z innymi a mi nawet nic nie nowia czuje sie odrzucona. Czemu nei mogo spotkac kogos dls ktorego będę wazna? Ja chyba jestem irytujaca osoba. W tej calej szkole zgubilam siebie. Przy kazdej innej osobie probuje sie dostosowac do ich charakteru... czemu nikt mnie polubi mnie taka jaka jestem?

11.12.2018

Chce święta cjcoiaz ich nie lubie musze odpocząć od szkoły i tych chorych ludzi. Wiecie co boli najbardziej? Gdy naprawdę sie starasz a nikt tego nie widzi i mowia ze jestem beznadziejna.. albo gdy przywiązujesz sie do ludzi a oni maja cie w dupie i znajduja na twoje miejsce inna osobe? Tak wygada cale moje zycie... NIENAWDIZE SIEBIE dzis patrzylam w lustro i beczalam chciałam wyrwac wszustkie wlosy. Jestem okropna nie dziwie sie ze wybrał ją. Kto by mnie chcial. Wczoraj przez pol roku pierwszy raz pogadalam z moim bylym przyjacielem.. mimo ze odszedl przez to ze sie "zmienilam" ze mnie nie bronil,wyzywal,mial w dupie. Mialam lzy w oczach bo byl przy mnie wtedy gdy inni nie byli.. i bylo naprawde milo... właśnie bylo....

“i wciąż mimo upływu lat niektóre rany bolą”

— słoń - ugly kid słoń

24.11.2018

Dawno tu nie pisalam. Ten chlopak myślę ze ma mnie w dupie dalej.. moja przyjaciolka mnie przeprosila ze zerwala przyjaźń.. powiedziala ze jej nie zalezy,ze jej nie obchodze. Powiedziala ze to pod wplywem emocji. Ale ja wiem czemu... zerwal z nia ten chlopak i do mnie wrocila. Spotkalysmy sie gadala tylko o nim. Mialam okropny humor wszystko mnie wkurwialo. Moja siostra od rana mnie wzywała powtarzal po co sie urodzilam nikt mnie nie chce przeszkadzam.. a ona co? Zawolala swojego kolege. On byl moim przyjacielem ale ostatnio mial mnie w dupie byl chamski.. napisal jej ze sie zmienilam nie czuje sie przy mnie dobrze i nie chce byc przy mnie. Wiec gdy przyszedl poszlam... przyszli potem udawalam ze jest w porzadku usmiechalam sie a ona nagle zlapala go powiedziala chodz. Wyszli poszlam z nami potem stanelam widzialam ze sie smieja.. wiedzialam ze to powiedziala do niego wiec poszlam w swoja strone. Nawet sie nie pzoegnala nie napisala..... i od tej pory nie mam z nia kontaktu. W szkole nie mam takich przyjaciol raczej ze wszystkimi gadam. Nie mam z kim posiedzieć i na kogos liczyc. Ale kilka osob jal w walacje poznali moka przykaciolke pisza do niej i wola sie z nia spotkac niz ze mna pogadac... a to ja ich poznalam... wiem ze jestem beznadzejna i ni nie potrafie. Nikt na mnie nie zwraca uwagi. Od kilku dni mam wszystkiego dosc rozwazam samobojstwo bo nic ani nikt mnie tu nie trzyma.. nie moge udawac nie mam sily. Wszystkicj wkirzam swoich zachowaniem. Powinnam nie zyc albo byc kims innym kogo by lubili. Jestem tylko niepotrzebna,gruba,brzydka.

,,Kiedyś nie rozumiałam osób, które się cięły. Nie rozumiałam osób, które się głodziły. Nie rozumiałam osób, które widziały świat w czarnym kolorze. Teraz inni nie rozumieją mnie…

(moje)

Autoagresja to sposób na niwelowanie bólu bólem.

06.11.2018

Moja młodsza siostra jest lepsza ode mnie. Odebrała mi znajomych i przyjaciół. Wola ja. Ale to moja wina.. ja jestem beznadziejna... A chłopak w szkole? Spotkaliśmy się przy sklepiku. Patrzył się na mnie ja na niego.. wczoraj przypadkiem wybraliśmy się podobnie i sam to zauwazyl. Ale wiem że nie mogę do niego napisać. Będzie miał beke z kumplami. To nie moj poziom... On jest z najstarszej klasy każdy to zna A ja? 1 LO może zauwazalna. Ale nie przez tych co trzeba.

02.10.2018

Wczoraj nie bylo zle. Dopoki moja "przyjaciolka" zaczela mnie potrzebowac. Bylam chociaz mnie odtracila. Zadzwonila i wiecie co? Nagle rozmowa zeszla na to ze mnie zostawila na 2 miesiace i wolala chlopaka. A ona mowila ze to moja wina,ni potrafie sie starac przez 2 lata ona za mna biegala.. ze nie jestem najwazniejsza i jestem teraz na jakims 4 miejscu o Bartek jest wazniejszy. Nie powiem zabolalo. Wiedzialam ze czasami nie mialam sily sie starac ale probowalam robilam co mogla wiedziala w jakim jesem stanie. Kazda czlowiek jest inny i inaczej sie zachowuje gdy ma problemy. Powiedziala ze oddala mi siebie a wzamian nie dostala nic dlatego chciala odetchnac ode mnie. Nie powiedziala mi tego a ja przez 2 miesiace blagalam ja o spotkania i nawet nie powiedziala ze miala mnie dosc do wczoraj :) odeszla bo nie jestem juz wazna. Bo niszcze ludzi i nie umiem okazywac uczuc. Ale wiecie co? Jestem dumna z tego ze byl malomowna. Pierwszy raz. Nie widziala jak gryze wargi jak lzy mi leca i udawalam obojetna. Zrozumialam ze jest w tym moja wina ale ja sie naprawde staralam... ale dla niej to nie bylo staranie. Na moim miejscu pojawili sie inni. Kazala mi z siebie to wyrzuc a co ja zorbilam? Nic. Niech domysla sie teraz ci myslalam. Niech cierpi przez to co sama powiedziala. Niech domysla sie ze mnie zniszczyla. Bo domyslanie sie jest gorsze od prawdy.