Statystyki wzbogacone o aktywność z ostatniego miesiąca

Choć wszystkie rozmowy Everielli są na swój sposób ciekawe, to jednak na miano najciekawszych zasługują te przeprowadzone z osobami polskojęzycznymi. Wydawało nam się, że dla odbiorcy "z tej samej części Internetu" Everiella będzie zbyt sztuczna, żeby próbować nawiązać z nią kontakt. A jednak udało jej się zdobyć dwóch rozmówców, mówiących po polsku, którzy postanowili spróbować dowiedzieć się czegoś wiećej o naszym tworze.

Naciekawszym aspeketem badania są wiadomości prywatne, któe Everiella dostaje od swoich (męskich) sympatyków. Ci podziwiają jej urodę, dopytują o wiek, stan cywilny, miejsce zamieszkania. Czasem domagają się większej liczby zdjęć lub zdjęć obejmujących szerszy kadr. Co dziwne, część tych konwersacji sprawia wrażenie, że nasz rozmówca nie traktuje Everielli jako postaci wirtualnej, ale jako prawdziwą kobietę, z którą można wejść w interakcję.

Ciekawa sytuacja dzieje się przy analizie zdjęcia z najmniejszą liczbą polubień i tego podwójnie wyretuszowanego. Pierwszą, oczywistą różnicą jest liczba polubień, trzy do trzynastu na korzyść zdjęcia podwójnie retuszowanego. Pozornie sytacja wydaje się być irracjonalna - zdjecię bardziej naturalne, o ładniejszym świetle, dostaje tak niewiele reakcji. Myślę, że udało nam się uchwycić zjawisko znane pod nazwą dolina niesamowitości . Zdjęcie jest pozornie naturalne, z nienaturalnie dużymi ustami, mocno podkreślonymi rzęsami i dużymi oczami, zbyt drobnym noem względem reszty twarzy. Drugie, któe zostalo przefotografowane z ekranu komputera i użyciem jednego z filtrów beauty, stwarza znacznie mniej pozorów naturalności. Wszystko, łącznie z kolorem skóry czy lifitingiem kości policzkowych ukazuje nam nierealny charakter Everielli. Tak, jakby zupełne przekroczenie granicy naturalności pozwala na nowo docierać do odbiorcy. Nasz przypadek jest zgodny z tym do czego odnosi się wspomniana dolina niesamowitości - to, co trochę ludzkie, a trochę udoskonalone będzie nas przerażać. Ale to co, zupełnie dystansuje się od imitacji człowieka, pozwala sobie być materią nieskrępowanie przetworzoną - nagle staje się na nowo akceptowalne.

Kontynuacja rozmowy na instagramowym DM z użytkownikiem acc__a_, który wcześniej rozmawiał pod nazwą @tridatt_

Przyjrzyjmy się bliżej zdjęciom, które zostały poddane obróbce dwukrotnie.

Jak łatwo zauważyć, post z największą liczbą serduszek jest jednocześnie tym, który ma najwięcej tagów. Ponadto, chronologicznie jest pierwszym spośród zdjęć wielokrotnie obrabianych, które zostało opublikowane. Czy to potwierdza przypuszczenie, że o popularności zdjęcia decyduje liczba hashtagów? Tak i nie. Niewątpliwie jest korelacja między tymi dwoma polami. Jednak nie można tego stwierdzić jednoznacznie, ponieważ nie wiemy, czy spadek popularności konta wynika z tego, że odbiorcy wyczuli nieprawidłowość Everielli czy dlatego, że takie zdjęcia po prostu się nie podobają.

Everiella uzyskała najwięcej polubień na jednym z pierwszych opublikowanych zdjęć - 30. Co zaskakujące, najmniejsza liczba polubień, jedynie 3, zostały zostawione pod zdjęciem, które zostało przerobione jedynie raz. Wbrew temu co przewidywałyśmy, zdjęcia poddane dwukrotnym retuszom wcale nie są tymi najmniej popularnymi.

To, co różni post z najmniejszą liczbą polubień od reszty, to liczba dodanych tagów. W tym poście użyto jedynie dwa: #xoxo i #beauty. Czy zatem to liczba hashtagów, a nie poziom naturalności na zdjęciu, jest czynnikiem decydującym o tym, jak zostanie odebrane?

Statystyka

Dołączamy do wglądu statystykę generowaną przez Instagrama. Można wyciągnąć szybki wniosek, że mimo dosyć dużej liczby odbiorców i jeszcze większej liczny wuświtleń, Everilla nie zbudowała dużej i silnej społeczności. (231 odbiorców, 1159 wyświetleń i jedynie 43 obserwujących, czyli ok. 18% odbiorców zaobserwowało Everiellę do dnia 30.05.21)

Opis badania i kto za nie odpowiada

Jesteśmy (Ewelina Jatczak, Gabriela Piasecka) studentkami drugiego roku kulturoznawstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Stworzyłyśmy Everillę, aby móc wniknąć w przestrzeń instagramową i zbadać  sposób odbierania treści, które z jednej strony nawiazują do naturalnej urody, a jednocześnie w sposób oczywisty są fikcją. Pozorna naturalność jest kreowana za pomocą filtrów, które zmieniają rysy twarzy. Jednak nie ma to nic wspólnego z profesjonalnym retuszem zdjęcia - w przypadku Instagrama można dokonać takiej korekty na zwykłym zdjęciu wykonanym telefonem, a co za tym idzie, zrobionym w domowych warunkach. Tak, jakby ten specyficzny wygląd twarzy był charakterystyczny dla zwykłej osoby. Możliwość połączenia tego retuszu z otoczeniem i domowym wykonaniem intensyfikuje wrażenie, że ludzie siedzący po drugiej stronie telefonu naprawdę wyglądają w ten sposób.

Badanie zostało przeprowadzone na platformie Instagram, z racji jej ogromnej popularności (w zasadzie monopolu). Everiella posługuje się zarówno wykłymi postami, jak i relacjami (Instastories). Każde opublikowane zdjecie jest poddane obróbce co najmniej raz, niektóre ze zdjęć w postach zostały zmienione przez automat dwa razy. W interpretacji wyników bierzemy pod uwagę liczbę retuszy, polubień posta, wyświetleń relacji, reakcje na relację, komentarze oraz to, z jakich kont zostały wystawione, liczbę obserwujących.

Chciałyśmy zbadać dwie rzeczy: odbiór, jaki uzyskamy publikując mniej lub bardziej (nie)naturalne fotografie oraz po jakiej liczbie retuszy automat, który wykrywa twarz, zacznie mieć problemy z nałożeniem flitra.

Kim jest Everiella?

Everiella to internetowa dziewczyna, która została stworzona na potrzeby badania kulturoznawczego prowadzonego w przestrzeni internetowej (instagramowej). Jej imię to połączenie imion dwóch studenek przeprowdzających badanie. Everiella prowadzi instagramowego bloga (@everiella_), którego głównym tematem jest jej uroda. Wnioskując po używanych tagach, Everiella jest kobietą, Polką - #polishwoman, #polishgirl, #polishqueen oraz interesuje się wartościami estetycznymi oraz odniesiem ich do cielesności - #beauty, #beautiful, #biglips, #makeup lub hedonistycznymi - #sexy. Oprócz tego, próbuje stworzyć pewną wirtualną społeczność poprzez próby integracji z odbiorcami i odbiorczyniami - pyta o zdanie w swoich postach, używa tagów #likeforlike, próbuje nawiązać kontakt przez Instastory.