głód jest dla mnie dobry

głód jest dla mnie dobry

głód jest dla mnie dobry

głód jest dla mnie dobry

głód jest dla mnie dobry

głód jest dla mnie dobry

głód jest dla mnie dobry

głód jest dla mnie dobry

I'm too jealous of those who "forget" to eat. My days are built around food........ fck you brain, think about something else

The feeling of fasting getting easier >>>

something the women in my family are absolutely flabbergasted by every time it comes up is the fact that i don’t own a scale.

“how do you know how much you weigh??” they cry.

“i don’t.” i simply respond.

“you look thinner, have you lost weight?” they ask at christmas.

“i dunno.” i say as i check on the turkey.

“you look bigger, have you gained weight?” they probe, as if my weight rests on their shoulders.

“i’m not sure, but it’s fine if i have.” i respond with a casualness they cannot comprehend.

“don’t you want to know if you’ve lost or gained?” they inquire over cups of coffee and a plate of untouched cookies.

“i do.” i take a sip. “which is why i don’t need to know.”

“we don’t understand.” they say.

“i’ll drive myself mad if i know. it’s been a question i’ve been looking for the answer to since i was in the seventh grade and my weight was the topic of conversation for the first time; the stretch marks on my calves puberty brought being questioned and condemned. and so i started weighing myself once a day. then twice a day. i gained weight as i grew and was told to stop. i got depressed when i was 16 and the weight i gained was more concerning than the scars on my thighs. the critiques turned to compliments during my first year of college when i’d started skipping meals and my body had to feed itself because i wouldn’t. everyday i stepped on the scale and smiled as i watched that number get smaller and smaller. hunger felt like victory. i started doing drugs that took away my appetite and then my strength. and started feeling guilt when my stomach felt full. and suddenly every time i looked in the mirror i hated what i saw. the more weight i lost, the better i was supposed to feel. each remark on another part of my body lost felt like a slap to the face. i was told i looked good but i knew i wasn’t good enough. and so i tried harder. and then i started to get dizzy when i stood. and i ignored it like i’d learned to ignore my hunger. and then one day at work i dropped like the weight that was never enough after i bending at the waist to grab a milk cap from the floor. and when the darkness faded, i was surrounded by panic as an ambulance was called. and then i was tested and prodded and poked because they thought something was wrong with my heart. and the problem persisted but they never found out why. but i’d known all along. and then i left home and its scale behind. and moved into a new home that was mine. so i bought plates and sheets and art for the walls. but i didn’t buy a scale. then every time i walked down an aisle i’d see the them and pause. and i’d think about the hunger i now kept at bay. and even though i didn’t know how much i weighed, i didn’t notice my body had changed. and i’d think about how i hadn’t been dizzy for months. and how i hadn’t fainted for longer. and then i’d keep on walking. and now most days i like how i look.”

“but don’t you want to be skinny?” comes their quiet response.

“i want to be myself in whatever body i have.”

they stare in disbelief. so i shrug my shoulders, and grab a cookie. and i smile at them as i swallow the first bite.

God if I lost weight like I lose my money

Ok this is insane

PSA to all my epileptic/seizure prone/photophobia Star Wars fans on tumblr mobile

There is a SHITTY ad on mobile that starts out like this

And it’s flashes lights and it’s scrolls on for FUCkInG EVER. It’s takes way to long to get to the bottom of the ad to safety and there’s no way to report it or tell tumblr you don’t want to see it any more.

I’ve tried to tell them about it but I don’t know if it worked.

So if you see this, hit the back button immediately!

Stay safe everyone!

Masculine, sk1nn1 hands>>

HALO ZROBCIE COS Z ENERGETYKAMI!!!

mega kocham smak energoli i to jak mnie zapychaja ale zostal mi rok do 18 i nie moge zawsze sobie kupic.

wiem wiem jest jeszcze cola zero ale BOZE ILE MOZNA AUGHHHHH

if I lost 1g of weight for every th|nspo photo that I've seen, I would now be severely anorexic

why are my body and mind so anti-fasting and anti-me-getting-skinny😭😭

My scale broke so I can’t measure myself anymore. I think I’m gonna go crazy…

And I can’t ask my parents to buy another one because I think they’ll get suspicious of me.

SOMEONE HELP ME 😭

Here is some thIn$po for you

I wish you the best weight loss

Ugg some of my favs

(Not my pics ovc)

! TW !

I co, znowu coś jesz i nie zapisujesz tego do bilansu? Myślisz, że jeśli tego nie uwzględnisz, to ten tłuszcz się magicznie nie odłoży? Oszukujesz sama siebie. Jeśli będziesz nadal tak postępować, to nawet za miesiąc czy rok nie schudniesz.

Jasne, wmawiaj sobie, że „jedna czekoladka nic nie zmieni”. Jasne, jedna nie. Ale jedna tu, jedna tam, kolejna gdzieś indziej, a sadło rośnie. Powinnaś się wstydzić. Jesteś obrzydliwa. Oszukujesz siebie i innych. Możesz to zrobić, ale swojego ciała nie oszukasz. Nie oszukasz cukru i kalorii z tego batonika. Nie zmienisz się, jeśli nadal będziesz tak postępować.

Szczerze mówiąc, to żałosne jak cholera i śmieszne. Siedzisz cały dzień na tyłku i oczekujesz, że będziesz szczupła. Mówisz, że chcesz szybszych rezultatów, ale nie robisz nic, żeby w tym pomóc. Cały czas tylko marudzisz i narzekasz. I na dodatek masz czelność nienawidzić siebie po obżarstwie. Nikt cię nie zmuszał do obżarstwa, tylko ty sama. Nikt cię nie zmuszał... dosłownie nikt. Ani rodzice, ani przyjaciele, ani nikt inny. Więc możesz próbować przebaczyć sobie ile chcesz, ale pamiętaj, że to wszystko było twoją własną zasługą.

To samo z jedzeniem. Masz kontrolę. MOŻESZ kontrolować ile i co jesz. Więc dlaczego ciągle jesz? Głoduj i już. I nie obchodzi mnie, jeśli mówisz „ale już to robię”, bo oczywiście nie robisz, skoro nie osiągnęłaś jeszcze swojego celu. Jesteś grubą i leniwą kluchą, która nie ma determinacji, żeby osiągnąć swój cel. Smutno mi na ciebie patrzeć, bo wszystko o czym myślę, to to, gdzie mogłabyś już być, gdybyś nie zawaliła tyle razy.

- - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - -

Dużo bardziej jestem aktywna prywatnie - tam cenzura Tumblra jeszcze nie dotarła - i bardzo chętnie będę Was wspierać i pomagać 🦋

- - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - - ♡ - - -

Kilka lat temu miałam tutaj bardzo aktywne konto, dwukrotnie reanimowane od zera (fatgirlpig). Niestety zdążyłam zauważyć, że tutejsze restrykcje są zdecydowanie zwielokrotnione od czasu mojego trzeciego bana. Nie będę starać się prowadzić na siłę bardzo aktywnego konta, gdyż z obecną cenzurą mija się to z celem. Niemniej będę wrzucać meanspo i porady od czasu do czasu.